Wskazówki pisarskie

1
Wpadł mi ostatnio w ręce zbiór ebooków o pisaniu. Zbieram wskazówki, które uznałem za wartościowe i czasami przełomowe w tym, jak patrze na pisanie. Wklejam poniżej wybór cytatów. Część z nich pochodzi od Orsona Scott Carda, część od Raya Bradburego, a część nie mam pojęcia:)

Wskazówki pisarskie

*

Nie jesteś sam. Wielu pisarzy nienawidzi swojego pierwszego szkicu i otwarcie mówi, jakie uczucia w nich budzi. Stephen King, Ernest Hemingway, Anne Lamott – wszyscy oni pisali o tym obszernie, podobnie jak wielu innych pisarzy.
Patrząc na to, jak gówniany jest nasz pierwszy szkic, zastanawiamy się, po co w ogóle zaczęliśmy pisać. Jeśli zrelaksujesz się, skupisz na samym procesie i pozwolisz swojemu wewnętrznemu krytykowi zamilknąć, pisanie stanie się łatwiejsze.

*

Zobowiąż się do napisania zdania, albo dwóch za każdym razem kiedy mijasz komputer, czy notatnik.

*

W autobusie, pociągu, czy prowadząc samochód, wyobrażaj sobie sceny, które chcesz opisać, myśl o słowach i zdaniach, jakie użyjesz do ich opisania.

*

Zanim położysz się spać, poproś swoją podświadomość, żeby dała ci opowieści i rozwiązania.

*

Pisarz pisze lepiej, jaśniej, bardziej interesująco, kiedy nie próbuje pisać dobrze. Kiedy skupia się na historii i na pomaganiu czytelnikowi w zrozumieniu akcji, jego styl polepsza się dramatycznie i staje się o wiele bardziej interesujący i indywidualny, niż wcześniej, kiedy ktoś próbował podążać za wskazówkami jakiegoś nauczyciela pisania.

*

Twój naturalny styl jest już obecny w twoim języku, kiedy wyrażasz się swobodnie. Właśnie ten styl chcesz pokazać w swojej pracy. W pewien sposób jest to odwrotność stwarzania stylu. Zamiast koncentrować się na sobie, „oh, jakim stylowym pisarzem jestem”, koncentrujesz się na czytelniku – jak możesz efektywnie przekazać mu wydarzenia twojej opowieści, tak żeby zostały żywe w jego pamięci.

*

Czy możesz poprawić swój styl? Nie bezpośrednio. Ale jeśli pracujesz nad przekazaniem prostej opowieści, w sposób wiarygodny, jasny, przekonujący, twój naturalny styl wydobędzie się na powierzchnię sam, bez twojej pomocy. Czasami będziesz musiał to stonować, ale nigdy w trakcie pierwszego szkicu. Nie myśl o tym w trakcie pisania.

*

Można powiedzieć, że większość rzeczy, jakie zdarzają się w życiu bohatera nie są obecne w tekście, ponieważ nie są wystarczająco ważne, czy interesujące. Tak naprawdę większość rzeczy, które robi twój charakter nie są wspomniane. Jak często piszesz, że twój bohater się podrapał, albo wytarł nos? Jedynie kilka wydarzeń, czy szczegółów znajdzie się w twojej opowieści. Jeżeli zamieścisz w tekście dialog bez znaczenia, na przykład rozmowa ze sklepikarzem, kiedy twój bohater kupuje gumę i rozmowa nie prowadzi do niczego, twoi czytelnicy zniecierpliwią się, bo chcą czytać o rzeczach, które ich interesują. A kiedy opuścisz, albo zaledwie streścisz sceny, którymi czytelnicy są zainteresowani, stracisz ich, ponieważ nie spełniasz ich oczekiwań.

*
„Powiedział” jest za bardzo widoczne, jeśli używasz go za dużo, albo za często znajdujesz dla niego zamiennik. Powinieneś zastępować „powiedział”, albo dodać do niego przymiotnik modyfikujący znaczenie „powiedział” jedynie wtedy, gdy dialog nie zawiera dosyć informacji, o tym, jak te słowa wypowiedziano. Powtarzanie „powiedział” przeszkadza jedynie wtedy, gdy w dialogu występują tylko dwie postacie, wypowiadające krótkie zdania. Moja rada jest taka, żeby w ogóle nie myśleć o tym w trakcie pisania. Po prostu używaj „powiedział” rutynowo, za wyjątkiem sytuacji, kiedy musisz – powtarzam – musisz zawrzeć więcej informacji.

*

Ostatecznie wszyscy twoi bohaterowie będą brzmieli jak ty, ponieważ to ty wkładasz im w usta słowa. Ale pomimo tego będą się różnić. Uczyniłeś ich przecież indywidualnościami. Ich mowa będzie warunkowana różnymi zmartwieniami, nastawieniami, sytuacjami, a nie językiem. Wszystkie postacie pokażą aspekty twojego stylu pisania, ale wewnątrz tego stylu będą się całkowicie różnić od siebie.

*

Nie ma ucieczki od twojego własnego stylu. Kiedy mam postać, która ma być dowcipna, będzie ona dowcipna w taki sposób, w jaki jestem ja. Język używany przez bohaterów zawsze będzie mój własny. Możesz oszaleć próbować napisać coś, co nie brzmi jak ty, ponieważ nie możesz brzmieć jak nie ty, chyba że skopiujesz kogoś innego, a jaki to ma sens? Po prostu stwórz postacie i niech mówią to co mają powiedzieć, tak jak ty byś to powiedział w ich sytuacji. Jeśli zrobisz to dobrze, wystarczy.

*
Tajemnicą jest, żeby nie myśleć o dialogu, jako o odrębnej czynności. Nie piszesz dialogu. Piszesz o spotkaniu pomiędzy dwoma charakterami. Częścią tego spotkania jest to, co mówią, ale również jak reagują na siebie, co zdarzyło się między nimi w przeszłości, kto jest świadkiem, jakie wrażenie chcą zrobić, itd. Rozwiązaniem problemu dialogu nie jest „napisanie lepszego dialogu”, ale rozjaśnienie, czy zmiana tego, co postać myśli i czuje.

*

Twoja narracja powinna być opisana w płynnym języku, który łatwo czyta się na głos. Innymi słowami narracja powinna brzmieć jak dialog wypowiadany przez dobrego gawędziarza.

*

Jeśli martwisz się o swój styl, szczególnie podczas pisania dialogów, istnieją duże szanse, że przestaniesz martwić się o to, co wydarza się w opowieści i dlaczego.

*

Nie powinno się zaczynać opowieści od zalania czytelnika emocjami. Czytelnik nie dostał jeszcze żadnych informacji o postaci i tym samym nie ma żadnego powodu, żeby się o niego martwić. Czytelnik nie powinien zetknąć się z emocjami dopóki całkowicie nie zrozumie całej sytuacji. Dopiero wtedy będzie mógł wczuć się w uczucia bohatera. Opowieść musi „zarobić” na emocje.

*

Przedstaw konflikt wewnętrzny w bohaterze.

*

Musisz sprawić, żeby twój wewnętrzny edytor przestał patrzeć na styl twojej prozy. Kropka. Język jest niczym. Możesz bawić się językiem, ale nie ma to nic wspólnego z procesem pisania. Twój wewnętrzny edytor musi skupić się na tym, co się wydarza i dlaczego. Czy dobrze wybrałeś punkt rozpoczęcia? Czy bohater rozumie, co się dzieje? Czy wydarzenia są jasne dla czytelnika? Czy obecne wydarzenie jest ważne, czy też jest jedynie wypełniaczem? Na to powinno się zwracać uwagę, i to one decydują, czy twoja opowieść będzie ważna, prawdziwa, jasna dla czytelnika od samego początku. Jeśli skoncentrujesz się na historii, nie na stylu, twój styl zacznie wychodzić na powierzchnię, odezwie się twój prawdziwy głos. Twój styl będzie lepszy, jeśli nie będziesz o nim myślał.

*

Co sprawia, że wydarzenia w opowieści wydają się czytelnikowi ważne? Prawie zawsze jest to fakt, że sprawy bohatera rezonują ze sprawami i problemami czytelnika.

*

Czego pisarz może nauczyć się od jaszczurki, albo ptaka? Prawda jest w szybkości. Im szybciej piszesz, tym uczciwszy jesteś. Wahanie powoduje za dużo myślenia. Z ociągania się przychodzi wysiłek w poprawiani stylu, który zastępuje dotykanie prawdy.

*

Jakie to dziwne: jesteśmy tak zajęci w poszukiwaniu sposobów i wydarzeń na zewnątrz, że zapominamy patrzeć do wewnątrz.

*
Kiedy piszę, zostawiam za sobą dziury. Czasami nie przychodzi mi do głowy żaden ekscytujący sposób opisania czegoś. Opuszczam tę część i wracam do niej później.

*

Nie używaj więcej słów niż potrzeba.

*

Nie powtarzaj się.

*

Żeby twój bohater nie stał się „papierowy” musisz mieszać. Nikt nie jest biały, albo czarny, dlatego twoja postać musi mieć dobre i złe strony. Bohaterowie powinni mieć wady, łotry – zalety. Bohater może być odważny, ale bez przesady. Dopiero jego strach czyni go prawdziwym.
http://jasna-polana.blogspot.com/

Re: Wskazówki pisarskie

2
Najlepszą wskazówkę dotyczącą pisarstwa i pisania wymyśliła... nie, nie żadna autorka pisząca świetne książki, ani też żaden autor bestsellerów, tylko jakiś anonimowy copywriter, pracujący dla wcale nie anonimowej korporacji :)
Owa wskazówka brzmi:

JUST DO IT!

a firmą, która to hasło wykorzystała, jest Nike :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

3
marcinsen pisze:Żeby twój bohater nie stał się „papierowy” musisz mieszać. Nikt nie jest biały, albo czarny, dlatego twoja postać musi mieć dobre i złe strony. Bohaterowie powinni mieć wady, łotry – zalety. Bohater może być odważny, ale bez przesady. Dopiero jego strach czyni go prawdziwym.
Nawet Bond miał słabe strony. Słuszna uwaga.

Re: Wskazówki pisarskie

4
marcinsen pisze: W autobusie, pociągu, czy prowadząc samochód, wyobrażaj sobie sceny, które chcesz opisać, myśl o słowach i zdaniach, jakie użyjesz do ich opisania.
Akurat tego nie polecam. Jeszcze sobie wyobrazimy scenę wypadku i będzie problem :)
Uśmiechając się do deszczu mniej się moknie

6
Dla mnie Ameryki nie odkryli... Ale innym się przyda
Czyli jesteś jedynym człowiekiem, który ma świadomość tego faktu?
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

8
Nie wszystkie te porady są niesamowicie przydatne, część jest po prostu zdroworozsądkowa, ale co do prawdziwości jednej jestem pewien:
marcinsen pisze:Twoja narracja powinna być opisana w płynnym języku, który łatwo czyta się na głos. Innymi słowami narracja powinna brzmieć jak dialog wypowiadany przez dobrego gawędziarza.
O, to. Wczoraj, zupełnym przypadkiem i zbiegiem okoliczności, zdarzyło mi się przeczytać pewnej osobie 3 strony mojego opowiadania na głos. I co? I lipa - nie brzmi. Zdania są lekko toporne, niezbyt łatwe w czytaniu. Jasne, nikt mi tego na głos nie będzie czytał, ale nad tym aspektem swojej radosnej twórczości muszę jeszcze popracować. Porady całkiem fajne, przydadzą się każdemu (może prócz Mateusza Helerczyka).
Don't you hate people who... well, don't you just hate people?

9
Dobra robota marcinsen.
Porady oczywiście, że się przydadzą, nawet jeśli to wszystko jest dość oczywiste.
Po prostu co innego wiedzieć, a co innego wykorzystywać tą wiedzę podczas pisania.
Dobrze sobie to czytać, wałkować, przypominać... Czytać to, potem czytać swój tekst i ... widzieć, że niektóre rzeczy nie tak całkiem do końca były dla nas oczywiste ;)

10
Ach, te porady. Jak tam czytam te mądre słowa, to zawsze z powagą kiwam głową. Ale kiedy siadam do bazgrolenia, to jakoś tak dziwnie o nich zapominam :D A potem piszę zdania na 79 słów i przez cztery godziny próbuję je pociąć.
Przydałby się jakiś alarm, który by zaczynał piszczeć, kiedy podczas pisania łamię, którąś z tych "prostych" zasad.

11
mamika6 najlepiej pisz jak tam ci najłatwiej, a potem czytaj komuś na głos. Tak się najłatwiej wyłapuje błędy i kiluje przydługie zdania.
Ostatnio zmieniony czw 25 mar 2010, 12:35 przez Namrasit, łącznie zmieniany 1 raz.
Uśmiechając się do deszczu mniej się moknie

12
Mich'Ael pisze:Nie wszystkie te porady są niesamowicie przydatne, część jest po prostu zdroworozsądkowa, ale co do prawdziwości jednej jestem pewien:
marcinsen pisze:Twoja narracja powinna być opisana w płynnym języku, który łatwo czyta się na głos. Innymi słowami narracja powinna brzmieć jak dialog wypowiadany przez dobrego gawędziarza.
Nie do końca. To prawda, że zdania nie powinny być nadmiernie zapętlone, ale... Tekst to jednak nie gawęda. Gawędy słuchamy, a tekst widzimy. Stąd też jeśli będziemy pisać cały czas względnie krótkimi i względnie prostymi zdaniami - znudzimy czytelnika. Bo to jak gra na tej samej nucie. W tekście powinny znaleźć się zdania i fragmenty odbiegające od reszty tekstu, bardziej skomplikowane językowo czy składniowo. Jako przerywnik. Zresztą wszystko zależy od celu w jakim piszemy tekst - czasem wymaga on właśnie skomplikowanego języka. Tyle, że tekst skomplikowany jezykowo i składniowo wymaga - aby był zrozumiały - wyśmienitego warsztatu :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

13
Zgadzam się z Navajero. Biedny Andrzejewski nigdy w życiu nie napisałby Bram Raju, gdyby mu poradzić krótkie zdania.
najlepiej pisz jak tam ci najłatwiej, a potem czytaj komuś na głos. Tak się najłatwiej wyłapuje błędy i kiluje przydługie zdania.
Już kiedyś z kimś o tym gadałem. To jest pewien sposób, ale za dużo zależy od osoby czytającej, niestety. To mocno wypacza efekt. Są tacy, którzy nie potrafią przeczytać poprawnie pięciu słów i tacy, którzy przeczytają wspomniane Bramy Raju tak, że będzie to płynne i jasne jak elementarz dla dzieci.
Seks i przemoc.

...I jeszcze blog: https://web.facebook.com/Tadeusz-Michro ... 228022850/
oraz: http://www.tadeuszmichrowski.com

15
A mi najczęściej gadają "pisz i czytaj".
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”