Witam
Jestem m.in. wydawcą. Właśnie przed chwilką otrzymałem maila z GWP o tym, iż - to ostatnia wiosna bez VAT.
Otóż VAT w wysokości 5% nie ma najmniejszego znaczenia ani dla cen książek, ani innych, formalnych kosztów.
W kwietniu wydaję książkę w nakładzie 2000szt. Płacę jakieś 7000zł. łatwo obliczyć, że dopłata Vatu wyniesie 350zł. Suma ta jest nieistotna dla mnie. Biorąc pod uwagę oczekiwany zysk w wysokości 35000zł po odliczeniu kosztów dystrybucji, suma ta traci zupełnie na znaczeniu. Relatywnie przekłada się to oczywiście na nakłady kilku i kilkudziesięciotysięczne.
Zatem dla mnie, jako wydawcy, szczekanie moich kolegów z branży o tym, że ceny książek muszą zostać podniesione, jest tylko próbą wykorzystania wprowadzenia VAT, po to, by bogacić się jeszcze bardziej.
To wydawca ustala ceny książek, a nie Rząd... tio chyba jasne?
Jeśli więc wydawcy będą wykorzystywać ten agrument w negocjacjach honorarium z autorami, to w moim przekonaniu, wydawcy tacy będą jedynie wystawiać opinię o sobie.
2
Zgadzam się z Twoim podejściem, bo sam mam podobne zdanie i sam lada tydzień wypuszczę swoją kolejną książkę.
Nie wiem tylko jakim cudem zysk wyszedł ci 35 tys. - chyba że będziesz wszystko sprzedawał bezpośrednio, bo w innym wypadku Twój realny zysk wychodzi według moich obliczeń 20 tys.
pozdrawiam
Nie wiem tylko jakim cudem zysk wyszedł ci 35 tys. - chyba że będziesz wszystko sprzedawał bezpośrednio, bo w innym wypadku Twój realny zysk wychodzi według moich obliczeń 20 tys.
pozdrawiam
Władysław "Naturszczyk" Zdanowicz
4
Andrzeju, ale tu nie o to chodzi - kto z nas jest wydawcą.
Problem jest taki, że Wydawcy w rozmowach z Autorami wprowadzenie VAT-u na książkę tłumaczą koniecznością obniżenia stawek dla Autorów, co jest zwykłym złodziejstwem i dobrze aby Autor o tym wiedział, a nie dał się wpuścić w maliny.
Prawda jest taka, że Wydawca płaci drukarni i innym zleceniodawcom (skład, korekta, drukarnia, itd) za faktury Vat 23 % i co miesiąc rozliczają się z US formularzem VAT-7, w którym wykazują czy powinni zapłacić podatek VAT do US, czy to US musi im ten podatek zwrócić - co notabene się nie opłaca bo każde żądanie zwrotu przeważnie kończy się kontrolą. W wielkim skrócie teraz nie mają szansy na zwrot 23 % Vat ( przy założeniu, że nie mają innych kosztów vatowych) a 18%. To oczywiście wielki skrót myślowy, bo wszystko zależy od jakiej ceny licz się owe 5% Vatu (czy od ceny książki, czy od ceny sprzedaży książki do hurtu np.) W każdym razie i tak w końcu za wszystko zapłaci czytelnik, więc nie ma to żadnego wpływu na działalność Wydawcy.
:wink:
Problem jest taki, że Wydawcy w rozmowach z Autorami wprowadzenie VAT-u na książkę tłumaczą koniecznością obniżenia stawek dla Autorów, co jest zwykłym złodziejstwem i dobrze aby Autor o tym wiedział, a nie dał się wpuścić w maliny.
Prawda jest taka, że Wydawca płaci drukarni i innym zleceniodawcom (skład, korekta, drukarnia, itd) za faktury Vat 23 % i co miesiąc rozliczają się z US formularzem VAT-7, w którym wykazują czy powinni zapłacić podatek VAT do US, czy to US musi im ten podatek zwrócić - co notabene się nie opłaca bo każde żądanie zwrotu przeważnie kończy się kontrolą. W wielkim skrócie teraz nie mają szansy na zwrot 23 % Vat ( przy założeniu, że nie mają innych kosztów vatowych) a 18%. To oczywiście wielki skrót myślowy, bo wszystko zależy od jakiej ceny licz się owe 5% Vatu (czy od ceny książki, czy od ceny sprzedaży książki do hurtu np.) W każdym razie i tak w końcu za wszystko zapłaci czytelnik, więc nie ma to żadnego wpływu na działalność Wydawcy.
:wink:

Władysław "Naturszczyk" Zdanowicz
5
Władek
Cena detaliczna to obecnie 36zł, bo się jeszcze zastanawiam. 50% idzie na dytrybucję, Pozostaje więc z 2000 tyś nakładu 36000 zł.
Sam coś wydajesz, jak ja? JAkiś czas nie mieliśmy kontaktu, a tu niespodzianka:) To fajnie:)
Panie Andrzeju, z Panem to raczej nie mam o czym rozmawiać, i właśnie o tym kiedyś się przekonaliśmy, a obecnie ponownie.
Cena detaliczna to obecnie 36zł, bo się jeszcze zastanawiam. 50% idzie na dytrybucję, Pozostaje więc z 2000 tyś nakładu 36000 zł.
Sam coś wydajesz, jak ja? JAkiś czas nie mieliśmy kontaktu, a tu niespodzianka:) To fajnie:)
Panie Andrzeju, z Panem to raczej nie mam o czym rozmawiać, i właśnie o tym kiedyś się przekonaliśmy, a obecnie ponownie.
6
Nie wiem jak u ciebie z kalkulacją, ale ja jestem zwolennikiem tezy, sprzedawać więcej taniej. Dlatego swoją książkę w formacie B5 9 tzw. wołoszanka - czyli duży rozmiar o objętości 448 str - jeśli nie 480, mam zamiar sprzedawać po 39,90 zł w detalu.
Jakby co do zapraszam do kontaktu na priv
mail: [email protected]
Teraz wyjeżdzam, wrócę za dwie godziny - ewentualnie możemy się zdzwonić
Jakby co do zapraszam do kontaktu na priv
mail: [email protected]
Teraz wyjeżdzam, wrócę za dwie godziny - ewentualnie możemy się zdzwonić
Władysław "Naturszczyk" Zdanowicz
7
Już mam doświadczenie wydawnicze po wydaniu 9 książek (względem ustalania cen), lecz większość z nich to literatura specjalistyczna. To naprawdę inny rynek, niż powieść.
Dlatego nakłady nigdy nie będą tu kilkudziesięcznotysięczne, a cena musi jakoś równoważyć "utrtatę" tego hurtu - również jestem zwolennikiem sprzedaży, o jakiej piszesz, bo chcę by książki dotarły do jak największej liczby odbiorców.
Inną rzeczą jest to, że duża liczba czytelników to studenci, z czym też muszę się liczyć i nie przesadzać w cenach.
Dziwię Ci się jedynie, że wydajesz B5. Raz to zrobiłem w Eurodruku, ale było bardzo drogo i wiem, że generalnie, jest drożej niż A4. Obecnie przygotowuję 2 wydanie tej książki, która miała 388 str. w B5 i robię to w A4, teraz będzie ok. 500 str. ale zapłacę za druk ok 3000 zł mniej, przy tym samym nakładzie - to nie mało.
Dlatego nakłady nigdy nie będą tu kilkudziesięcznotysięczne, a cena musi jakoś równoważyć "utrtatę" tego hurtu - również jestem zwolennikiem sprzedaży, o jakiej piszesz, bo chcę by książki dotarły do jak największej liczby odbiorców.
Inną rzeczą jest to, że duża liczba czytelników to studenci, z czym też muszę się liczyć i nie przesadzać w cenach.
Dziwię Ci się jedynie, że wydajesz B5. Raz to zrobiłem w Eurodruku, ale było bardzo drogo i wiem, że generalnie, jest drożej niż A4. Obecnie przygotowuję 2 wydanie tej książki, która miała 388 str. w B5 i robię to w A4, teraz będzie ok. 500 str. ale zapłacę za druk ok 3000 zł mniej, przy tym samym nakładzie - to nie mało.
8
Chyba jednak nie A4, tylko A5? 

Mówcie mi Pegasus 
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak
12
wlazłeś tu kiedyś namącieś, popisałeś jakichś totalnych głupot, o np. tu:
http://www.weryfikatorium.pl/forum/view ... sc&start=0
zostałeś za to celnie wypunktowany, odczekałeś parę miesięcy i znowu zaczynasz coś knuć
http://www.weryfikatorium.pl/forum/view ... sc&start=0
zostałeś za to celnie wypunktowany, odczekałeś parę miesięcy i znowu zaczynasz coś knuć

14
Spokojnie. To jest forum, tu panują trochę inne relacje. "Panować" tutaj odradzam, bo to burzy a nie buduje relacje. Proszę mieć to na uwadze 

Ostatnio zmieniony czw 24 mar 2011, 14:52 przez shelion, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]http://www.cdaction.pl/userbar/strona/userbar/15j3pcp0_user6.jpg[/img]
----------------------------------------------------------------------
[img]http://www.cdaction.pl/userbar/strona/userbar/15j3phuz_userbar(2)b.jpg[/img]
----------------------------------------------------------------------
[img]http://www.cdaction.pl/userbar/strona/userbar/15j3phuz_userbar(2)b.jpg[/img]