Oj, jest atmosfera wampirza, jest strach, jest mhrok, ale absolutnie nie idzie to na plus, bo wiersz jest tragiczny. Z poezją ma tyle wspólnego, że podzielony jest na wersy. Na miejscu autora nie przejmowałabym się jednak tym za bardzo - wiele (niestety) osób tak pisze. Wszyscy są oczywiście przekonani, że wydobywają głębię ze swoich utworów banalnymi wyrażeniami albo że klimat się robi wielokropkiem. Jest to prawda pod tytułem - uwaga - G*wno Prawda. Oczywiście niekiedy da się zrobić tak jak napisałam wyżej, ale to tego trzeba warsztatu, świadomości i talentu.
Aaa, patrzę na wiek - 23lata. Jeżeli wierzyć profilowi, to jest bardziej kiepsko niż myślałam. Takie wierszydła to 16latki piszą zachwycone Zmierzchem i innymi... lepiej nie będę się wypowiadać na ten temat. No ale po kolei rozbiorę wiersz:
1. Tytuł już mi mówi, że będę mieć do czynienia z mhrocznym wierszem, aczkolwiek przez chwilę miałam nadzieję, że to będzie jakaś parodia, zaśmianie się z takiego "poważnego i wielkiego" pisania. Niestety, nadzieja matką głupich.
Nie rozumiem zupełnie, czemu każdy wyraz w tytule jest z wielkiej litery. Czepialstwo, owszem, ale uzasadnienia nie widać, to się czepiam.
2. Wiersz jest napisany i wklejony niechlujnie. Chodzi mi oczywiście o brak spacji w dwóch (jak dobrze liczę) wersach. No ale już nie poprawisz - masz nauczkę.
3.
Siewca pisze:Cisza...
Wybacz, jeżeli chcesz tym cokolwiek wzbudzić w czytelniku, nie wiem, zamarcie, strach, przerażenie, wszystko jedno, to wybrałeś jeden z najgorszych sposobów. Piszący powinien pisać tak, by czytelnik mógł jego teksty poczuć (banał znany nie od dziś), a ja ciszy na pewno nie poczuję, gdy zostanie raz napisana z wielokropkiem! Banał, oklepanie, sposób wykorzystywany przez wielu, br. Mówiąc krócej - koszmarny początek.
4.
Siewca pisze:Słyszysz? Czy to muzyka gra?
Nie to mrok nas woła.
Kolejne wersy bynajmniej nie polepszają sytuacji. Pytania mało ciekawe, przy drugim poczułam zażenowanie. Odpowiedź zaś - cóż, znów mrok. Mrok to jedno z wyświechtanych słówek, których lepiej nie używać, jeżeli się nie ma świadomości i talentu poetyckiego. Ty nie masz (albo mocno je ukrywasz, nie wiadomo po co).
Po inne, to wiersz jest tu przegadany. Co dają tu pytania? Można od razu, po tej nieszczęsnej "ciszy..." dać "mrok nas woła".
5.
Siewca pisze:Natchnieni postępowym niebytem,
Opętani namiętnością nocy.
BANAŁ! Przy okazji "natchnieni" i "opętani" kojarzą mi się z beznadziejnymi wampirami i wilkołakami (tymi drugimi mniej). Nie rozumiem tego całego zachwytu tymi tematami, no ale to tylko taka dygresyjka. Może nawet jest tak, że ty się tym nie interesujesz i tylko "ot tak" wyszło mhrocznie...
6.
Siewca pisze:jak sny bezdomni
Myślę, że przydałby się tutaj jakiś myślnik.
7.
Siewca pisze:pioruny dnia
Osobisty zgrzyt, ale nie przepadam za metaforami dopełniaczowymi, dla mnie one tworzą niepotrzebny patos. Kiedyś się "patosowało, ale poezja się zmienia, na szczęście, i teraz lepiej unikać wszelkich: "ciemności południa" czy "burz namiętności".
8.
Siewca pisze:Dopóki nie uderzą w nas pioruny dnia, będziemy jak sny bezdomni.
Za długi ten wers w stosunku to pozostałych, podziel to jakoś.
9.
Siewca pisze:ostatni raz, idziemy w noc
Bez przecinka.
10. W ogóle interpunkcja - po co? Lepiej by wiersz wyglądał bez wszelkich znaczków i wielkich liter:
11. Treść - oj, nie mam tu wiele do powiedzenia. Kolejny banał. Nic nowego, nic odkrywczego. Zresztą, jak forma mocno zawodzi, to o treści nie ma co mówić.
Podsumowując - jest kiepsko. Jeżeli się komuś to (s)podoba, to raczej tym, którzy się w ogóle na poezji nie znają.
Pozdrawiam
Patka