VV pisze:Na czym polega to "gnojenie" w szkole z powodu pisania?
ok. wyobraź sobie ze uczeń liceum, mający na pieńku z belferm od historii pisze poważny artykuł historyczny do lokalnej gazety. I że ten artykuł publikowany jest obok nazwisk poważnych historyków. znałem taki przypadek.
albo inny przykład: mieliśmy na archeologii dziewczynę która zawodowo rysowała ceramikę. robiła to tak dobrze że jej rysunki zamieszczano w publikacjach wydawanych po angielsku.
Efekt? nie była w stanie przez bodaj dwa lata zaliczyć rysunku ceramiki u kobiety "która wiedziała lepiej"
*
rada? wszystko zależy od szkoły. jeśli macie zgraną klasę normalnych ludzi - można się pochwalić kolegom i koleżankom. Jeśli macie normalnych belfrów - można im pokazać.
(co najwyzej taki sie będzie potem chwalił kumplom z innych szkół "to ja go odkryłem, wychowałem, wyuczyłem" etc.) Aczasem taki belfer jak jest naprawdę sensowny może i sporo pomóc.
w przeciwnym razie - sorry - buzia na kłódkę a jak ktoś odkryje twierdzić ze to przypadkowa zbieżność nazwisk.
*
problemem naszego kraju jest głupia zawiść.
istnieją zasadniczo dwa rodzaje zawiści. konstruktywnas i destruktywna.
Przy konstrukywnej cudze sukcesy wyzwalają chęc ich przebia własnymi. Zdyskontowania własną pracą. Własnym sukcesem. Ktoś opublikował artykuł? to ja opublikuję dziesięć. I zilustruję lepszymi zdjeciami. I w lepszej gazecie... I...
destruktywna: opiera się na zdyskredytowaniu cudzego sukcesu przy jednoczesnym braku sukcesów własych a często i organicznej niemożności ich osiągnięcia.
włącza się negatywne i agresywne myślenie. ktoś opublikował artykuł? Zapewne po znajomości... Słyszałem też komentarz że pewna kobieta wygrała konkurs literacki bo ...poszła do łóżka z redaktorką.
Musicie dokonać "przejścia" zmienić nastawienie. Tak aby wściekła zazdrość tylko Was nakręcała do cięższej roboty. Zazdrość to siła. Jak wzburzona rzeka. Może niszczyć a można ją okiełznać i mieć moc na turbinach.
Swoją drogą wrzuciłęm tu kiedyś wątek "parę groszy" ktoś się pochwali efektami?