Jeśli chodzi o bezczelność to jest to temat dosyć śliski- jeden się ucieszy, że ktoś nawiązał do jego twórczości, drugi zacznie wykrzykiwać o kradzieży i braku wyobraźni. Tak samo osoby postronne (czytelnicy) mogą różnie zareagować, nie wiedząc czy podkradłaś nazwisko z lenistwa ("Nie chciało jej się wymyślić czegoś swojego! Żal!") czy z sympatii do autora. Ale co do tego to niewielki problem, można napisać, że zawarłaś w utworze pewne nawiązania do twórczości tego i tego autora, wtedy wiadomo, że chciałaś tym wyrazić swoją sympatię.
Niemniej jednak, jeśli ma to być główny bohater lub jakaś postać pierwszoplanowa, nie polecam. I nie chodzi o prawa autorskie- imię i nazwisko to powtarzalne dane, nikt nie udowodni Ci, że nie wpadłaś na te same dane osobowe co inny autor. Chodzi jednak o przywiązanie do postaci. Bohaterów kojarzymy po ich nazwiskach lub nawet imionach, więc czytając Twoją powieść będzie się wracało mimowolnie do postaci od której wzięłaś nazwisko dla swojego bohatera. Mimo iż będzie miał on zupełnie inną osobowość, to jednak, przynajmniej początkowo, czytelnik będzie wracał do znanej dobrze sylwetki z którą spędził dużo czasu i przeżył jakąś przygodę czytając dzieło innego autora.
Nie do końca potrafię wyrazić Ci swoje obawy, ale IMO to nie przejdzie.
Ale jeśli chcesz oddać hołd jakiemuś pisarzowi, wykorzystaj jednego z jego bohaterów w całości

Niech Twoja postać spotka go przelotnie, np: okaże się on jej informatorem; może być on nawet nie związany z fabułą, może się pojawić o nim wiadomość gdzieś w gazecie, którą będzie przeglądał bohater. Możliwości jest multum, dużo zależy od tego, kim jest TEN bohater, kim jest Twój bohater, o czym jest powieść, jaki podgatunek literacki obu książek... Jeśli się zdecydujesz na takie rozwiązanie, na pewno coś wymyślisz

"... z tylu różnych dróg przez życie każdy ma prawo wybrać źle..."
"Krytyka może nas wykończyć; my nie możemy wykończyć krytyki - i dlatego lepiej o niej zapomnieć"