moja Droga...
Wyciągnałem z szuflady,
Stare binokle taty; i ciekawy,
Założyłem je na nos; Spytasz...
Co w nich...Zobaczyłem?
Ujrzałem może...?
Ojca? Siebie? 'Ojca i Siebie'?
Podzieliłem się z nim szkiełkiem?
On to lewe, ja prawe? Taka spółka?
Nic z tych rzeczy. Przymierzyłem;
I jak On w liceum, wtedy, wylazłem z pokoju...
No... i co zobaczyłeś? Mów...
Gówno zobaczyłem, moja droga.
Leżało przede mną, na wprost,
Przy drzwiach do 'saloonu',
Tak, Psie gówno.
Gówno Alfreda, twojego psa,
Moja droga.
PS
Nie mam saloonu,
Nie mam domu,
Ty nie masz psa,
Który sra,
I nazywa się Alfred.
2PS
Ale mam binokle.
Re: List do Drogiej
2Zastanawiałem się jak trzeba by było napisać ten tekst ręcznie? No Wiesz... Pogrubienia i inne PSy/sprawy... Może tekst wyglądałby lepiej? Nie gniewaj się, spróbuję:
moja Droga...
Wyciągnałem z szuflady,
Stare binokle taty; i ciekawy,
Założyłem je na nos; Spytasz...
Co w nich...Zobaczyłem?
Ujrzałem może...?
Ojca? Siebie? "Ojca i Siebie"?
Podzieliłem się z nim szkiełkiem?
On to lewe, ja prawe? Taka spółka?
Nic z tych rzeczy. Przymierzyłem;
I jak On w liceum, wtedy, wylazłem z pokoju...
No... i co zobaczyłeś? Mów...
Gówno zobaczyłem, moja droga.
Leżało przede mną, na wprost,
Przy drzwiach do "sal 00 nu",
Tak, Psie gówno.
Gówno Alfreda, T w o j e g o psa,
Moja droga.
Ale...
Nie mam saloonu,
Nie mam domu,
Ty nie masz psa,
Który sra,
I nazywa się Alfred.
Ale...
Mam binokle...
moja Droga...
Wyciągnałem z szuflady,
Stare binokle taty; i ciekawy,
Założyłem je na nos; Spytasz...
Co w nich...Zobaczyłem?
Ujrzałem może...?
Ojca? Siebie? "Ojca i Siebie"?
Podzieliłem się z nim szkiełkiem?
On to lewe, ja prawe? Taka spółka?
Nic z tych rzeczy. Przymierzyłem;
I jak On w liceum, wtedy, wylazłem z pokoju...
No... i co zobaczyłeś? Mów...
Gówno zobaczyłem, moja droga.
Leżało przede mną, na wprost,
Przy drzwiach do "sal 00 nu",
Tak, Psie gówno.
Gówno Alfreda, T w o j e g o psa,
Moja droga.
Ale...
Nie mam saloonu,
Nie mam domu,
Ty nie masz psa,
Który sra,
I nazywa się Alfred.
Ale...
Mam binokle...
Tacitisque senescimus annis
Najmądrzejsza rzecz, to wiedzieć co jest nieosiągalne, a nie w głupocie swojej, dążyć ku temu za wszelką cenę
- Zero Tolerancji -
Najmądrzejsza rzecz, to wiedzieć co jest nieosiągalne, a nie w głupocie swojej, dążyć ku temu za wszelką cenę
- Zero Tolerancji -
3
Spoko, Kai Man, nie zaciukam. Przynajmniej nie teraz. Można tutaj by się pobawić, nawet fajnie, ale jeśli już w tym wszystkim chodzi o wytykanie błędów, to (wiesz) chyba jak to jest, gdy coś się piszę pod wpływem chwili... ;D Tak więc możliwa pewna ilość byków, nie powiem; ale co zrobisz jak żem całe stado na WM sprosił... przez nieuwagę?