Joe pisze:Bo jak mi ktoś mówi, że to kolejna kopia kolejnej kopii, która jest kopią oryginału, to momentalnie mam ochotę dać takiemu po pysku. Czyś babo-chłopie przeczytał/a książkę, że stać cię na takie wnioski?
A ja słyszałem, że w tej książce walczą w kisielu.
I że dystrybutorem jest Bella Budyń, a nieformalnym producentem porozumienie EdwardMlekowit i Dzejkob Kompany...
No to do zagryzienia, wampirki.
Błagam, nie bij mnie! Mam metr sześćdziesiąt i nigdy nikogo nie skrzywdziłam. Zauważyłam (nie jest to spostrzegawczy wniosek) po prostu obecność nowej mody literatury XXI wieku (zaczętej kultowym Zmierzchem) i z wyraźnym zaznaczeniem CHYBA uznałam, że fabularnie to dzieło do niej należy.
Jeszcze zaznaczyłam, że jestem uprzedzona i wcale się za to nie winię. Te wszystkie książki mają bardzo podobne okładki!
(chociaż przyznaję, że zwracam na te dwa czynniki szczególną uwagę, a tutaj opis i okładka są dosyć ciekawe).
Ja również. Dlatego też oceniłam poziom opisu i wyraziłam swoje wątpliwości.
Swoją drogą nie rozumiem, co ludzie mają do takich książek. Boże, co z tego, że jakiś babsztyl wydał se książkę dla głupich nastolatek?
Chyba powinnam zacząć używać emonek. Bardzo poważnie to potraktowaliście.

Oceniłam jedynie fatalny poziom INNEJ książki.
Osobiście nic nie mam, chociaż jakbym tak się zastanowiła... Mam. Ale staram się na tym nie bazować opinii. Moim zdaniem wampiryzm to piękny symbol, wręcz genialny.
Tak czy siak - napisałam o "Pełni księżyca" specjalnie dla tych młodszych użytkowników forum (no.. w większości użytkowniczek), którzy lubią lekturę tego typu.
Bardzo dobrze. W księgarni teraz na pewno sięgnę po ten tytuł. Gdybyś nie napisała, pewnie ominęłabym go szerokim łukiem, uważając, że to jedna z wielu.
Poza tym każdy czas lubi sobie poczytać coś lekkiego i prostego. Jestem, zdystansowaną, ale jednak, fanką Zmierzchu.