Jedzą, piją, zapominają

1
Jedzą, piją, nie pamiętają
Że żyją i wciąż walczą
Siedzą przy stole, okryci dymem
Smętne swe miny maskują winem

Jedzą, piją, zapominają
O braciach, siostrach, siostrzeńcach dalekich
O byciu, radościach, szczerości prawdziwej
O życiu pozbawionym egzystencji

Czuwają przy kieliszkach
Nieco uśpieni
Liczą na cud
Armię Zbawienia

Wiedzą, że koniec coraz bliższy
Nieuchronny jak woźnicy uderzenie bata
Czekają na sen, bezpieczne schronienie
Na pokój okryty niewinnością

Bardzo czysty wiersz

2
wiosna. przedświąteczna wariacja na miotłę i szufelkę.
nigdy nie uczestniczyłam w tym koncercie, i to nie,
że nie uważam świąt (uchowaj Boże) tylko nie uznaję wariacji.
więc słonko sobie świeci, bezczelnie wytykając paluchem
kilka milionów linii papilarnych na szybie kuchennej.
odciski duże, wyraźne. małe, zazwyczaj tylko dwupalczaste,
i odciski malutkie zupełnie takie jak w alei gwiazd.

i wszędzie, dosłownie wszędzie ty.

na półce z książkami, śmiejesz się jako świeżo wyglansowany
"traktor tom". za oknem, stoisz już leciwym volkswagenem.
najgorzej jest pod prysznicem. wysączasz się z dziurek.
spływasz, jesteś w pianie, w kroplach, a potem zerkasz
z ręcznika suszącego się na kaloryferze. zrobiłam ci domek
we wnętrzu mojej dłoni. takie małe miejsce. to by tłumaczyło,
dlaczego zasypiam z zaciśniętymi pięściami.

i jak tu sprzątać, zresztą
z brudu się nie umiera.

[ Dodano: Pią 30 Kwi, 2010 ]
no świetnie
chyba wkleiło się nie tu gdzie trzeba
:(
ODPOWIEDZ

Wróć do „Proza poetycka”

cron