3
Strona w budowie. Zapraszamy już w krótce
Na razie treść ich strony mnie nie powala. xD
"Baby, baby, baby, OOH!"
Dad:*walks in* "are you listening to Justin Beiber??"
Kid "no i am watching porn"
Dad: "OH THANK GOD"

6
Poczekajmy, może strona się jeszcze zrobi. Jak ktoś startuje z firmą, to ma trochę roboty, a jak się ogarnie to może pomyśli o tym żeby mieć lepszą witrynę.

7
Ja rozumiem, że podczas rozpoczynania działalności gospodarczej jest "zapierdziol". Ale jeśli ktoś startuje z firmą to trzeba troszkę czasu zarezerwować dla wizerunku. Niestety "w krótce" psuję imaż wydawnictwa.
"Baby, baby, baby, OOH!"
Dad:*walks in* "are you listening to Justin Beiber??"
Kid "no i am watching porn"
Dad: "OH THANK GOD"

8
Może "Krótka" to nazwa miejscowości ;)
Bowling is a man's sport.
If God had wanted women to bowl,
he would have put their breasts on their backs
so we would have something to watch while waiting our turn.

- Al Bundy

9
Może. W obu przydkach to błąd...

Łożesz, misiael, gdzie ty kopiesz, że takie fiołki znajdujesz?
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

10
Martinius pisze:Może. W obu przydkach to błąd...

Łożesz, misiael, gdzie ty kopiesz, że takie fiołki znajdujesz?
Tu akurat znajomy poczęstował mnie linkiem, bo wie, że "coś tam piszę" i szukam wydawcy. Nie wiem, skąd to wydobył.

12
Maladrill pisze:Aż napisałem do nich i poprawili błąd :-)
:(

A było tak fajnie. Przeciez każdy lubi się śmiać z cudzych błęduf.
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

13
No właśnie. W wątku o Karpowiczu napisałem o "bordowym szczęściu". Dlaczego nikt nie przyczepił się że nie istnieje taki związek frazeologiczny? Jestem zawiedziony. Następnym razem postaram się bardziej. Widocznie nad tą kwestią zawisła jakaś gęsia ustawka.
Obrazek

14
No właśnie. W wątku o Karpowiczu napisałem o "bordowym szczęściu". Dlaczego nikt nie przyczepił się że nie istnieje taki związek frazeologiczny? Jestem zawiedziony. Następnym razem postaram się bardziej.
Ja założyłem, że to wariacja od "gównianego szczęścia" w kontekście, że komuś się poszczęściło, a nam nie haha :p

15
Raptor pisze:
No właśnie. W wątku o Karpowiczu napisałem o "bordowym szczęściu". Dlaczego nikt nie przyczepił się że nie istnieje taki związek frazeologiczny? Jestem zawiedziony. Następnym razem postaram się bardziej.
Ja założyłem, że to wariacja od "gównianego szczęścia" w kontekście, że komuś się poszczęściło, a nam nie haha :p

Może i nie ma takiego związku, ale w postach można pisać co się chce o ile jest to gramatycznie i ortograficznie poprawne. W tekście literackim już by było gorzej, choć może dałoby się wybronić. Ale jeśli wydawnictwo, powtarzam wydawnictwo, a nie np. sklep mięsny, pisze "w krótce" na swojej stronie to... No cóż. Trochę jak tenisista, który nie może rakietą dosięgnąć piłki, bo ta leci bardziej na lewo.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wydawnictwa”