Powitanie.

1
Powitanie.



Nie podam ci ręki, bo śmierdzisz człowiekiem.
Nie podam ci ręki, bo dotyku się boję.
Nie podam ci ręki, bo zarazić się nie chcę, tym
Co ty nazywasz człowieczeństwem.

Nie podam ci ręki, bo brzydzę się tobą.
Nie podam ci ręki, bo wstręt czuje do ciebie.
Nie podam ci ręki, bo mógłbyś przypadkiem
Przyciągnąć mnie blisko i mocno przytulić.

Więc nie chcę twej dłoni, odrzucam ją znowu.
Nie chcę się witać, pozdrawiać i żegnać.
I nie chcę ci podać mej ręki, by nagle
Ktoś w tłumie nie krzyknął, że jestem normalny.

Odrzucam twą dłoń otwartą przede mną,
Odpędzam twą miłość i litością gardzę.
Odmawiam też sobie twego miłosierdzia
By kiedyś nie musieć ci wyrzec „przepraszam”.

To własnie dlatego nie podam ci ręki,
Dlatego wyminę bez słowa i zniknę.
Nie podam ci ręki, bo nie chcę się przyznać
Że na niej się wspieram, już na powitanie.


.

2
Dobre, nawet bardzo. Dziwię się, że do tej pory nie zostało skomentowane. Odrobina zachwytu wynika tym, że bardzo się mej osobie podoba :)
Niestety, brak konstruktywnych układ odnośnie układu.

3
Dobre, nawet zjadliwe. Ale trochę za oczywiste jak dla mnie. Za dużo powtórzeń, przypomina pójście na łatwiznę. Ale ładne, jak jakaś balladowa piosenka zespołu metalowego :P
Victory is mine!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”