Sir Wolf pisze:nie jest ani trochę oklepany - jest wałkowany w tę i nazad
Wyrwałeś to z kontekstu trochę. Chodziło mi o to, że temat wampira jest wałkowany cały czas, ale... hmm... wybiórczo. Przetwarza się tylko pewną jego część - tę najbardziej przemawiającą do ogółu. W sumie nie powinno to dziwić - ale w podaniach o wampirach drzemie znacznie więcej potencjalnych inspiracji...

Bóg da to kiedyś zademonstruję.
TadekM pisze:jeśli chcecie zadebiutować książkowo zbiorami, to generalnie lasciate ogne speranza. W głównym nurcie szanse są żadne, nie wiem jak w fantastyce, ale na pewno dużo mniejsze niż przy powieści.
W moim przypadku nawet mi się nie marzy debiut książkowy - szczytem marzeń jest opublikowanie opowiadania czy dwóch w jakimś popularnym papierowym magazynie. Być może apetyt rośnie w miarę jedzenia i po takim malutkim sukcesie naszłoby mnie na więcej, nie wiem. Mam nadzieję, że się okaże.

Książka... nie wiem, czy byłbym w stanie w ogóle napisać książkę - chociaż z czasem nabieram coraz większego przekonania, że tak. Mam coraz więcej pomysłów i one, jak na złość, nie chcą się dać wcisnąć do jednego opowiadania... teksty wydłużają się coraz bardziej, ostatnio ukończone opowiadanie jest już masywne, ma 19 stron. Od niedawna staram się pisać swoje dziełka tak, by stanowiły zamkniętą całość - od biedy dałoby się je skleić w książkę, jak na razie bardzo cieniutką - w obydwu znaczeniach tego słowa.
Romek Pawlak pisze:skoro zbiory sprzedają się z reguły kiepsko, gorzej niż powieści
Serio? Nie wiedziałem... W przypadku Jacka Piekary to chyba nie działa, większość jego dzieł, z jakimi się zapoznałem to właśnie zbiory opowiadań są... No nic, to ja może jednak zacznę pracować nad tą książką.
Don't you hate people who... well, don't you just hate people?