"Post scriptum"

1
WWWMoje oczy… kiedyś to właśnie one zamieniały sen w koszmar, za każdym razem kiedy je otwierałem, rzeczywistość brutalnie wyrywała mnie ze stanu błogiej podświadomości, ciemnej i nijakiej, w której nie było niczego. Wtedy jeszcze pragnąłem by ciągle były zamknięte, regularnie umierałem ze strachu przed śmiercią. Teraz wygrałem. Zaprzestając syzyfowej walki zdobyłem satysfakcje codziennego zmartwychwstania. Najlepsze są te poranne- pierwsze i świeże. Uwielbiam przedpołudniowe strugi słonecznego światła, przeszywając unoszący się w powietrzu kurz podkreślają swoją obecność bladym blaskiem. W świecie ograniczonym do jednego niewielkiego pokoju, kuchennego blatu, kawałka szafki oraz skrawka kuchenki mikrofalowej ze światłem można się zaprzyjaźnić. Jestem pewien, że nie wpada do mnie z litości, nie kłamie, nie pyta.
WWWKocham płakać… w mojej rzeczywistości wszystko jest smutne, wyobraźnia uwielbia się popisywać przyszywając do każdej sekundy małe nostalgiczne łatki. Psotliwa prawa półkola pozwala mi niekiedy zobaczyć czas, tylko jego się już boję, mam nadzieję, że mu nie podpadłem, bo podobno leczy rany. Oby tylko wiedział kim się ma zaopiekować.
"-Jak się dowiemy ile on ma lat ?
-Utnijmy mu nogę i policzmy słoje"

2
Nie wiem, czy przyjrzałeś się dobrze swojemu tekstowi zanim go wrzuciłeś, aczkolwiek widzę trochę problemów z interpunkcją. Przeszkadzały mi również niektóre za długie zdania. Gdyby je trochę poskracać, wyszłoby o wiele płynniej. Sama mini jakoś mnie nie porwała, ale pisz dalej i nie zniechęcaj się! :)

Pozdrawiam!
Adres e-mail: kontakt(M@ŁP@)weryfikatorium.pl
WeryfikatoriuM na Facebooku

Land of Fairy Tales

Eskalator.exe :batman:

3
No interpunkcja to mój problem, zgadzam się, co do porwania to nie spodziewam się cudów po tym tekście bo to zupełnie nie moja bajka, jeśli czytałeś cokolwiek mojego to pewnie zauważyłeś ;) ot taki odskok. Dzięki za opinie.
Pozdrawiam
"-Jak się dowiemy ile on ma lat ?
-Utnijmy mu nogę i policzmy słoje"

4
CośTamPisze pisze:Moje oczy… kiedyś to właśnie one zamieniały sen w koszmar. Za każdym razem kiedy je otwierałem, rzeczywistość brutalnie wyrywała mnie ze stanu błogiej podświadomości, ciemnej i nijakiej, w której nie było niczego.
Podziel to zdanie, będzie czytelniejsze. Ta podświadomość jest jak zadzior przy czytaniu. Lepiej zmienić na nieświadomość - bo taki stan mamy z reguły podczas snu. A, i podświadomość nie jest nijaka - tam nasz umysł pracuje ze zdwojoną siłą, tylko bez naszej wiedzy.
CośTamPisze pisze:Wtedy jeszcze pragnąłem by ciągle były zamknięte. [1] Regularnie umierałem ze strachu przed śmiercią.
[1] Nowy akapit. Polepszy czytelność tekstu i oddzieli myśli.
CośTamPisze pisze:Zaprzestając syzyfowej walki[,] zdobyłem satysfakcje codziennego zmartwychwstania. Najlepsze są te poranne- pierwsze i świeże.
Zmiana w pierwszym zdaniu na liczbę mnogą: codziennych zmartwychwstań spotęguje efekt.

Tak jak wspomniał Faux, za długie zdania. Do tego - bryła. Niby to miniatura, ale tak zbita, że ledwo można się przedrzeć.

Podoba mi się umieranie ze strachu przed śmiercią i codzienne zmartwychwstania. Tak po prostu. Później sens tekstu gdzieś umyka...
Cierpliwości, nawet trawa z czasem zamienia się w mleko.

5
Trochę męczące w czytaniu (mimo że króciutkie) i o niczym. Znaczy, wybacz, jeśli miałeś w tym jakąś głębszą myśl, to chyba po prostu nie bardzo ją przekazałeś.

Takie nijakie. Nie porywa.
Zdania długie, trochę mętne. Nie ma błysku, który by chociaż zafascynował od strony językowej.
Chociaż były, dla mnie, dwa takie małe "mignięcia":
"umieranie ze strachu przed śmiercią"
i
"przyszywanie nostalgicznych łatek".
Po prostu przypadły mi do gustu.

I co tu więcej mówić?
Pisz dalej (coś konkretniejszego najlepiej) i ćwicz warsztat. No i interpunkcję... :P Bo rzeczywiście leży i kwiczy.

Pozdrawiam,
Ada
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”