Potrzebna analiza? Proszę bardzo:
1. Dokumentacja fotograficzna z miejsca tragedii + szczegółowy opis:
http://m.onet.pl/_m/44b7f75fcf4f0a3ec5b ... a2,0,1.jpg
Rosjanin Siergiej Amielin sfotografował uszkodzone obiekty i pocięte drzewa, o które tuż przed katastrofą zawadził prezydencki Tupolew. Z dokumentacji zamieszczonej w internecie, naszej analizy i analizy "Skrzydlatej Polski" wynika, że samolot ok 1,1-1,2 km od lotniska znajdował się kilka metrów nad ziemią, nie znajdował się w osi pasa startowego, nie uszkodził wieży radiolokacyjnej, a do przechyłu na lewe skrzydło najprawdopodobniej doszło po zderzeniu z dużym drzewem.
Amielin przeprowadził rekonstrukcję ostatnich sekund lotu prezydenckiego samolotu. Przeszedł i sfotografował drogę, nad którą leciał Tupolew. Swoją pracę opisał i zamieścił w internecie. Przetłumaczyliśmy ją. Na zdjęciach widać fragmenty ściętych drzew. Drzewo na zdjęciu numer 1, które według naszych wyliczeń znajduje się ok. 1,1-1,2 km od lotniska pokazuje, że samolot leciał w tamtym rejonie na wysokości kilku metrów. Ściął czubek drzewa, najprawdopodobniej skrzydłem (równe cięcie). Zdjęcie nr 2 pokazuje radiolatarnię (znajduje się na linii osi pasa startowego). Nie widać, by była uszkodzona (wcześniej pojawiały się informacje, że zawadził o nią samolot). Zdjęcia te, a także fotografie 3, 4, 5 pozwalają przypuszczać, że samolot w chwili podchodzenia do lądowania nie znajdował się w osi pasa startowego. "Skrzydlata Polska" ocenia, że odchylenie wynosiło ok. 40 metrów.
Kluczowe jest zdjęcie nr 6. Widzimy na nim duże drzewo ścięte w połowie. Najprawdopodobniej samolot uderzył o nie lewym skrzydłem. Tu następuje odchylenie w lewo od osi lotu. "Kolizja z tak dużym drzewem, która spowodowała ścięcie dość grubego pnia musiała spowodować odchylenie toru lotu samolotu. Biorąc pod uwagę sposób rozrzucenia szczątków samolotu można przyjąć, że uderzenie nastąpiło lewym skrzydłem – stąd odchylenie toru lotu w kierunku w lewo. Dodatkowym potwierdzeniem takiej hipotezy jest również końcówka lewego skrzydła – prawdopodobnie obcięta wskutek kolizji z drzewem – znajdująca się niedaleko drzewa przedstawionego na zdjęciu nr 6" - pisze "Skrzydlata Polska".
Jak duże było odchylenie pokazują zdjęcia 7, 8, 9 i 10. Na dwóch ostatnich widać, że w chwilę przed uderzeniem w ziemię samolot miał bardzo duże przechylenie. "Siła nośna na prawym skrzydle, niezrównoważona przez siłę nośną na lewym skrzydle, mogła doprowadzić do obrotu samolotu wokół osi podłużnej w lewo. Załoga nie miała wówczas żadnego wpływu na przebieg wydarzeń" - pisze "Skrzydlata Polska".
(tekst z:
http://www.tvn24.pl/0,1652252,0,1,do-pr ... omosc.html )
2. Zdjęcie satelitarne z miejsca katastrofy:
http://m.onet.pl/_m/3c382896ee65207a83a ... c0,0,1.jpg
3. Dwa zasadnicze pytania, odnośnie teorii o rosyjskim zamachu:
a) po co? (akurat chyba Rosjanom niespecjalnie zależało na nagłośnieniu zbrodni katyńskiej; ponadto śp. Lech Kaczyński nie miał zbyt dużych szans na reelekcję, więc pytanie "po co?" jest tym bardziej na miejscu).
b) jak? (nawet przy założeniu spiskowej teorii, trzeba pamiętać, że w takim przedsięwzięciu musiałoby brać udział przynajmniej kilkadziesiąt osób - trudno zakładać, że wszystko w końcu by się nie wydało...)
Tyle w zasadzie na ten temat. Pilot (co jest standardem) zignorował ostrzeżenie systemu o zbliżaniu się do ziemi (przejął stery, wyłączając autopilota zaledwie kilkanaście sekund przed katastrofą - to jest normalna procedura, tyle, że akurat znajdował się w wąwozie i na wprost miał dość gwałtownie podnoszący się teren; nie starczyło czasu na podniesienie maszyny).
A tak już na marginesie - nie chciałbym być na miejscu kontrolera lotów na lotnisku w Smoleńsku. Prawdopodobnie nie zamykając lotniska brał pod uwagę ewentualne konsekwencje takiego kroku - skandal międzynarodowy (nie było brane pod uwagę ewentualne lądowanie na lotnisku zapasowym, z którego do Katynia było około 200 km, a w dodatku nie było zaplecza logistycznego, pozwalającego na sprawne przewiezienie polskiej delegacji). W Katyniu czekali ludzie, samolot był spóźniony... Zamknięcie lotniska spowodowałoby niebywałe napięcie na linii Prezydent - Rosja.
I ostatnia rzecz... Dacie wiarę, że są tacy, którzy wierzą, że Stalin z Berią zaplanowali zamach już w 1940 roku?
Niektórzy twierdzą, że właśnie o to, posadzone wtedy drzewo, zahaczył polski prezydencki samolot lewym skrzydłem. Zdjęcie można znaleźć np. na
http://grypa666.wordpress.com/2010/04/1 ... n-johnson/
Komentarz chyba zbędny...