Co za idiotyczny zbieg okoliczności!

2
Andrzej Pilipiuk pisze:Jedno pytanko - było już wydawnictwo o nazwie fox.
(aczkolwiek z siedzibą we Wrocławiu).

do dziś wisi mi siedem stówek.

Z kim mamy przyjemność?
Z pozytywną siłą! Dopiero teraz dowiedziałem się, że było takie wydawnictwo "FOX" z Wrocławia i co najśmieszniejsze widzę ulicę Boya Żeleńskiego. Co za idiotyczny zbieg okoliczności, bo my też na tej samej ulicy tylko w Rzeszowie. Trzeba będzie myśleć o zmianie nazwy!!!

3
To się nazywa synchroniczność!

Andrzej, co Ty, prawdziwy Polak i katolik, pisałeś dla wrocławskiego foxa!?

Przecież oni chyba nawet Biblię Szatana wydali, a już na pewno mniej lub bardziej dzieła mniej lub bardziej okultystyczne? :D
Leniwiec Literacki
Hikikomori

5
padaPada pisze: Andrzej, co Ty, prawdziwy Polak i katolik, pisałeś dla wrocławskiego foxa!?

Przecież oni chyba nawet Biblię Szatana wydali, a już na pewno mniej lub bardziej dzieła mniej lub bardziej okultystyczne? :D
najpierw wydawali gazetę gdzie pisałem artykuły.

6
Andrzej Pilipiuk pisze:
padaPada pisze: Andrzej, co Ty, prawdziwy Polak i katolik, pisałeś dla wrocławskiego foxa!?

Przecież oni chyba nawet Biblię Szatana wydali, a już na pewno mniej lub bardziej dzieła mniej lub bardziej okultystyczne? :D
najpierw wydawali gazetę gdzie pisałem artykuły.
No tak. Czasopismo nazywało się Wiedza Tajemna i było jedynym czasopismem w Polsce, które w poważny sposób podjęło temat okultyzmu. :D

Jakie artykuły Ty tam pisałeś?!
Leniwiec Literacki
Hikikomori

7
padaPada pisze:No tak. Czasopismo nazywało się Wiedza Tajemna i było jedynym czasopismem w Polsce, które w poważny sposób podjęło temat okultyzmu. :D
ten stek pierdół to było "poważne zajęcie się okultyzmem"!? :D

8
Andrzej Pilipiuk pisze:
padaPada pisze:No tak. Czasopismo nazywało się Wiedza Tajemna i było jedynym czasopismem w Polsce, które w poważny sposób podjęło temat okultyzmu. :D
ten stek pierdół to było "poważne zajęcie się okultyzmem"!? :D
Nie odwracaj kota ogonem. :)

Andrzeju jak to z Tobą jest, że z jednej strony jesteś Polakiem i katolikiem, który Michnikowi by nawet nogi nie podał, a swoich słów mądrości na temat pisania nie chce upubliczniać w poradnikach, bo mogłyby one dostać się w niepowołane ręce i służyć do promowania niebezpiecznych ideologii, a z drugiej strony pisałeś do czasopisma Wiedza Tajemna, które: propagowało SATANIZM, MASONERIĘ, OKULTYZM, DEMONOLOGIĘ, NEOPOGAŃSTWO, NARKOTYKI, SEKSUALNĄ ROZWIĄZŁOŚĆ, a nawet takie krzaczki jak... SKATOLOGIĘ (wykorzystanie ludzkich ekskrementów w celach transgresyjnych)???

Czy te wszystkie rzeczy zabronione przez możnych kościoła katolickiego nie brzydziły Cię, żeby wysyłać tam swoje teksty i wspierać te perwersje?

Twoja postać zaczyna mi się jawić wybitnie wielowymiarowa, a wręcz trochę romantyczna. Już nie wiem jak do Ciebie podchodzić. Czy:

1. Masz w sobie tyle przestrzeni ile mają wielcy buddyjscy mistrzowie, wiesz, że słowa to tylko znaczki, które nie oddają prawdziwej rzeczywistości, więc wspieranie dziwnych idei nie stanowi dla Ciebie, Polaka i Katolika, wielkiego problemu. Jesteś zaginionym bratem Dalaj Lamy? (Tylko że tej koncepcji przeczy chorobliwe podejście do lewicy i komuszków)

2. Bieda zajrzała Ci wtedy w oczy, do garnka nie miałeś co włożyć, więc brałeś każde zlecenie byle tylko dzieci nie chodziły głodne, nawet dla takiego pisma jak Wiedza Tajemna, ostoi libertynizmu i lewaków.

3. Masz w dupie wszystko, bo tak naprawdę chodzi Ci tylko o władzę i kasę. Jesteś wyznawcą Mamona i Złotego Cielca, a krzyżem machasz tylko po to, żeby zrobić sobie dobry PR. (Tutaj przed oczyma staje mi Dago Pan i Piastun Nienackiego i Ty takim Piastunem i olbrzymem jesteś, a karłem jest Michnik i wszystko co z Gazetą Wyborczą związane)

Proszę o pomoc, bo zaczynam się gubić. :)

A moderatorów proszę o posprzątanie wątku i przeniesienie pytań do panelu Andrzeja.
Leniwiec Literacki
Hikikomori

9
padaPada pisze: a z drugiej strony pisałeś do czasopisma Wiedza Tajemna, które: propagowało SATANIZM, MASONERIĘ, OKULTYZM, DEMONOLOGIĘ, NEOPOGAŃSTWO, NARKOTYKI, SEKSUALNĄ ROZWIĄZŁOŚĆ,
hmmm... a miałeś choć jeden numer w ręce?

Zresztą: puścilem im bodaj cztery artykuły (o wynalazkach Rychnowskiego, obiektywny o Rasputinie, jeszcze tam o czymś) w pierwszych numerach - potem widząc że nie tędy droga i że pismo jest kompletnie niepoważne zająłem się czym innym.
a nawet takie krzaczki jak... SKATOLOGIĘ (wykorzystanie ludzkich ekskrementów w celach transgresyjnych)???
zamieścili też czołobijnię - obrazek ktory należało wyciąć i uderzać weń czołem aż do uzyskania oświecenia ;) (może zeskanujemy i wrzucimy - niech ludzie skorzystają?) i wzywali czytelników do darmowego przekazywania pozytywnej energii wielbłądom w Mongolii. Zamieścili szereg artykułów o iluminatach bawarskich (najskuteczniejszym spisku świata) wraz z instrukcją jak szyfrować korespondencję by absolutnie nikt nie mógł jej odczytać (pod litery podstawiamy liczby a potem porządkujemy je od największej do najmniejszej...).
Czy te wszystkie rzeczy zabronione przez możnych kościoła katolickiego nie brzydziły Cię, żeby wysyłać tam swoje teksty i wspierać te perwersje?
przyjmijmy że mnie zbrzydziły i zaprzestałem. ;)

Próby wydarcia honorarium za już opublikowane teksty nastąpiły już później.
Twoja postać zaczyna mi się jawić wybitnie wielowymiarowa, a wręcz trochę romantyczna.
wojskowy psychiatra też miał poważny problem z diagnozą.
więc wspieranie dziwnych idei nie stanowi dla Ciebie, Polaka i Katolika, wielkiego problemu.
to zależy. Pisuję jeszcze sporadycznie do czasopisma "czwarty wymiar".
jest ono powiedzmy dalekie od katolickiej ortodoksji - ale i od sekt trzyma się z daleka. A ja opisuję różne niezwykłe miejsca, przeważnie zwiazane z moją religią.
Jesteś zaginionym bratem Dalaj Lamy?
Nie wiem. jeśli co to raczej on jest moim zaginionym bratem - bo ja cały czas jestem tutaj:) ergo: nie zgubiłem się.
2. Bieda zajrzała Ci wtedy w oczy, do garnka nie miałeś co włożyć, więc brałeś każde zlecenie
Bieda zajrzała - owszem. Bardzo. Zresztą wszystkim wtedy zajrzała - rządziła jaczejka SLD i bezrobocie oficjalnie sięgało 22%. Gazety padały jak muchy jesienią. Kto się zaczepił w pizerri za 600zł/miesiecznie był farciarzem.

Nie każde zlecenie przyjmowałem - miałem wtedy propozycję fuchy dla pewnej czerwonej szmaty - zarabiałbym dzisiejszą średnią krajową (dekadę temu!) za może tydzień pracy w miesiącu - ale odrzuciłem bez wahania i używając słów powszechnie uważanych za obelżywe. Były też pewne szanse pisania jako ghost writer dla "znanych dzieninkarzy" z dużej ogólnopolskiej gazety.

Przyjąłem wówczas nawet zlecenie na cykl artykułów popularnonaukowych dla dodatku do wybiórczej (miesiąc harówy ale nie zamieścili i nie zapłacili). Pisałem artykuły historyczne dla czasopisma wydawanego przez Samoobronę. (Padło po drugim numerze - ale uczciwie zapłacono mi za to co zamówili a co nie zdazyło się już ukazać!!!)
nawet dla takiego pisma jak Wiedza Tajemna, ostoi libertynizmu i lewaków.
chyba muszę wygrzebać archiwalne numery i przejrzeć - bo to co piszesz stoi w jaskrawej sprzeczności z tym co zapamiętałem.
3. Masz w dupie wszystko, bo tak naprawdę chodzi Ci tylko o władzę i kasę.
zapomniałeś uwzględnić perwersyjny seks ;)
"żeby życie miało smaczek raz dzieciaczek raz zwierzaczek" ;)

A już poważniej - owszem lubię mieć kasę i ubolewam głęboko że mam jej trochę zamiast duuuużo. Kredyt bym nadpłacił etc. Przyjmijmy że byłem młody, głupi, zdesperowany i przyjmowałem propozycje trochę niefrasobliwie.

Z drugiej strony było parę propozycji zarobienia kasy mniejszej i większej które odrzuciłem automatycznie i bezrefleksyjnie byle nie ubrudzić rąk.

To co piszesz o władzy jest bardzo interesujące - ale ciut się mylisz w swych hipotezach - jestem monarchistą - chcę służyć sensownemu władcy.
Jesteś wyznawcą Mamona i Złotego Cielca, a krzyżem machasz tylko po to, żeby zrobić sobie dobry PR.
Za machanie krzyżem (a nawet maluśkim krzyżykiem) w dzieisjeszych czasach można co najwyżej solidnie oberwać po głowie. Poczytaj recenzje "oka jelenia". Bohater się modli - czytelniczkę to oburza. Pojawia się sympatyczny ksiądz (i szybko ginie) - okazuje się że uprawaim namolną promocję katolicyzmu etc.
a karłem jest Michnik i wszystko co z Gazetą Wyborczą związane)
oczywiście ;)

10
Andrzej Pilipiuk pisze:hmmm... a miałeś choć jeden numer w ręce?
No chyba wszystkie :)
Andrzej Pilipiuk pisze:zamieścili też czołobijnię - obrazek ktory należało wyciąć i uderzać weń czołem aż do uzyskania oświecenia ;) (może zeskanujemy i wrzucimy - niech ludzie skorzystają?) i wzywali czytelników do darmowego przekazywania pozytywnej energii wielbłądom w Mongolii. Zamieścili szereg artykułów o iluminatach bawarskich (najskuteczniejszym spisku świata) wraz z instrukcją jak szyfrować korespondencję by absolutnie nikt nie mógł jej odczytać (pod litery podstawiamy liczby a potem porządkujemy je od największej do najmniejszej...).
O właśnie. Promowali też dyscordianizm i magię chaosu. Zapomniałem.
Oni to już są wybitnie antykościelni ;)
Andrzej Pilipiuk pisze: Przyjmijmy że byłem młody, głupi, zdesperowany i przyjmowałem propozycje trochę niefrasobliwie.
No to teraz mam już większą jasność. Dzięki za odpowiedź. :)
Leniwiec Literacki
Hikikomori

12
Ja swego czasu pisałem do "Nie z tej ziemi" :P Co prawda o japońskich mieczach, Ninjutsu, sztuce żelaznej dłoni i innych takich, ale wprawny inkwizytor pewnie wykryłby i w tym jakiś okultyzm :) Aha, płacili bardzo dobrze ;)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

15
Ależ Panowie pięknie poprowadzili wątek dotyczący rzeszowskiego wydawnictwa :) Ale może dzięki temu zieleniatki czytające piąte przez dziesiąte wstrzymają się z zalewem Foxa swoimi propozycjami, bo po pierwszych postach właśnie ku temu szło, ba! galopowało :)
- Did your life flash before your eyes? Cup of tea, cup of tea, almost-got-shagged, cup of tea?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wydawnictwa”