"Trójca"

Kay, Pratchett, Tolkien.
Trzy krótkie nazwiska,
Trzy duże litery, cały szereg małych,
Coś zwykłego w zupełnie niezwykłym.

Ci, których nie znam ścisku dłoni,
Wiedząc co gra w duszy. We mnie brzmi to samo
Dzięki tym godzinkom, co minęły
jak przykrótka minuta.

Dwóch żyje, jeden już nie,
Jeśli o ciało chodzi.
Ale chwała jemu za Zaczęcie Dzieła.

Cześć wszystkim, a tych trzech to tak pozdrawiam,
Jak członków grona rodzinnego.

Kay, Pratchett, Tolkien…
I Fantasy niech żyje!

Nie jest fatalne. Jest wręcz dobre. Ociupinę infantylne w treści: refleksja słaba, treść pochwalna również. Ostatni wers do wywalenia raczej, strasznie psuje wizerunek. Natomiast naprawę dobry styl i ogólne wrażenie, chociaż ten pierwszy spożytkowany na kontrastującej jakością treści.

Bonsai pisze:"Trójca"

Kay, Pratchett, Tolkien.
Trzy krótkie nazwiska,
Trzy duże litery, cały szereg małych,
Coś zwykłego w zupełnie niezwykłym.

Ci, których nie znam ścisku dłoni,
Wiedząc co gra w duszy. We mnie brzmi to samo
Dzięki tym godzinkom, co minęły
jak przykrótka minuta.

Dwóch żyje, jeden już nie,
Jeśli o ciało chodzi. idzie
Ale chwała jeMu za Zaczęcie Dzieła.

Cześć wszystkim, a tych trzech to tak pozdrawiam,
Jak członków grona rodzinnego.

Kay, Pratchett, Tolkien…
I Fantasy niech żyje!

Kay, Pratchett, Tolkien.
Trzy krótkie nazwiska,
Trzy duże litery, cały szereg małych,
Coś zwykłego w zupełnie niezwykłym.

wytnij czerwone, doklej niebieskie i porównaj jak wybrzmiewa. To tylko przykład. Popieram Kirk Brodie, końcówka doklejona i trywialna...

Ok, pomyślę nad tym, dzięki