Wspomnij

1
Wymowne milczenie wlałeś w miliony
nieskładna modlitwa ugrzęzła w ustach
a na tym placu tysiące iskier
i droga ostatnia
najdłuższa.

Mały koralik w istnień koronce
i tamte słowa rzucone jak kości
Anioła skrzydła
prośba maleńka
by Ci powiedział jak umie
najprościej.

Ostatnim podmuchem
zamyka życie
"Salve Regina" o wieko dudni
czy byłeś ojcem?
sam siebie pytam
czy też człowiekiem pośrodku ludzi.

Dziś jeszcze Giewont
tamtą piosenkę zmartwionym halom
wciąż jeszcze niesie
o tym słoneczku pracą zmęczonym
co zajść nie chciało.

"...zachodzże słoneczko
skoro masz zachodzić
bo mnie nogi bolą
po tym polu chodzić
"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”