Latest post of the previous page:
A bo ludzie mówią, że ta i ta książka jest taka i taka, bo napisał ją nastolatek.Wkurza mnie to.
Moderatorzy: Poetyfikatorzy, Weryfikatorzy, Moderatorzy, Zaufani przyjaciele
Latest post of the previous page:
A bo ludzie mówią, że ta i ta książka jest taka i taka, bo napisał ją nastolatek.hmm... to o czym zatem powinna być powieść dla dorosłych?lilifleur pisze:To nie jest wyznacznik powieści dla dorosłych. Powiem więcej - to jest coś, co przyciąga młodzież niczym miód pszczoły.Zapraszam do lektury "oka jelenia". to dopiero powieść dla dorosłych - gwałcą, mordują, okulawiają, rżną szablami, można złapać syfilis, albo oberwać z kuszy w kiszki.
już znalazłemProszę bardzo, oto recenzja, jak ktoś ma mi ochotę nawrzucać, przyjmę to z godnością. ;P
Może, ale nie wszystkie książki napisane przez młode osoby muszą takie być.Sir Wolf pisze:A może ona naprawdę jest taka i taka?
Nie wiem czy różnica pomiędzy tekstem nastolatka i starszego autora polega jedynie na kwestii wiekuSerena pisze:A bo ludzie mówią, że ta i ta książka jest taka i taka, bo napisał ją nastolatek.
Wkurza mnie to.
Przekonywająco, mój ulubiony pisarzu. Miej szacunek dla swego fana.Navajero pisze:przekonywująco
Wyślij od razu do Ballantine'a.Serena pisze:Może nie pięć wydawnictw, ale trzy na pewno - Fabryka, Rebis i Amber.
Że odpowiedź na drugą część pytania brzmi "tak" - wierzę. A prędzej niż w to, że na pierwszą część też brzmi "tak", uwierzę w to, że niewidzialny różowy jednorożec miłuje się po turecku z latającym potworem spaghetti, a Dżibril z Mefistofelesem im kibicują.Napisałaś świetną powieść i pięć wydawnictw ją odrzuciło?
Sorry, ale nadzorowałem dziś przez większość dnia kilka specpanienek przy komputerze. Żaden ruski czy chiński dywersant nie narobiłby takich zniszczeń w tak krótkim czasie jak one... No i jestem nieco zmiętolony psychicznie. Następnym razem kiedy zaproponują mi coś takiego zaciągnę się do LegiiSir Wolf pisze:Przekonywająco, mój ulubiony pisarzu. Miej szacunek dla swego fana.Navajero pisze:przekonywująco
Wiem, też czytam poradnię PWNNavajero pisze: Nb. wiesz, że fachowcy akceptują już tę formę ( w tzw. "normie potocznej")? Np. prof. Bańko?
o rany jeszcze raz:Serena pisze:A bo ludzie mówią, że ta i ta książka jest taka i taka, bo napisał ją nastolatek.
Wkurza mnie to.
E tam... Gdybym zastanowił się przez pięć minut podałbym kilkanaście przykładów postaci realnie istniejących, przy których twoi bohaterowie Andrzeju to - bez obrazy - małe pieskiAndrzej Pilipiuk pisze: Tworząc postaci Kuznek Kruszewskich, Tomka Paczenki i Maćka Wędrowycza, Staszka, Heli i Marka starałem się stworzyć normalnych ludzi. Z zaintersowaniami wybiegającymi nieznacznie poza program nauczania. Informatyk który pijał piwo z archeologami. Licealista który chodził na kółko bilologiczne, panienka z pensji która oprócz gry na pianinie nauczyła się troszkę rąbać szablą i walić z rewolweru.
Krytyka mi za to nie raz dowaliła. Że niby takich nie ma.
A teraz pojawia się panna Michalina i mogę się roześmiać krytykantom w twarz. Mam dowód istnienia takich istot
trzeba pokazywać ludziom nie celebrytów ale prawdziwe elity.Navajero pisze:E tam... Gdybym zastanowił się przez pięć minut podałbym kilkanaście przykładów postaci realnie istniejących, przy których twoi bohaterowie Andrzeju to - bez obrazy - małe pieski![]()
swego czasu uznałem żejestem zbyt cienki by pracować jako dziennikarz.Problem w tym, że owi krytycy ( czy raczej "krytycy") mają poważne luki w wykształceniu. I mierzą swoją miarką, a to nie jest duża miarka
Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”