Latest post of the previous page:
A jakby ci odebrali, to byś potępiał?Andrzej Pilipiuk pisze:nie potepiam autorów którzy to piszą ani czytelników. Chleba mi nie odbiorą a jak się kto znudzi umięśnionymi herosami czeka na niego moja proza.

Latest post of the previous page:
A jakby ci odebrali, to byś potępiał?Andrzej Pilipiuk pisze:nie potepiam autorów którzy to piszą ani czytelników. Chleba mi nie odbiorą a jak się kto znudzi umięśnionymi herosami czeka na niego moja proza.
lurk moar.Grabarz pisze: Mówi, że go "nie trawi". Czy to jest tępienie?
Sapkowski jako człowiek jest rzeczywiście godny pożałowania, ale "Wiedźmin" to dla mnie prawdziwa relikwia i wzór perfekcji.Andrzej Pilipiuk pisze: Do Sapkowskiego mimoże cenię jego zasługi jestem nieżyczliwie nieobojętny.
Cały czas mam na myśli alternatywny świat, wysokie i smukłe elfy, rubaszne krasnoludy, krwiożerczych/wojowniczych orków itd.Romek Pawlak pisze:Czy powieść w historycznych realiach, w której pojawi się mikstura zmieniająca nieco człowieka, jest już fantasy, czy nadal powieścią historyczną?
Dokładnie, definicja fantasy jest bardzo szeroka. Istnieje np. nurt urban fantasy, gdzie w naszej współczesnej miejskiej rzeczywistości występują dziwne stwory, jak elfy, wodniki, wampiry i demony. Przynajmniej część tych opowiadań o Jakubie Wędrowyczu, które pamiętam, wpisuje się w ten nurtPozwolę sobie zauważyć, że dużo zależy od definicji, jaką się zastosuje.
Zaryzykuję twierdzenie, że niekoniecznieFantasy osobiście kocham. I mam świadomość, że to jest w większości "umięśniona" sztampa
To Wędrowycz byłby raczej village fantasy, bo tam akcja najczęściej na zadupiu się dzieje.Ignite pisze:Istnieje np. nurt urban fantasy, gdzie w naszej współczesnej miejskiej rzeczywistości występują dziwne stwory, jak elfy, wodniki, wampiry i demony. Przynajmniej część tych opowiadań o Jakubie Wędrowyczu, które pamiętam, wpisuje się w ten nurt
A konkretniej: rural. Rural fantasy. Ktoś nawet podał w Wikipedii jako przykład dwie książki Andrzeja, Dziedziczki i właśnie Wędrowycza:padaPada pisze:o Wędrowycz byłby raczej village fantasy, bo tam akcja najczęściej na zadupiu się dzieje.
Punkt dla Was - no tak, faktTo Wędrowycz byłby raczej village fantasy, bo tam akcja najczęściej na zadupiu się dzieje.
Albo czy powinniśmy brać pod uwagę czas powstania powieści? Bo może "Tristan i Izolda" to też fantasy?Romek Pawlak pisze:Czy powieść w historycznych realiach, w której pojawi się mikstura zmieniająca nieco człowieka, jest już fantasy, czy nadal powieścią historyczną?
Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”