Nieszczere Wampirze Uśmiechy

1
Cisza...
Słyszysz? Czy to muzyka gra?
Nie to mrok nas woła.
Natchnieni postępowym niebytem,
Opętani namiętnością nocy.
Dopóki nie uderzą w nas pioruny dnia, będziemy jak sny bezdomni.
Nawykli do picia i użalania się nad swoim losem.
Kochajcie nas,bo my nie kochamy.
Upojeni krwią, zapominamy,że
ostatni raz, idziemy w noc, tańczyć.
Świta...
Bo sztuka to magia, a magia nie zawsze jest biała
[img]http://img127.imageshack.us/img127/1844/warhammer40kchaosuserba.jpg[/img]

2
Cóż... Przyznam szczerze, że na poezji i jej interpretacji kompletnie się nie znam, ale Twój wiersz bardzo mi się podobał, i to nie tylko dlatego, że uwielbiam wampiry i ogólnie mroczne klimaty. W tym wierszu jest taka specyficzna atmosfera.
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

4
Oj, jest atmosfera wampirza, jest strach, jest mhrok, ale absolutnie nie idzie to na plus, bo wiersz jest tragiczny. Z poezją ma tyle wspólnego, że podzielony jest na wersy. Na miejscu autora nie przejmowałabym się jednak tym za bardzo - wiele (niestety) osób tak pisze. Wszyscy są oczywiście przekonani, że wydobywają głębię ze swoich utworów banalnymi wyrażeniami albo że klimat się robi wielokropkiem. Jest to prawda pod tytułem - uwaga - G*wno Prawda. Oczywiście niekiedy da się zrobić tak jak napisałam wyżej, ale to tego trzeba warsztatu, świadomości i talentu.

Aaa, patrzę na wiek - 23lata. Jeżeli wierzyć profilowi, to jest bardziej kiepsko niż myślałam. Takie wierszydła to 16latki piszą zachwycone Zmierzchem i innymi... lepiej nie będę się wypowiadać na ten temat. No ale po kolei rozbiorę wiersz:

1. Tytuł już mi mówi, że będę mieć do czynienia z mhrocznym wierszem, aczkolwiek przez chwilę miałam nadzieję, że to będzie jakaś parodia, zaśmianie się z takiego "poważnego i wielkiego" pisania. Niestety, nadzieja matką głupich.
Nie rozumiem zupełnie, czemu każdy wyraz w tytule jest z wielkiej litery. Czepialstwo, owszem, ale uzasadnienia nie widać, to się czepiam.

2. Wiersz jest napisany i wklejony niechlujnie. Chodzi mi oczywiście o brak spacji w dwóch (jak dobrze liczę) wersach. No ale już nie poprawisz - masz nauczkę.

3.
Siewca pisze:Cisza...
Wybacz, jeżeli chcesz tym cokolwiek wzbudzić w czytelniku, nie wiem, zamarcie, strach, przerażenie, wszystko jedno, to wybrałeś jeden z najgorszych sposobów. Piszący powinien pisać tak, by czytelnik mógł jego teksty poczuć (banał znany nie od dziś), a ja ciszy na pewno nie poczuję, gdy zostanie raz napisana z wielokropkiem! Banał, oklepanie, sposób wykorzystywany przez wielu, br. Mówiąc krócej - koszmarny początek.

4.
Siewca pisze:Słyszysz? Czy to muzyka gra?
Nie to mrok nas woła.
Kolejne wersy bynajmniej nie polepszają sytuacji. Pytania mało ciekawe, przy drugim poczułam zażenowanie. Odpowiedź zaś - cóż, znów mrok. Mrok to jedno z wyświechtanych słówek, których lepiej nie używać, jeżeli się nie ma świadomości i talentu poetyckiego. Ty nie masz (albo mocno je ukrywasz, nie wiadomo po co).
Po inne, to wiersz jest tu przegadany. Co dają tu pytania? Można od razu, po tej nieszczęsnej "ciszy..." dać "mrok nas woła".

5.
Siewca pisze:Natchnieni postępowym niebytem,
Opętani namiętnością nocy.
BANAŁ! Przy okazji "natchnieni" i "opętani" kojarzą mi się z beznadziejnymi wampirami i wilkołakami (tymi drugimi mniej). Nie rozumiem tego całego zachwytu tymi tematami, no ale to tylko taka dygresyjka. Może nawet jest tak, że ty się tym nie interesujesz i tylko "ot tak" wyszło mhrocznie...

6.
Siewca pisze:jak sny bezdomni
Myślę, że przydałby się tutaj jakiś myślnik.

7.
Siewca pisze:pioruny dnia
Osobisty zgrzyt, ale nie przepadam za metaforami dopełniaczowymi, dla mnie one tworzą niepotrzebny patos. Kiedyś się "patosowało, ale poezja się zmienia, na szczęście, i teraz lepiej unikać wszelkich: "ciemności południa" czy "burz namiętności".

8.
Siewca pisze:Dopóki nie uderzą w nas pioruny dnia, będziemy jak sny bezdomni.
Za długi ten wers w stosunku to pozostałych, podziel to jakoś.

9.
Siewca pisze:ostatni raz, idziemy w noc
Bez przecinka.

10. W ogóle interpunkcja - po co? Lepiej by wiersz wyglądał bez wszelkich znaczków i wielkich liter:

11. Treść - oj, nie mam tu wiele do powiedzenia. Kolejny banał. Nic nowego, nic odkrywczego. Zresztą, jak forma mocno zawodzi, to o treści nie ma co mówić.


Podsumowując - jest kiepsko. Jeżeli się komuś to (s)podoba, to raczej tym, którzy się w ogóle na poezji nie znają.

Pozdrawiam
Patka
Zajrzyj, może znajdziesz tu coś dla siebie

Jak zarobić parę złotych

5
Patrzę na wiek i widzę butność, ale to dobrze. W końcu ten wiek tak ma.
Wierszyk jest stary, ale byłem ciekaw opinii na jego temat. Dlaczego? Bo wampiry w tym wierszyku, to tylko alegoria (której nikt nie zauważył, bo nie widać tego na pierwszy rzut gałką oczną). Cały wiersz to zabawa w takie porównanie dzisiejszej mhłodzieshy żyjącej z weekendu na weekend, z bibki na bibkę(czyt. prawdziwie żyjących wyłącznie w nocy) do wampirków ( a to, że teraz zmierzch wywołał na nich modę to już nie moja wina :/). Stąd mamy banalną formę (lekko stylizowaną na grafomańskie teksty P. Ruguckiego). Dziękuję za porady, zawsze to coś ;)
Bo sztuka to magia, a magia nie zawsze jest biała
[img]http://img127.imageshack.us/img127/1844/warhammer40kchaosuserba.jpg[/img]

8
Ja bym banałem tu nie rzucał na wszystkie strony. Wiersz jest bez
przekazu. Przynajmniej na tyle wyraźnego by go odczytać. Jednakże tworzy nastrój mroku. I jako taki jest do poczytania. Nikt nie mówi, że wiersz musi mieć jakąś błyskotliwą puentę. Jednakże mrok i taniec straceńców nie dość dla mnie tchnie grozą. Otchłań jest zbyt płytka a cienie niewyraźne bo:

Momentami jest niezrozumiały, np: Natchnieni postępowym niebytem. Czym jest ten postępowy niebyt? Dalszy ciąg słabo udowadnia ten postęp w niebycie skoro tańczą ostatni raz. A może lepiej: znów zapominają że tańczą ostatni raz?

Takie są moje odczucia. Lubię takie natrojowywanie poetyczne dlatego zachęcam do kontynuacji twórczości. Wiersz utrzymuje się w średniej krajowej ;D Pozdr.

9
Nie bawię się w obrońcę uciśnionych bo wiersz nie jest rewelacyjny i udało mi się w bombardowaniu uwagami wyłowić nawet kilka sensownych, ale błagam
patkazoom262 pisze:6.
Siewca napisał/a:
jak sny bezdomni


Myślę, że przydałby się tutaj jakiś myślnik.
czy się przyda czy nie przyda decyduje autor a nie ty, nie uważam go tu za niezbędny a przy okazji nasze uwagi powinny pomóc autorowi a nie napastować go xD twoje BANAŁują na każdym kroku. Popytaj poetyfikatorów jak powinna wyglądać ocena wiersza.

Pozdrawiam.
"Stąpaj ostrożnie,

Stąpasz po marzeniach..."

10
To ja wtrącę swoje trzy grosze :)

Przede wszystkim widać, że autor potrafi posługiwać się słowem. Mógł napisać coś dużo bardziej <patrzy w stronę patki> ekhem... banalnego <skręca się>.

Największą wadą (którą nie wszyscy za taką uznać muszą) jest dosłowność utworu. Ta alegoria pokolenia twilightowego nie ma siły. Why? Bo wiersz interpretowany dosłownie i "w przenośni" niesie praktycznie tę samą treść.

Z komentarza patki wynieś dwie rzeczy:
1) wielokropek nie jest dobrym środkiem wyrazu; jeśli tylko możesz, zastosuj trik w samym utworze/treści/metaforach żeby budować nastrój. Wielokropek jest tak nadużywany w ostatnich czasach, że całkiem stracił siłę :)
2) staraj się omijać szerokim łukiem oklepane zwroty - jak "Opętani namiętnością nocy" - no, chyba że robisz to specjalnie (parodiujesz/nowopotworzysz/etc.).

Podoba mi się "Natchnieni postępowym niebytem". I chociaż całość zdecydowanie zbyt podniosła, jak na mój gust i za mało wymowna - nie jest tak źle, jak patka zdaje się sugerować.
Chętnie przeczytałabym coś, co napisałeś niedawno. Styl w poezji zmienia się bardzo szybko (zwłaszcza w naszym wieku :) ), więc czasem nawet dwuletnie utwory już nie pokazują, co siedzi w autorze :)

Pozdrawiam!
"To, co poczwarka nazywa końcem świata, reszta świata nazywa motylem." Lao-Cy, Księga Drogi i Cnoty

"Litterae non erubescunt." Cyceron

11
Mam co do tego utworu dość mieszane uczucia. Niby słowa ładnie ułożone, ale jakoś zbyt to łatwe i dosłowne. Mroczny klimat mnie nie złapał, brak przecinaka po "nie" w 3 linijce też mnie rozproszył, ale jednocześnie coś mi zawirowało w wyobraźni. Niestety nic z tego nie wyjąłem. Nie odczułem żadnego uczucia, nie uświadomiłem sobie niczego, nie zachwyciłem się... Taki pusty trochę ten wiersz...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”