self-publishing

1
Witam :)

Czy ktoś z Was rozważał publikację swojej twórczości w ramach self-publishingu? A może ktoś z Was zdecydował się na taki krok, dzięki serwisom takim jak Amazon, Lulu, Smashwords? Co myślicie o takim rozwiązaniu dla początkujących pisarzy? Czy w ogóle nie rozważaliście i nie rozważacie publikacji Waszej twórczości w formie ebooka? Przeglądałam trochę to forum i mam wrażenie, że jednak większość z Was niechętnie patrzy na ebooki... Nie ukrywam, że zajmuję się self-publishingiem w pewnej firmie i chciałabym się dowiedzieć, jakie jest podejście młodych pisarzy do self-publishingu, czyli publikowania książki bez udziału wydawnictwa.

2
o kolejny dzielny "burzyciel systemu" obiecujący nam zielone pastwiska... Który to już?
klonują Was Chińczyki w podziemnej fabryce!?

*

no dobra - nie do mnie pytanie ale odpowiem:

możliwości są dwie - wydanie w ten sposób na papierze i "publikacja elektroniczna"

W przypadku pierwszym - od stycznia wchodzi wat na książki - czyli trzeba będzie zarejestrować działaność gospodarczą, a potem użerać się z biurokracją, co sprawia że zabawa jest nie tylko kompletnie nieopłacalna, ale w dodatku dostrczy taką porcję stresów że odechce się żyć i pisać o wydawaniu nie wspominając. Dochodów oczywiście nie będzie żadnych, na zero też się nie wyjdzie.

W przypadku drugim - podobnie - gówno z tego wyjdzie - bo odpłatne e-booki to pieśń odleglej przyszłości. a w naszym kraju upowszechnią się dekadę później niż w krajach bardziej cywilizowanych.

W obu przypadkach zakladając że jakimś cudem udalo by się wprowadzić to do obrotu handlowego i ponownie cudem ktoś by to kupił to szanse wydarcia należności są nikłe bo nikt nie potraktuje poważnie autora "bestselera" sprzedanego w nakładzie 300 egz. Nie mówiąc już o tym że 95% hurtowni żal będzie cennego miejsca w magazynie żeby w ogóle to przyjąć na stan. Praca fakturzysty też kosztuje...

Generalnie ma to sens jeśli planujecie nakład 50 egzemplarzy do rozdania krewnym i znajomym.

*

jeszcze jedno: nie jestem zielonym. Mam nakłady rzędu (-tajemnica handlowa-). Teoretycznie mógłbym sprobować. Moja żona ukończyła edytorstwo.

Zgadnijcie dlaczego tego nie robię.
Albo nie zgadujcie tylko pogrzebcie w forum - bo już o tym pisałem.

Re: self-publishing

3
mart pisze: i mam wrażenie, że jednak większość z Was niechętnie patrzy na ebooki...
patrzymy chętnie ale realnie.
Nie ukrywam, że zajmuję się self-publishingiem w pewnej firmie
wszyscy tak twierdzicie ;)

do Admina - zamykamy wątek czy dla rozweselenia towarzystwa pozwolimy pobić trochę piany?

8
Amen. Autor wątku póki co zamknął się w sobie, chyba "a może go jeszcze trochę skopiemy zanim ucieknie? ;)" go wystraszyło.

Póki co tematu nie zamykajmy. Możliwe, że umrze za chwilę śmiercią naturalną.

9
Wbrew Państwa podejrzeniom autor wątku nie zamknął się w sobie ani nie przestraszył się skopania :) Może dziwi się trochę podejściu forumowiczów i stwierdzeniom w stylu "że do zostania pisarzem w Polsce wiedzie wyłącznie papier". Nie obiecuje też "zielonych pastwisk" :) A wydanie ebooka wcale nie wyklucza wydania książki w wersji papierowej, natomiast mam wrażenie, że Państwo traktują to właśnie w taki sposób - albo wydajemy książkę w wersji papierowej, albo niech nasza twórczość leży w szafce, bo wydanie ebooka to strata czasu i pieniędzy. Zastanawia mnie tylko jedno - skoro, o ile dobrze rozumiem, nikt z Państwa jeszcze nie próbował wydawania ebooków, to skąd ta ogromna pewność, że to nie ma sensu, że się nie zwróci, że w żaden sposób nie przyczyni się do wypromowania nazwiska?

10
wypowiedział się tu nawet filoetowy - czyli pisarz. I to nie jakiś tam Ziutek, piszący raz na dwa lata bajkę dla dziecka na dobranoc, tylko znany i świetny pisarz (Andrzeju, nie spoczywaj na Laurach, celowo z dużej...:D)

Prawda jest taka, że wydawcy nie liczą ebooka jako debiutu jako takiego i nawet wydanie, nie wiem, pieciu ebookow nie sprawi, ze jak sie przesle tekst do Fabryki, to wsadzą cię ponad kolejkę.

Papier. :)
[img]http://www.cdaction.pl/userbar/strona/userbar/15j3pcp0_user6.jpg[/img]
----------------------------------------------------------------------
[img]http://www.cdaction.pl/userbar/strona/userbar/15j3phuz_userbar(2)b.jpg[/img]

11
Hmmm... rozumiem... Fabryka Słów to priorytet. Każdy, kto próbuje wydać książkę gdzie indziej czy (nie daj Boże) w formie ebooka, nie zasługuje na miano autora. Czyli nie warto korzystać z nowych możliwości i rozwiązań. Szkoda.

12
Nie akurat Fabryka. Fabyrka to tylko przykład. Mógłby tu być Rebis, Znak, Świat Książki, Prószyński - no i jeszcze wiele innych. Ale miarą jakiegoś sukcesu, sukcesiku jest póki co książka papierowa. King też próbował wydawać w formie elektronicznej, ale sam z tego zrezygnował. Prekursorami tutaj powinni być pisarze znani i uznani, powinni przetrzeć szlaki, bo oni mają tutaj największe szanse. Ja mogę spróbować wydać ebooka, ale jak podkreślają to TUTAJ niejednokrotnie pisarze, guzik mi to da u wydawcy, bo póki co ebook jeszcze w Polsce nic nie znaczy.

Ja rozumiem, że wy chcecie do ludzi dotrzeć, że chcecie też zarobić, to logiczne - ale my jako forumowicze literackiego forum, mowimy co o tym myslimy. Tym bardziej, że to nie pierwsza już taka propozycja o ebookach :)
Wsio. Tyle :)
[img]http://www.cdaction.pl/userbar/strona/userbar/15j3pcp0_user6.jpg[/img]
----------------------------------------------------------------------
[img]http://www.cdaction.pl/userbar/strona/userbar/15j3phuz_userbar(2)b.jpg[/img]

13
mart pisze:Hmmm... rozumiem... Fabryka Słów to priorytet. Każdy, kto próbuje wydać książkę gdzie indziej czy (nie daj Boże) w formie ebooka, nie zasługuje na miano autora. Czyli nie warto korzystać z nowych możliwości i rozwiązań. Szkoda.
Niestety, jeszcze nie warto, no chyba że chodzi Ci o e-book w rodzaju - jak wymienić uszczelki w Maluchu. Bo te e-booki całkiem nieźle schodzą w Złotych Myślach.

Niekoniecznie Fabryka, ale na pewno na papierze i nie w systemie POD. Poczytaj forum, było tu o tym mnóstwo.
Leniwiec Literacki
Hikikomori

14
mart pisze:Czyli nie warto korzystać z nowych możliwości i rozwiązań.
To nie tak. Sprawa rzeczywiście była poruszana wiele razy, skondensuję ją tu jednak. Gdy książkę wydaje tradycyjne wydawnictwo, wierzy ono w jej sukces rynkowy, jednocześnie zapewniając redakcję tekstu. To są dwa ważne czynniki, pierwszy mówi o jakości (komercyjności) samego tekstu, drugi na dodatek go poprawia. Dodatkowo ludzie tutaj podpisywali umowy z tradycyjnymi wydawnictwami i wiedzą, że tekst nie mógł być wcześniej publikowany w żaden sposób, aby wydawca go wydał.

Wydając ebooka jest się pozbawionym tych dwóch czynników. Nie znaczy to, że taki ebook nie ma szans stania się hitem - znaczy to, że nikt z wypowiadających się tu ludzi w to nie wierzy, także z powodu braku nawet jednego przykładu na podobne wydarzenie na naszym podwórku.

Oczywiście może się Wam zdarzyć perełka, ale sceptyczny punkt widzenia wydaje mi się bliższy realiów. Życzę Wam potrząśnięcia polskim rynkiem wydawniczym, ale także widzę, że duzi wydawcy tradycyjni albo się za to nie biorą, albo będą się brali we współpracy z Empikiem czy Kolporterem.

15
Ok. Dziękuję za odpowiedzi.
Tony, odnośnie Twojej wypowiedzi - brak przykładu na podobne wydarzenie na naszym podwórku... nie da się ukryć, masz rację :) A to właśnie dlatego, że wszyscy się boją i czekają, aż ktoś inny wykona pierwszy krok. Z Waszej strony też widzę sporą niechęć do wydawania ebooków, ale z tego, co wyczytałam, nikt z Was nie próbował wydać książki elektronicznej. Czy mylę się, jest tu ktoś, kto się odważył, taką książkę wydał i może powiedzieć, że mu się to nie opłacało, że to zmarnowany czas i pieniądze?

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”

cron