Zabawa dotyczy tematu „Książka czy zbiór opowiadań?”. Powiedzcie, które z tych dwóch chętniej czytacie i dlaczego właśnie ten wybór, a dwie najciekawsze opinie wybrane przez zespół weryfikatorium.pl zostaną nagrodzone książkami! Ze wszystkich zebranych w ciągu miesiąca opinii stworzymy artykuł i zamieścimy go na portalu, aby przekazać szerszemu gronu czytelników nadesłane wnioski i spojrzenia dotyczące tematu.
   Nagrodami są dwie książki, ufundowane przez wydawnictwo Videograf II. Powieść kryminalna „Śmierć przychodzi nocą” autorki Helene Tursten oraz I tom sagi Kroniki Świata Wynurzonego „Nihal z krainy wiatru” autorstwa Licii Troisi.
Zapominalskim przypominamy, iż temat jest pod specjalnym nadzorem i służy tylko i wyłącznie do pisania opinii oraz prowadzenia rozmów.
   REGULAMIN:
   1.Bezwzględny zakaz offtopowania
   2.Każdą opinię, nie będącą dyskusją, należy zaznaczyć na początku tagiem „OPINIA”
   3.Można zamieścić tylko jedną opinię w ramach konkurso-zabawy
   4.Każda kolejna zamieszczona przez użytkownika opinia oznaczona tagiem nie bierze udziału w zabawie.
					
															
															Książka czy zbiór opowiadań?
1„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott 
Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
— Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
— Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
— Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.
					
					
					
																																																			
					Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
— Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
— Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
— Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

 Dlatego wybieram książkę
 Dlatego wybieram książkę 