Gdzie Jesteś?

1
Gdzie Jesteś?



Jak mam Cię znaleźć w rdzy na poręczy,
W brązu ośrodkach na bieli lakieru?
Jak mam Cię znaleźć na błękicie nieba,
Pociętym smugami po samolotach?

Jak znaleźć mam Ciebie w sęku okiennicy,
Wśród warstwic słojów i starej farby?
Jak znaleźć mam Ciebie na stronach Newsweek’a,
Pomiędzy wersami publicystyki?

Gdzie Jesteś w niedzielnym programie dla dzieci,
Pomiędzy myszami pijącymi herbatę?
Gdzie Jesteś w przepisie na tort bananowy,
Maczkiem pisanym na opakowaniu?

Gdzie się ukryłeś, dokąd odszedłeś?
Powietrze już nie drży Twoim oddechem.
Nie mogę już znaleźć Cię nawet wśród pasterzy,
Ani też na pustyni, gdzie wciąż płoną szyby.

Bo Ty byłeś tam, gdzie nas wtedy nie było:
Ponad sklepieniem nieba, za krawędzią świata.
Mieszkałeś na gór niedostępnych szczytach
W przestrzeniach nad nami, w burzowych chmurach.

A kiedy my sami przyszliśmy do Ciebie,
Ciebie tam nie było, tylko cisza i pustka,
Bo nawet teleskopy nie mogą Cię już znaleźć
I Ziemia wiruje tak straszliwie zwyczajnie.


.

2
Brawa! :D

[ Dodano: Pią 08 Paź, 2010 ]
Oczywiście za wiersz!

Nie za wypisanie się z lekcji!!! ;)

[ Dodano: Pią 08 Paź, 2010 ]
Chcę jeszcze powiedzieć, że napisany jest tak, że jest w tym jeszcze jakaś nadzieja.

Bo Go tam nie było, bo pustka, bo nie widać Go przez teleskopy...ale może jednak jest? :)
Podoba mi się ta możliwość różnych interpretacji. :D

[ Dodano: Pią 08 Paź, 2010 ]
Chyba, że masz na myśli tylko jedną interpretację? :(

3
Bo Ty byłeś tam, gdzie nas wtedy nie było
Bóg stanowi dziedzinę tego, co wymyka sie rozumowi a z czasem logika anektuje kolejne połacie rzeczywistości. Tam gdzie starozytni widzieli bogów, cuda i magie teraz jest nauka: piorunami Zeusa to my sobie maile ślemy i zapedzamy je do "pstryczka elektryczka" a Ganesza to co najwyżej dzieło szalonych genetyków z Bombaju. Cuda się dewaluują. Egzorcyzmujemy duszę suwakami logarytmicznymi.

Świat w którym zyjemy został zprofanowany. Nie umiemy dostrzec w nim Boga, tylko liczby, pojecia, atomy, związki chemiczne. nauka wyrwała nam duszę i podeptała ja ciężarem opasłych tomów mądrych encyklopedii.

I tak mało zostało nadzieii, że On jeszcze gdzies sie tam kryje. Wszystko stało sie takie trywialne. Zero transcendencji.

Ale to tylko moje spostrzeżenie. Moze sie mylę. Chciałbym.

4
Lu pisze:I tak mało zostało nadziei
mało, mało :) ale niektórzy szukają, a niektórzy znaleźli. A jeszcze inni uważają, że wszystko można wytłumaczyć naukowo.

Uważam, że to wszystko jest bardzo skomplikowane. ;)

A wiersz - bardzo mi się podoba, skłania do przemyśleń. :D

5
Czytam i czytam te wiersze twojego autorstwa i, choć nie znam się na poezji, zauważam za każdym razem ten sam mankament - kompletny brak rytmiki...

6
Możliwe, że masz racje, Maladrill. Pisałem je bardzo dawno, z dekade temu. Wrzuciłem je dla podtrzymania swojej egzystencji na forum, by mozna było o czym rozprawiać gdy praca nad prozą z przyczyn niezależnych odemnie leży odłogiem.

Ale żeby kompletyny brak! Kompletny?! Pamiętam, że ślęczałem nad niektórymi i zliczałem, pisząc, zgłoski w wersach, powtarzałem tekst jak mantre dla wyłapania błedów, dysharmonii brzmienia. A tu brak rytmu. I to KOMPLETNY!

Ja sie poddaje...

7
Jak mam Cię znaleźć w rdzy na poręczy,

Nie wiem jak liczyłeś, ale na pewno niedokładnie. Napisałem w życiu kilkanaście utworów, marnej jakości, ale teksty były pisane jako piosenki. Nie zawsze ważna jest liczba sylab, ale to jak się je wymawia. To nadaje rytmikę wierszowi tak samo jak piosence.


Jak znaleźć mam Ciebie w sęku okiennicy,

Gdzie Jesteś w niedzielnym programie dla dzieci,

Gdzie się ukryłeś, dokąd odszedłeś?

Bo Ty byłeś tam, gdzie nas wtedy nie było:


Tu masz tylko pierwsze wersy. Wyobraź sobie, że miałbyś zaśpiewać do tej samej melodii każdy z nich - nie wyjdzie. A teraz pomyśl jeszcze, że rytmika każdej zwrotki jest różna - piosenki z tego nie będzie. Natomiast wiersz powinien być rytmicznie spójny, nawet jeśli 'połamiesz' rytm, to niech kieruje tym jakaś logika. Ważna jest też interpunkacja i długość wyrazów i akcentowanie.

Masz tu durny przykład (nie ważny sens tylko rytmika)

Hej Joe, co to?
To jest nico
Nico to? Jak?
A tak na wspak
Bumbulurak

Liczba sylab się zgadza, ale żeby zabrzmiało to rytmicznie będziesz zmuszony do strasznej ekwilibrystyki akcentami i przerwami interpunkcyjnymi.

8
Wybaczcie, że się wtrącam...ale wyczuwam specjalistę! Ja też chcę żebyś wysmarował jakiś pocisk na moje wierszyki! Jak to Hemingway napisał ' każdemu potrzebny jest osobisty wykrywacz gówna'. ;)
Palę swoje słowa na stosie prawdy.

9
Nie potrafię powiedzieć czemu lecz podoba się mi ten wiersz. Odrobinę w stylu raczej poezji myśli niżeli emocji jak ja to określam w odniesieniu do nurtu dionizyjskiego oraz apolińskiego. I z tego podoba się mi. Nihilistyczny, pesymistyczny, jednocześnie w całej treści, pomiędzy wersami zdaje się pobrzmiewać nadzieja, a dosłownie nie została wypowiedzenia. To też ładnie wyszło.
Drażni mnie natomiast wiersz podczas przeczytania na głoś. Chrzęści, rzezi jakby szkło tarło o siebie.

11
Ha ha Haaa! Oto i ja! Znów nierególarnie, nierytnmicznie atakuję... atakuje złowieszczo!

Dobra. Dość zgrywów. Do dobrze, że Kirk'owi wiersz sie podobał i nawet miło, że i jemu coś w odczycie rzęziło, bo przynajmniej wiem, że z diagnozą to nie pomyłka. Niesterty: u mnie z pisaniem tak juz jest, że piszę nie zastanawiając się specjalnie co robię - dopadam klawiature i tłuke w nia godzinami. Albo dla równowagi włączam kompa i godzinami gapie sie w ekran porazony syndromem upuszczonego ołówka.

Pamietam swój pierwszy zamach na literaturę przez wielkie "L": miała byc powieść, ba! trylogia odrazu. Gówniarz byłem 12-letni. Nawaliłem jak szalony dwieście stron tekstu, tyle tylko, że jakbym w takim tempie skończył fabuła na małe opowiadanko przerosłaby kubaturą Harrego Pottera [sic!]. teraz tekst i pomysł lezakują spokojnie, dojrzewają... a raczej ja dojrzewam do napisania tego storry.

Wierszami tak sobie zrobiłem odskocznię. Bo a nóz i z poezja wyjdzie lepiej niz z proza, ale cóż: wychodzi że nie wychodzi. Wpisac do notesu: dział "Rzeczy, którymi mam sie nie zajmować pod karą więzienia", pozycja numer 3814 - pisanie wierszy. Zaraz po pisaniu opowiadan i tuż przed pisaniem takich durnych postów. Co nie?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron