Holly Pe. kłania się niziutko

1
Skoro trzeba to trzeba ;) Przepraszam wszystkich potencjalnych czytelników za długość tego tekstu ^^



Jeśli kiedyś gdzieś na świecie zacznie ci się, drogi czytelniku, pałętać pod nogami mały potworek o niewielkich, lekko skośnych szarych oczkach i z rozczochraną czupryną włosów w kolorze bliżej niezidentyfikowanego ciemnego blondu, w porywach przybierającego nawet odcień lekko rudawy, to odetchnij głęboko, ujarzmij gotujące się w tobie nerwy i nie zdepcz go, mimo ogromnej chęci. Obdarz go za to ciepłym, promiennym uśmiechem i uracz miłym słowem, za które od razu zyskasz jego sympatię, ponieważ Potworek ten nie potrzebuje wiele, by zostać uszczęśliwionym. Co mi przyniesie taka sympatia, spytasz. Cóż, całkiem sporo. Przede wszystkim spokój. Wbrew pozorom, jakie stwarza łagodny i przyjazny wygląd tego stworzonka, potrafi być ono naprawdę bardzo nieprzyjazne i niemiłe dla osób, których sympatią nie darzy. Tym lubianym właściwie też potrafi (i lubi ;)) dokuczać, ale w kontaktach z nimi hamuje potok nasączonych sarkazmem słów i stara się je zastąpić jak najbardziej przyjacielskimi i miłymi zwrotami. Stara się, ale jak wiadomo - Potwór to Potwór, a te mają swoje zwyczaje, co jest ściśle związane z ich naturą i oduczyć się ich nie mogą, więc... teges...

Cóż!



A jeśli chodzi o konkrety...



To było zimą. Styczeń 1991. śnieg sypał jak nawiedzony. Przyszłam na świat o godzinie 10:50 w którymś z wrocławskich szpitali. Nazwano mnie Anną Natalią.

I na tym kończy się moja wiedza na ten temat.

Co było potem?

Zacznijmy od tego, że sama siebie przechrzciłam na Annę Aurelię. Nieoficjalnie oczywiście, ale jednak.

A jeśli chodzi o sprawy życiowe...

Cóż, bywało bardzo różnie. Przechodziłam przez wzloty i upadki, przeżywając je bardziej lub mniej. Kiedyś za bardzo się wszystkim przejmowałam, byłam zbyt wrażliwa na wszelkie kopniaki od życia. Z czasem jednak nauczyłam się dostrzegać pozytywy wszelkich sytuacji. Bo optymistom żyje się łatwiej i tego się będę trzymać. Sprawiam wrażenie beztroskiej wariatki, jednak tak naprawdę, gdzieś tam w głębi pewne rzeczy wciąż z niezwykłą łatwością mnie ranią. Całe szczęście, równie łatwo przychodzi mi radość. Małe szczęścia. Uśmiech, miłe słowo, czyjś troskliwy gest - potrzeba mi niewiele. Z siebie zawsze daję dużo. Tak przynajmniej mi się wydaje. Czy kiedyś ofiarowane ciepło do mnie wróci? Możliwe.

Na codzień się uśmiecham. Rozweselam ludzi. Jestem szczera aż do bólu, ironiczna, sarkastyczna, jednak wybaczają mi. Jak można byłoby mi nie wybaczyć?

Generalnie nieciekawa ze mnie osoba. Moje hobby to pisarstwo. Nie twierdzę, że jestem w tym dobra, ale czasem sprawia mi to radość. A poza tym... Poza tym sama nie wiem, co chciałabym robić w życiu. Siedzę zamknięta w swojej skorupce i nie dążę do niczego oprócz życia, a nie istnienia.

Jestem fanką cappuccino, cytrynowej herbaty i czekolady.



No. Tyle.
"Rwijcie róż pąki, póki młode,

Czas pierzcha w bystrym pędzie.

Kwiat, co dziś stroi się w urodę,

Jutro umierać będzie"

Robert Herrick

2
Ja tam darzę dużą sympatią wszelkiego rodzaju potwory i potworki.

Tak więc cześć i czołem, kłaniam się dołem, dzin dybry, heloł, hiho i te pe.



Pozdrawiam. :)
"Życie jest tak dobre, jak dobrym pozwalasz mu być"

3
Haj ;D
Bliscy sąsiedzi rzadko bywają przyjaciółmi.





Tylko ci, którzy nauczyli się potęgi szczerego i bezinteresownego wkładu w życie innych, doświadczają największej radości życia - prawdziwego poczucia spełnienia.

4
Witam serdecznie (bynajmniej nie z obawy przed potwornymi potwornościami ;))
"Rada dla pisarzy: w pewnej chwili trzeba przestać pisać. Nawet przed zaczęciem".

"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".

- Nieśmiertelny S.J. Lec

5
hellou ;) cenię ludzi któzy nie ukrywają że są sarkastyczni- ja to wueibiam i robie to na co dzień ;)



p.s. ciekawa autobiografia ;)

6
Patren: to miło :)



Hansu: haj hi hu, czyli witam również ;)



Lan: potworne potworności wbrew pozorom aż tak potwornie potworne nie są. Nie ma się czego obawiać ;)



Barbaara: autobiografią to bym może tego nie nazwała... w takowej zamieściłabym dużo więcej marudnych wypowiedzi na temat złego świata ^^ taaak...

Co do sarkazmu... Teraz dużo ludzi twierdzi, że taka właśnie jest, bo wydaje mi się, że zapanowała dziwna na to moda. W ocenie siebie mogę się mylić ;)
"Rwijcie róż pąki, póki młode,

Czas pierzcha w bystrym pędzie.

Kwiat, co dziś stroi się w urodę,

Jutro umierać będzie"

Robert Herrick

8
Aloha :D
"Małymi kroczkami cała naprzód!!" - mój tata.

„Niech płynie, kto może pływać, kto zaś ciężki – niech tonie.” - Friedrich Schiller „Zbójcy”.

"Zapal świeczkę zamiast przeklinać ciemność." - Konfucjusz (chyba XD)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”

cron