gitarzystka05 pisze:W taki razie jak zamierzasz uniknąć nieświadomego powielania pomysłów/zamysłów autorów, którzy byli wcześniej?
Wcale nie zamierzam unikać. Ani trochę. I tak nie przeczytam wszystkiego więc jaki w tym sens? Nawet jeżeli to ja napisałbym "Pana Lodowego Ogrodu" (pierwszy z brzegu przykład, acz zacny) opierając się na tych samych wydarzeniach, postaciach itp. co autor, to byłaby całkowicie inna książka. Dwóch ludzi nie może napisać tego samego nie wiedząc o sobie, a nawet jeśli może, to szansa jest malutka.
gitarzystka05 pisze:Homer opierał się na ustnych przekazach, poza tym on mógł sobie pozwolić na nieczytanie, bo wtedy jeszcze niewiele do czytania było.
Głowy bym nie dał, ale chyba raczysz tutaj pleść bzdury, że niewiele do czytania było...
gitarzystka05 pisze:Ustalmy coś - nic nowego nie wymyślisz.
Dobrze, że nikt tak nie mówił autorowi takiego choćby "House of Leaves". Albo Joyce'owi. Albo choćby takiej Virginii Woolf. Załamaliby się i nie wymyślili nic nowego.
Luka w pamięci pisze:Ale lektury szkolne to już chyba wypada przeczytać.
Nie mogę się do tego ustosunkować niestety... Znaczy - czytałem ich miażdżącą większość i nie wiem, jak bym teraz wyglądał bez ich przeczytania...
Luka w pamięci pisze:Wiesz... ślepy śpiewak raczej musiał sobie pozwolić na nieczytanie.
Może mu ktoś czytał? Albo śpiewał?

Milton jakoś sobie radził.
Luka w pamięci pisze:Powielanie (albo jeszcze dalej - plagiatowanie) wychodzi w wyniku celowego działania. Myślę, że jeśli ktoś wpadł na swój, oklepany wprawdzie, ale swój własny pomysł, to i tak bardzo różni się od wszystkich innych. Po prostu dlatego, że każdy człowiek jest inny i ma inną wyobraźnię
O, dokładnie o to mi chodziło trochę wyżej.
gitarzystka05 pisze:A dlaczego akurat to jest polską epopeją?
Bo nie ma innej?
gitarzystka05 pisze:Tylko z powodu formy
Bluźnisz! <szykuje stos>
gitarzystka05 pisze:Względem powielania chodzi mi o to, że można polemizować z tymi autorami, którzy tworzyli wcześniej.
Może chodzić Ci o intertekstualność? Nawiązywanie do innych prac i nawiązywanie dialogu z nimi i ich autorami? Można się bez tego obejść, wierzaj mi.
gitarzystka05 pisze:Norwid chociażby.
Kwestia gustu, moim skromnym zdaniem. Jeden powie, że to Słowacki wielkim poetą był, inny, że Norwid, jeszcze inny, że Baczyński.
Don't you hate people who... well, don't you just hate people?