Pachnidło

1
Witam czytał ktoś może Pachnidło? Ja po przeczytaniu jestem pod dużym wrażeniem. Co do filmu nie ujmuje wielu scen zawartych w książce.

Pozdrawiam

3
Książka świetna, film nietęgi
raczysz żartować? Mogę się zgodzić, że jako adaptacja, nie jest wierną kopią, jednakże film jest udany. Pokazać zapach to nie lada sztuka. Może się w 100% nie udało, ale było nieźle. Muzyka jest rewelacyjna, pomysł z narratorem też dobry. Ładna bajka, z morałem.



Książka, mhm. Oryginalna przyznam. Sam nie wiem co napisać... . Pomysł strasznie mnie się podoba, ale na kolana mnie nie rzuciła.

4
było nieźle
znaczy nietęgi :-)

Na kolana mnie też nie. Mało co mnie rzuca. Jak już, to bardzo. Ale jednym tchem czytana - dawno temu rzecz jasna.
'ad maiora natus sum'
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM

'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg

5
było nieźle



znaczy nietęgi
hehe może być. nie był tęgi ;) ale obejrzałem dwa razy. Zwłaszcza dla muzyki. Jedank temat o książkach, to jeszcze powiem, że obisy brudu dawnej Francji, robiły przyjemne wrażenie, aż rozdział z Poradnika o bestrzelerze A.Pilipiuka mnie się przypomniał, gdzie tak ładnie średniowiecze opisał.

[ Dodano: Wto 16 Cze, 2009 ]
poprawka nie średniowiece, u Pilipiuka
Załóżmy sobie, że chcemy umieścić nasze dzieło dajmy na to w XVII stuleciu. A zatem, skoro już jestem magistrem archeologii i specjalizuję się w tej właśnie epoce, zapraszam na spacer po późnośredniowiecznym mieście.
ot tak ku ścisłości.

6
Książki co prawda w ręku nie miałem, ale film jest mi znajomy. No muszę powiedzieć, że nie wywarł na mnie wrażenia. Niby bardzo dobra scenografia, charakteryzacja, nieźle zrobiony, ale nie niesie jakiejś błyskotliwej myśli. Sama wizja doskonałego perfum jakoś mnie nie rusza...
The Dude abides.

7
Ale jednym tchem czytana - dawno temu rzecz jasna.
U mnie to samo :) Jednym tchem i dawno temu (w połowie gimnazjum jakoś). Ale wtedy, pamiętam, mnie osobiście na kolana rzuciła :D



Film zrobiony nieźle. Co prawda nie zachwyca, ale jest porządny. Ważne, że sprowokował ludzi do przeczytania swojego książkowego pierwowzoru :)
"To, co poczwarka nazywa końcem świata, reszta świata nazywa motylem." Lao-Cy, Księga Drogi i Cnoty

"Litterae non erubescunt." Cyceron

8
Jak dla mnie, to film był wspaniały, zwłaszcza muzyka i jedna, konkretna postać - Laura. Co do książki, to również mi się podobała, jednakże bardziej skłaniam się ku ekranizacji.

9
Ja zaś jestem świeżutko po i pod takim wrażeniem, że chodzę i obwąchuję wszystko dookoła :D . fantastyczne wprost to jest - zobaczyć historię opisaną zapachem, ludzi, których określa się po zapachu, fascynacja, pożądanie, władza... wszystko. Niemal bez obrazu i dźwięku.

12
A ja skupiałem się bardziej na reżyserze, niźli na adaptacji. Książka miła, film też miły. Ale gdybyśmy pokusili sie o obserwację dojrzewania twórcy, to... Tykwer. Myśle, że ten Niemiec za lat może pięć zamiesza!
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię." - Jonathan Carroll

14
Ani za książką, ani za filmem nie przepadam. Pewne rzeczy jednak uchodzą płazem powieści, natomiast nie da się ich przedstawić w formie audiowizualnej. Do Suskinda mam ten żal, że tak naprawdę jego "obrotność" językowa w opisywaniu zapachów nie jest wcale powalająca - owszem, bywa efektownie, ale mało kreatywnie.

Prawdę mówiąc nie potrafię wyjaśnić, jak ta historia powinna zostać napisana (od strony językowej), ale w czasie lekturki non stop odnosiłem wrażenie, że książka mogła być o wiele lepsza, gdyby zabrał się za nią bardziej pomysłowy, elastyczny pisarz.

Film tylko powiela grzechy powieści, wątek zapachów przedstawiony jest sztampowo, a książkowe dłużyzny w kinie tylko przeszkadzają. Strasznie strywializowana adaptacja, a szkoda bo Tykwer to zdolny gość.

15
Pierwszy widziałem film i zrobił na mnie duże wrażenie, ale do czasu aż przeczytałem książkę. Czytając czułem zapachy, chociażby smród starego Paryża. Właśnie przez te zapachy moja mama nie może przejść przez pierwsze 20 stron książki. Wszystko jest opisane tak bajkowo i jednocześnie realistycznie, że robi naprawdę duże wrażenie.
Choć rozumu nie przedają,
I chłopowie rozum mają.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Czytelnia”

cron