Latest post of the previous page:
Gdzie ten link?167
http://qfant.pl/forum/viewtopic.php?p=16912#16912 - wystarczyło kliknąć w słowo "okładeczka" 

Adres e-mail: kontakt(M@ŁP@)weryfikatorium.pl
WeryfikatoriuM na Facebooku
Land of Fairy Tales
Eskalator.exe :batman:
WeryfikatoriuM na Facebooku
Land of Fairy Tales
Eskalator.exe :batman:
168
A właśnie, już poniedziałek?!
Skoro tak, to zapraszam serdecznie na spotkanie autorskie Magdy Kałużyńskiej pojutrze w empiku na Marszałkowskiej
http://www.empik.com/magdalena-maria-ka ... ra,69380,a , które będę miał zaszczyt poprowadzić. O ile autorka pozwoli mi czasem dojść do głosu, jednak nie będę o to szczególnie zabiegał 
Przy okazji serdeczne pozdrowienia również dla Romka Pawlaka, który był redaktorem jej książki. Magda opowiadała o Waszej współpracy w samych superlatywach. A wie, co mówi, gdyż wcześniej zetknęła się z kilkoma redaktorskimi personami i... Miała po prostu szczęście trafić z "Ymarem" na Romka, który nie próbował napisać jej książki od nowa, tylko wspierał nadawanie ostatecznego kształtu, jak najbardziej zgodnego z zamysłem, osobowością i stylem autorki.

Skoro tak, to zapraszam serdecznie na spotkanie autorskie Magdy Kałużyńskiej pojutrze w empiku na Marszałkowskiej


Przy okazji serdeczne pozdrowienia również dla Romka Pawlaka, który był redaktorem jej książki. Magda opowiadała o Waszej współpracy w samych superlatywach. A wie, co mówi, gdyż wcześniej zetknęła się z kilkoma redaktorskimi personami i... Miała po prostu szczęście trafić z "Ymarem" na Romka, który nie próbował napisać jej książki od nowa, tylko wspierał nadawanie ostatecznego kształtu, jak najbardziej zgodnego z zamysłem, osobowością i stylem autorki.
169
Skowroński i Szewczyk (JaSko & Łasic). O literaturze, naturze, nałogach, skłonnościach, miłościach i zawiłościach.
http://obiestrony.bloog.pl
http://obiestrony.bloog.pl
Adres e-mail: kontakt(M@ŁP@)weryfikatorium.pl
WeryfikatoriuM na Facebooku
Land of Fairy Tales
Eskalator.exe :batman:
WeryfikatoriuM na Facebooku
Land of Fairy Tales
Eskalator.exe :batman:
170
Im dalej w artykuł, tym bardziej byłem zdziwiony, że nie ma Twojego nazwiska, ale w końcu się pojawiło
Chodzi o "Zapał do kryminału" w ostatniej Polityce, gdzie autor omawia sytuację współczesnych kryminałów polskich.


A co z 2011 r.?Jacek Skowroński tworzy kryminały, których akcja jest szybsza niż seria z kałasznikowa, kreując przy tym postaci sympatycznych złoczyńców ("Był sobie złodziej", 2009 r., "Mucha", 2010 r.).

171
Artykuł naprawdę świetnie oddaje stan literatury kryminalnej w naszym kraju. Robert Ostaszewski jest prawdziwym znawcą i koneserem gatunku, gdy rozmawiamy czasem, jestem nieodmiennie pod ogromnym wrażenie jego wiedzy, to jeden z niewielu krytyków, którzy zamiast epatować geniuszem i wdeptywać autorów w ziemię po prostu piszą, czy książka jest fajna.
2011…? Piszę powieść o rodzimych płatnych mordercach. Jak zawsze w pierwszej osobie
2011…? Piszę powieść o rodzimych płatnych mordercach. Jak zawsze w pierwszej osobie

172
Kupiłem dzisiaj "Był sobie złodziej" i jak na razie przeczytałem połowę w autobusie. Wciąga. I w ogóle om nom nom nom. Bardziej konkretną opinię wygłoszę jak będę wiedział już, jak autor poradził sobie z tymi wszystkimi wątkami.
Jak na razie mogę powiedzieć, że zaletą narracji pierwszoosobowej jest to, że bohater snuje sobie radosne plany, które potem biorą w łeb z racji dwóch słów, które ktoś powie lub jakiegoś drobnego zawirowania sytuacji. Urocze.
Jak na razie mogę powiedzieć, że zaletą narracji pierwszoosobowej jest to, że bohater snuje sobie radosne plany, które potem biorą w łeb z racji dwóch słów, które ktoś powie lub jakiegoś drobnego zawirowania sytuacji. Urocze.
Don't you hate people who... well, don't you just hate people?
174
Dziękuję Mich’Ael, największą nagrodą za szalony pomysł zostania pisarzem jest usłyszeć, że książka wciąga
Kazek Kyrcz napisał kiedyś, że czytając „Muchę” przegapił swój przystanek i to dwukrotnie!
I wiedząc dokładnie tyle, co on, ma szansę nawet o go czasem o krok wyprzedzić…

Kazek Kyrcz napisał kiedyś, że czytając „Muchę” przegapił swój przystanek i to dwukrotnie!

Wątek pierwszoosobowej narracji poruszaliśmy wielokrotnie na Wery, lecz temat jest daleki od wyczerpania, gdyż to nie tylko techniczne aspekty przekazu decydują o jakości dzieła, ale też, a może i bardziej, zgranie sposobu opowiadania historii z rodzajem akcji, typem bohatera i osobowością samego autora. Pierwszoosobowa posiada ten niezwykły walor, że czytelnik może niejako na bieżąco uczestniczyć w wydarzeniach, podążać krok w krok za narratorem.Mich'Ael pisze:Jak na razie mogę powiedzieć, że zaletą narracji pierwszoosobowej jest to, że bohater snuje sobie radosne plany, które potem biorą w łeb z racji dwóch słów, które ktoś powie lub jakiegoś drobnego zawirowania sytuacji. Urocze.
I wiedząc dokładnie tyle, co on, ma szansę nawet o go czasem o krok wyprzedzić…

175
Ach, pisanie z planem, pod linijkę, gdy mam określone charakterystyki postaci i rozpracowaną szczegółowo fabułę, to dla mnie jakiś koszmar i wyrobnictwo wręcz. Oczywiście wiąże się to z uprawianym gatunkiem – skoro piszę powieści sensacyjne, w których najważniejsze są niespodzianki, zakręty, pułapki i emocje, to gdybym sam wszystko od początku wiedział, miałbym spory kłopot z przekonaniem czytelnika, że bohater jest żywą osobą, całkiem do niego podobną, która miała szczęście/nieszczęście wdepnąć w kłopoty.Dariusz Sidor pisze:Jacku, przed napisaniem zawsze szczegółow planujesz wszystko, czy może masz tylko ogólny zarys,siadasz do kompa i ...żywioł?
Dlatego na dzień dobry wystarcza mi jedna z dwóch rzeczy: postać, która z jakichś powodów wydaje mi się interesująca, w której butach chciałbym przez jakiś czas pochodzić, lub sytuacja, w jakiej chciałbym się sprawdzić. Znając własną wyobraźnię, mogę być pewien, że mój bohater spuszczony ze smyczy błyskawicznie napyta sobie biedy i to raczej niepospolitej. Ma to zapewne związek z osobowością autora, który jeśli nawet nie szukał w życiu kłopotów… to one same go znajdowały

Ale nie ma tak, że da się wszystko na żywioł. Prędzej czy później przychodzi moment, gdy biorę zwykłą kartkę, bazgrzę najważniejsze motywy i umieszczam główne postaci. Wszystko musi się zmieścić na jednej stronie – jednym rzutem oka można ogarnąć zależności, wyłapać niekonsekwencje, zauważyć dziury fabularne, pojąć związki przyczynowo-skutkowe, wywęszyć miejsca, w których czytelnik zacznie ziewać. A przede wszystkim dostrzec ścieżkę wiodącą do finału, który póki co jest tykającą coraz głośniej bombą zegarową. Nie wolno dopuścić do jej przedwczesnego rozbrojenia!
Coś by się pewnie znalazło w domu z tych notatek, gdybym poszukał i gdybyście byli ciekawi, jak owe bazgroły wyglądają

176
Dziękuję za odpowiedź. Szczerze?Ja bym chętnie te bazgroły zobaczył,może trochę by mi pomogły;) Sam wreszczie po latach gadania,gdybania i marzeń zabrałem się do ciężkiej roboty. Właśnie kończę opowiadanie, które może posłuży kiedyś jako baza - początek powieści. Póki co mój plan, to napisac kilka opowiadań z...kuchnią w tle. I tutaj prośba, gdybym po Świętach wysłał Ci opowiadanie,rzuciłbyś na to okiem?
177
Ha, w moim przypadku to zawsze wygląda mniej więcej tak. Ta bazgrołka zawiera jakieś trzy czwarte powieści, a powstała koło dwusetnej strony. Tylko elementy absolutnie kluczowe.Dariusz Sidor pisze:Dziękuję za odpowiedź. Szczerze?Ja bym chętnie te bazgroły zobaczył

Darek, nikt za nas niczego nie napisze, najważniejsze że przeszedłeś do czynu! Przyślij mi tekst, ale prośba o jedno - zrób to w momencie, kiedy uznasz, że jest skończony i absolutnie najlepszy, na jaki Cię stać. W naszym fachu pojęcie "ujdzie" nie istnieje

180
W żadnym wypadku nie zamierzam przyrównywać swojego talentu, ale przynajmniej, jeśli chodzi o przekleństwa, to nasze notatki są podobne. To niesamowite, ile potrafi powiedzieć jedna prosta k...., kiedy się kombinuje nad fabułą.
Seks i przemoc.
...I jeszcze blog: https://web.facebook.com/Tadeusz-Michro ... 228022850/
oraz: http://www.tadeuszmichrowski.com
...I jeszcze blog: https://web.facebook.com/Tadeusz-Michro ... 228022850/
oraz: http://www.tadeuszmichrowski.com