Hej wszystkim.

1
Witam wszystkich, którzy znudzeni, lub zmotywowani obowiązkiem, zajrzeli do tego tematu, a także wysyłam pozytywną wibrację tym, którzy z powodów różnych nie mogli tego uczynić - bzzzz!

Na imię mi Krzysztof, choć oczywiście nie mam nic przeciwko zwracaniu się do mnie moim świeżo wybranym - i niemal całkowicie nieprzemyślanym - forumowym nickiem, "Nox".

Z wykształcenia jestem psychologiem biznesowym, który napisał pracę o marketingu wirusowym i robi magisterkę z finansów, żeby dostać się na zarządzanie projektami. Uroki naszego systemu szkolnictwa wyższego :).

Mam 23 lata (jeszcze… <spogląda niepewnie w kalendarz>) i ostatni raz popełniłem coś, co można nazwać „twórczością literacką” ponad 3,5 roku temu. Od tamtej pory szczyty moich pisarskich osiągnięć to „wypocenie” pracy licencjackiej i pisanie „interaktywnych erotyków” na komunikatorach tekstowych z przyjaciółkami ^^’.

Pasjonuję się oczywiście książkami. Głównie fantastyką, ale sięgam również po literaturę popularnonaukową, psychologiczną i biznesową. Ta ostatnia wynika z mojej fascynacji mediami społecznościowymi (nie, nie popełniam sweet-foci na n-k w wolnych chwilach :) ) i internetem w ogóle. Ponadto interesuję się astronomią po wieloma postaciami i jestem miłośnikiem zwierząt, który pomimo tego jada mięso. Ponadto, jak chyba większość ludzi, lubię muzykę. Słucham prawie wszystkiego, bez względu na gatunek, choć ostatnimi czasy najbliższy mojemu sercu stał się klasyczny rock (AC/DC, def Leppard, Airbourne).

Z bardziej oryginalnych zainteresowań można pewnie wymienić mój internetowy aktywizm. W jego ramach staram się doprowadzać przed oblicze sprawiedliwości – czasem nawet sądowniczej – złych ludzi. Tutaj może bez szczegółów :).

Wieki temu (jakieś 7 do 3,5 roku) pisałem bardzo dużo, bardzo regularnie. Udzielałem się na forach dyskusyjnych, prowadziłem i brałem udział w sesjach storytellingowych i w sumie mogę chyba powiedzieć, że szło mi to całkiem nieźle. Niestety, z różnych powodów, musiałem zrezygnować z ówczesnego trybu życia i pisanie poszło w zapomnienie na długi czas – aż do teraz.

Jeśli o moje aktualne umiejętności pisarskie, to mogę chyba śmiało powiedzieć, że w kwestii stylistycznej nie mam dużych problemów (jak na kogoś kto prawie nie pisał przez 3 lata :P), jednak od zawsze moim dużym problemem była interpunkcja. Jest tak również teraz i to właśnie jej chciałbym się nauczyć przebywając na tym forum :).

Oprócz samych kwestii techniczno-stylistycznych moim największym mankamentem są kwestie motywacyjne. No wiecie – takie dyplomatyczne określenie na lenistwo :). W moim wypadku jest to patologicznie-zwyrodniałe schorzenie, z którym staram się walczyć na wszelkie sposoby. Aby pokazać jak poważnie podchodzę do tej kwestii, pozwólcie, że podzielę się z wami linkiem do narzędzia, z którego zacząłem korzystać w ramach swoistej sadystycznej terapii:

Write or Die


"Write or Die", czyli "Pisz albo Umieraj" jest prostym programem, który zmusza nas do napisania określonej ilości wyrazów w limitowanym czasie, pod groźbą surowych kar :). Idealne narzędzie dla mnie, które polecam innym. Moja produktywność podskoczyła kilkukrotnie :P. Nie powiem wam jakie są kary. Niech będzie to niespodzianka. Fakt, że w przypływie adrenaliny popełnia się trochę błędów, ale przecież w końcu pojawiają się litery! Poprawianiem można zająć się później :)

Mam nadzieję, że z pomocą tego programu i dobrą atmosferą na forum uda mi się w końcu wrócić do regularnego pisania:).

Ah! No i kiedy już piszę to lubię się rozpisywać. Nad tym też muszę popracować...

Pozdrawiam
Lubię się rozpisywać. Pozwij mnie!

2
Oprócz samych kwestii techniczno-stylistycznych moim największym mankamentem są kwestie motywacyjne. No wiecie – takie dyplomatyczne określenie na lenistwo :) . W moim wypadku jest to patologicznie-zwyrodniałe schorzenie, z którym staram się walczyć na wszelkie sposoby. Aby pokazać jak poważnie podchodzę do tej kwestii, pozwólcie, że podzielę się z wami linkiem do narzędzia, z którego zacząłem korzystać w ramach swoistej sadystycznej terapii:

Write or Die

"Write or Die", czyli "Pisz albo Umieraj" jest prostym programem, który zmusza nas do napisania określonej ilości wyrazów w limitowanym czasie, pod groźbą surowych kar :) . Idealne narzędzie dla mnie, które polecam innym. Moja produktywność podskoczyła kilkukrotnie :P . Nie powiem wam jakie są kary. Niech będzie to niespodzianka. Fakt, że w przypływie adrenaliny popełnia się trochę błędów, ale przecież w końcu pojawiają się litery! Poprawianiem można zająć się później :)

No no, taki program to by było faktycznie świetne ćwiczenie :)

Witaj i rozgość się!
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

3
Witaj. Ciekawy masz podpis, ale może zamiast pozywać, pozwolisz się komuś wyzwać do bitwy? Też limit, czasowy i może nawet słowy, więc ćwiczenie na lenia jak się patrzy. Sama testowałam i sprawdza się całkiem dobrze.

Baw się dobrze, nie spamuj, nie offtopuj, a atmosfera będzie na pewno miła :)
Pozdrawiam,
eM
Cierpliwości, nawet trawa z czasem zamienia się w mleko.

4
malika pisze:Witaj. Ciekawy masz podpis, ale może zamiast pozywać, pozwolisz się komuś wyzwać do bitwy? Też limit, czasowy i może nawet słowy, więc ćwiczenie na lenia jak się patrzy. Sama testowałam i sprawdza się całkiem dobrze.
Podpis to efekt skrzywienia wyniesionego z innych forów dyskusyjnych, gdzie przynajmniej połowa moich wypowiedzi kończyła się komentarzem tl; dr. (za długie; nie przeczytałem/am) albo zwykłym marudzeniem ze strony czytających :P. Staram się pracować nad zwięzłością.

A z tych całych "bitew" pewnie prędzej czy później skorzystam. Nigdy za dużo prób i sposobów na zmotywowanie się :).
malika pisze:Baw się dobrze, nie spamuj, nie offtopuj, a atmosfera będzie na pewno miła :)
Taki jest plan :).

Dzięki wam za powitanie :).
Lubię się rozpisywać. Pozwij mnie!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”