46

Latest post of the previous page:

Wilczek pisze: Jeden z członków zorganizowanej grupy przestępczej w USA uciekł z więzienia, dzięki takiemu oto manewrowi. W szklance wody zaparzył tytoń z paczki papierosów, po czym wypił to.
5-6 dawek śmiertelnych.
ale może chociaż pogrzeb mu koledzy zrobili ładniejszy niż władze więzienne ;)

47
W programie w Discovery mówili, że przeżył. Mnie przy tym nie było, może wypił tego mniej. Może łyka. Może pół. Przeżył.

48
Pewnie go ratowali, zrobili płukanie żołądka czy coś.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

49
Bardzo mnie zaniepokoiliście. Jakikolwiek "ten sposób" by nie był. 5, 6 mocnych herbat dziennie nie może mieć pozytywnego skutku.
<z niepokojem spogląda do pustego kubka obok>

50
Przerzuć się na zieloną ;)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

51
Wracając do tematu:

"We had two bags of grass, seventy-five pellets of mescaline, five sheets of high-powered blotter acid, a saltshaker half-full of cocaine, and a whole galaxy of multi-colored uppers, downers, screamers, laughers... Also, a quart of tequila, a quart of rum, a case of beer, a pint of raw ether, and two dozen amyls. Not that we needed all that for the trip, but once you get into locked a serious drug collection, the tendency is to push it as far as you can. The only thing that really worried me was the ether. There is nothing in the world more helpless and irresponsible and depraved than a man in the depths of an ether binge, and I knew we'd get into that rotten stuff pretty soon."

:D

52
Wilczek pisze:Wracając do tematu:

"We had two bags of grass, seventy-five pellets of mescaline, five sheets of high-powered blotter acid, a saltshaker half-full of cocaine, and a whole galaxy of multi-colored uppers, downers, screamers, laughers... Also, a quart of tequila, a quart of rum, a case of beer, a pint of raw ether, and two dozen amyls. Not that we needed all that for the trip, but once you get into locked a serious drug collection, the tendency is to push it as far as you can. The only thing that really worried me was the ether. There is nothing in the world more helpless and irresponsible and depraved than a man in the depths of an ether binge, and I knew we'd get into that rotten stuff pretty soon."

:D
Hunter S. Thompson i "Lęk i odraza w Las Vegas". ;)

53
kundel bury pisze:Hunter S. Thompson i "Lęk i odraza w Las Vegas".
No co ty :P

Wychodzę z założenia, że nieważne czy dociskasz pedał gazu swojego umysłu podnieceniem, wzruszeniem, strachem, smutkiem, przerażeniem czy też wywołujesz te same reakcje, często jeszcze silniej, chemią - liczy się tekst i tylko tekst. Mózg to sama chemia, ma własne, potężne mechanizmy, ale czasem trudno je pobudzić do działania. W takim przypadku wolna amerykanka zewnętrznymi środkami wydaje się ciekawym udogodnieniem. Ale wszystko z głową, wynurzenia narkotyczne winny być interesujące też dla zwykłych czytelników, a nie jedynie dla twórcy na haju, ewentualnie odbiorców w podobnym stanie.
Victory is mine!

54
Stewie pisze:
kundel bury pisze:Hunter S. Thompson i "Lęk i odraza w Las Vegas".
No co ty :P
Stewie, Ty to wiesz, ja to wiem, no i Wilczek też. Ale nie każdy, więc czułem się zobowiązany do napisania, skąd pochodzi cytat. ;)

55
Wracając do tematu, a dokładnie a propos cudownego napoju jakim jest kawa. Coraz popularniejsza w Polsce staje się yerba mate. To jest taka południowoamerykańska "zielona" herbata, napar z ostrokrzewu paragwajskiego. Działa podobnie do kawy, aczkolwiek trochę mocniej (i jest zdrowsza! - napar ma dużo witamin i minerałów), a samo jej picie jest równie przyjemne jak rytuał, z jakim się ją parzy. On sam, myślę, może być bardzo inspirujący :)

Wpiszcie w google. W Internecie można ją kupić za grosze. Trochę droższe jest specjalne naczynko do picia (robione z tykwy) i rurka, ale co tam ;)

56
Whisky pisze:Działa podobnie do kawy, aczkolwiek trochę mocniej (i jest zdrowsza! - napar ma dużo witamin i minerałów), a samo jej picie jest równie przyjemne jak rytuał, z jakim się ją parzy. On sam, myślę, może być bardzo inspirujący :)
Niestety smakuje jak asfalt.
Leniwiec Literacki
Hikikomori

57
padaPada pisze:Niestety smakuje jak asfalt.
Niektórzy mówią też, że jak popielniczka zalana wodą. Inni, że jest przepyszna. Smak ma faktycznie specyficzny, ale mi smakuje, chociaż na początku miałem mieszane uczucia :)

58
Ja z zakazu lekarskiego mam szlaban na kawę, więc podpieram się yerba mate. Z początku faktycznie smakowało fatalnie i myślałem, że ją odstawię, ale po dwóch dniach znowu spróbowałem i było lepiej. Teraz każde "nabicie" jest lepsze i od roku yerba is maj frend. Poza tym, że trzyma mnie w pionie, sam rytuał jej picia(a jestem w tym ortodoksem) wprowadza mnie w stan umysłu odpowiedni do pisania.
"Sposobem na zaczęcie jest skończenie mówienia i podjęcie działania."

- Walt Disney

59
Navajero pisze:Przerzuć się na zieloną ;)
Zielona ma jeszcze więcej kofeiny niż zwykła :P
Cóż, dla ożywienia i pobudzenia umysłu doradzam zimny prysznic, zamiast wszelkiego rodzaju kaw i herbat (co się krzywicie, trzeba być twardym nie miękkim ;) ) A jeśli chcecie odlotu, to bardzo polecam przepracować kilka nocy pod rząd, ale nie tak, że odsypiacie w dzień, tylko normalnie do pracy czy szkoły - efekt gwarantowany :D

60
Zielona ma jeszcze więcej kofeiny niż zwykła :P
Kofeina? Błagam, warto chociaż raz przeczytać przed wysłaniem.
Zielona jest na pewno zdrowsza, ale czarna... ma ten smak. Ostatnio próbowałam białej, w ramach ograniczenia... Świństwo, nie herbata.

61
Pić, jeść, szamać, przyjmować co się lubi. To tak jakby doradzać jaki rodzaj butów nosić. Chyba nie rozmawiacie o butach? Rozmawiacie?
Victory is mine!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”