Witam, chcę się spytać na czym skupiać się podczas pisania ksiazki. Opis miejsc? Opis bohaterów? Psychika bohaterów? Czy co?
Pozdrawiam.
2
Wszystko zależy. Pisząc, że idą polną drogą, powinieneś napisać coś o tej drodze, żeby każdy mógł sobie to wyobrazić. Bohaterów też powinieneś w skrócie opisywać... Nie przesadzaj z opisami, ale nie ograniczaj się do 0.
Psychika, zachowanie, czy reakcje ogólnie to najczęściej piszesz między wierszami ;].
Psychika, zachowanie, czy reakcje ogólnie to najczęściej piszesz między wierszami ;].
3
Pytanie z rodzaju tych na które nie ma dobrej odpowiedzi
) Jeżeli bohater idzie polną drogą a owa droga nie odgrywa większej roli to wydaje mi się, że samo "idzie polną drogą" wystarczy. Wydaje mi się jednak, że dobra historia traktuje o ludziach przede wszystkim.

Mówiąc szczerze, miałem wszelkie dane, żeby stać się niezłym drugorzędnym poetą, ale to nic nie znaczy, ponieważ mam ten typ osobowości, że mogę być niezły drugorzędny w każdej dziedzinie i to bez specjalnego wysiłku.
R. Chandler
http://loco-muerte.blogspot.com/
http://locomuerte.tumblr.com/
R. Chandler
http://loco-muerte.blogspot.com/
http://locomuerte.tumblr.com/
4
No cóż, w tej kwestii są rozmaite szkoły. Ja jestem zdania, że:
1.
Najważniejsi są bohaterowie - oryginalni, ale wiarygodni. Tacy, z którymi czytelnik mógłby (albo chciałby) się identyfikować. To właśnie na bohaterach opiera się cała konstrukcja fabularna, to oni muszą pociągnąć uwagę czytelnika aż do samego końca utworu.
2.a
Język - dobry warsztat literacki to podstawa, choć rozsądne, umiarkowane eksperymentowanie także zazwyczaj przynosi znakomite efekty. O ile w pozostałych aspektach lepiej zdać się na intuicję, o tyle w kwestii warsztatowej czeka nas bardzo dużo pracy, zwłaszcza przy...
2.b
...dialogach. O ile nie piszemy jakiegoś eksperymentalnego misterium, dialogi odgrywają niemal fundamentalną rolę - to przecież na nich budują się relacje pomiędzy bohaterami (patrz. 1). Każda postać powinna mówić nieco inaczej, tak, by można było rozpoznać osobę mówiącą bez patrzenia na didaskalia. Nie chodzi mi tu jednak o to, że np. jedna się jąka, inna nie wymawia "r", a jeszcze inna co róż wtrąca do swoich wypowiedzi jakieś cudzoziemskie słowa - język jest żywy, ma temperament godny bohatera. Inaczej będzie mówią sangwinik, inaczej melancholik, a już zupełnie inaczej - choleryk. Chodzi o budowę zdań, używane słownictwo, nawet częstotliwość mówienia (małomówna osoba wysławia się inaczej, niż papla).
Ja bardzo często zaniedbuję ten aspekt utworu, czego się wstydzę i z czym walczę (z różnym skutkiem).
3.
Zawieszenie niewiary - nikt przy zdrowych zmysłach nie uwierzy, że w średniowieczu latały smoki i żyli magowie, ale jednak większości z nas nie przeszkadza przyjęcie takiej opcji w dobrze napisanej powieści fantasy. Jeśli chodzi o zawieszenie niewiary, to sprawę diabelnie trudno ugryźć - ja sam mam jeszcze o wiele za krótkie pióro, by choćby zacząć dociekać, od czego zależy, że czytelnik w jednym dziele bez kłopotu łyka fakt, że smok podpalił wioskę, a płaski jak naleśnik świat leży na grzbietach czterech słoni, w drugim zaś zgrzyta zębami, wypominając autorowi, że "tak się nie siedzi na siodle" albo inną pozornie nieważną bzdurę. Generalnie jednak należy wystrzegać się deus ex machin, konsekwentnie trzymać się pierwotnych założeń świata przedstawionego i ogólnie nie obrażać inteligencji czytelnika.
4.
Cała reszta.
1.
Najważniejsi są bohaterowie - oryginalni, ale wiarygodni. Tacy, z którymi czytelnik mógłby (albo chciałby) się identyfikować. To właśnie na bohaterach opiera się cała konstrukcja fabularna, to oni muszą pociągnąć uwagę czytelnika aż do samego końca utworu.
2.a
Język - dobry warsztat literacki to podstawa, choć rozsądne, umiarkowane eksperymentowanie także zazwyczaj przynosi znakomite efekty. O ile w pozostałych aspektach lepiej zdać się na intuicję, o tyle w kwestii warsztatowej czeka nas bardzo dużo pracy, zwłaszcza przy...
2.b
...dialogach. O ile nie piszemy jakiegoś eksperymentalnego misterium, dialogi odgrywają niemal fundamentalną rolę - to przecież na nich budują się relacje pomiędzy bohaterami (patrz. 1). Każda postać powinna mówić nieco inaczej, tak, by można było rozpoznać osobę mówiącą bez patrzenia na didaskalia. Nie chodzi mi tu jednak o to, że np. jedna się jąka, inna nie wymawia "r", a jeszcze inna co róż wtrąca do swoich wypowiedzi jakieś cudzoziemskie słowa - język jest żywy, ma temperament godny bohatera. Inaczej będzie mówią sangwinik, inaczej melancholik, a już zupełnie inaczej - choleryk. Chodzi o budowę zdań, używane słownictwo, nawet częstotliwość mówienia (małomówna osoba wysławia się inaczej, niż papla).
Ja bardzo często zaniedbuję ten aspekt utworu, czego się wstydzę i z czym walczę (z różnym skutkiem).
3.
Zawieszenie niewiary - nikt przy zdrowych zmysłach nie uwierzy, że w średniowieczu latały smoki i żyli magowie, ale jednak większości z nas nie przeszkadza przyjęcie takiej opcji w dobrze napisanej powieści fantasy. Jeśli chodzi o zawieszenie niewiary, to sprawę diabelnie trudno ugryźć - ja sam mam jeszcze o wiele za krótkie pióro, by choćby zacząć dociekać, od czego zależy, że czytelnik w jednym dziele bez kłopotu łyka fakt, że smok podpalił wioskę, a płaski jak naleśnik świat leży na grzbietach czterech słoni, w drugim zaś zgrzyta zębami, wypominając autorowi, że "tak się nie siedzi na siodle" albo inną pozornie nieważną bzdurę. Generalnie jednak należy wystrzegać się deus ex machin, konsekwentnie trzymać się pierwotnych założeń świata przedstawionego i ogólnie nie obrażać inteligencji czytelnika.
4.
Cała reszta.
5
To chyba zależy co chcesz napisać. Co innego ważne jest w klasycznym kryminale, co innego w historycznym thrillerze, a co innego we współczesnej powieści psychologicznej.
Pisząc trzeba eliminować, bo jak człowiek zbyt wiele srok za ogon łapie, to mu się żadna nie ostanie.
Pisząc trzeba eliminować, bo jak człowiek zbyt wiele srok za ogon łapie, to mu się żadna nie ostanie.
A tristeza tem sempre uma esperança
De um dia não ser mais triste não
De um dia não ser mais triste não
6
A jak czytasz jakąś książkę, to co jest dla Ciebie najważniejsze?
Myślę, że reguła jest prosta - pisz takie teksty, jakie sam chciałbyś czytać.
No i nie radzę jednak zakładać z góry, że np.: to będzie horror (więc musi być to), to będzie thriller (więc to), itp. Praktyka pokazuje, że najlepiej broni się to, co schematów unika. Od szufladkowania są krytyk i encyklopedysta, nie autor.
Myślę, że reguła jest prosta - pisz takie teksty, jakie sam chciałbyś czytać.
No i nie radzę jednak zakładać z góry, że np.: to będzie horror (więc musi być to), to będzie thriller (więc to), itp. Praktyka pokazuje, że najlepiej broni się to, co schematów unika. Od szufladkowania są krytyk i encyklopedysta, nie autor.
- Nie skazują małych dziewczynek na krzesło elektryczne, prawda?
- Jak to nie? Mają tam takie małe niebieskie krzesełka dla małych chłopców... i takie małe różowe dla dziewczynek.