Kto będzie po nas płakał?
Ile istnień przeminie nim rozpłyniemy się na dobre?
Jak opisać barwy nieba, kiedy wzrokiem ziemię zamiatam?
Kocham cię, choć miłości się boję,
W słowach zamknąłem nasz świat
I kiedy patrzę jak płonie, cóż mam począć, jak nie popioły ratować?
Przyniesie poranek wiatr chłodny, lecz zapomni w okna zastukać
Jak reja, co na wodzie dryfuje, przykuty łańcuchem by nie odpłynąć, idę na dno, w twoje głębiny
Kochać to głupota…
2
Cześć,
wolałbym Cię nie zanudzać, dlatego pozwól, że opinia będzie krótka: dostrzegam potencjał (sprawnie posługujesz się wyrazem), ale sam wiersz jest mało interesujący, rozpatrując jego wartość jako wartość poetyckiego przedstawicielstwa współczesnej liryki. Niby uciekasz od patosu, ale mimo to gdzieniegdzie można się na niego natknąć. Spróbuj czegoś nowego, poszukaj własnych porównań i określeń. Na razie pachnie twórczością Nietschego czy Geothego.
wolałbym Cię nie zanudzać, dlatego pozwól, że opinia będzie krótka: dostrzegam potencjał (sprawnie posługujesz się wyrazem), ale sam wiersz jest mało interesujący, rozpatrując jego wartość jako wartość poetyckiego przedstawicielstwa współczesnej liryki. Niby uciekasz od patosu, ale mimo to gdzieniegdzie można się na niego natknąć. Spróbuj czegoś nowego, poszukaj własnych porównań i określeń. Na razie pachnie twórczością Nietschego czy Geothego.
4
Możesz słyszeć po raz pierwszy, wierzę. Jako czytelnik zauważyłem podobieństwo do twórczości dwóch wspomnianych autorów i to jest moje przemyślenie, mój pogląd.
Co do jednego się zgadzamy - Staff był wielki. Też go lubię. Rimbauda czytam rzadziej, Dylana - szczerze powiedziawszy - w ogóle.
A moje zdanie nt. "Wróć" znasz. Można je zawrzeć w dwóch zdaniach: Potecjał jest, potrafisz psługiwać się wyrazem. Ale poszukaj czegoś stuprocentowo własnego, oyginalnego. Mnie też zdarza się powielać standardy, nie szukać nowych ścieżek itp. Ostatnio nawet dość często.
Pozdr.
Co do jednego się zgadzamy - Staff był wielki. Też go lubię. Rimbauda czytam rzadziej, Dylana - szczerze powiedziawszy - w ogóle.
A moje zdanie nt. "Wróć" znasz. Można je zawrzeć w dwóch zdaniach: Potecjał jest, potrafisz psługiwać się wyrazem. Ale poszukaj czegoś stuprocentowo własnego, oyginalnego. Mnie też zdarza się powielać standardy, nie szukać nowych ścieżek itp. Ostatnio nawet dość często.
Pozdr.
5
Przyznam się szczerze, że moje doświadczenia z poezją są dosyć skąpe. Jakkolwiek ostatnio zaczęłam doceniać białą poezję.
Oceniając "Wróć" muszę powiedzieć z przykrością, że brakuje mi w nim emocji. Wbrew temu co mógłby sugerować tytuł, wiersz jest zbyt mocno obojętny.
Nie porównuję Cię do poprzednich autorów, gdyż moim zdaniem w dzisiejszych czasach bardzo trudno o oryginalność. Nawet jeżeli nie sugerowałeś się żadnym z wymienionych wyżej autorów, to zawsze znajdzie się ktoś, kto odnajdzie w Twoim dziele jakiegoś wielkiego poetę...
Nie przejmuj się tym za bardzo, dobrze że szukasz stylu u cenionych poetów. Zastanawia mnie tylko jedno, skąd czerpiesz inspirację. Jak już napisałam "Wróć", jest zbyt obojętne i generalnie czuję się lekko zawiedziona - porównując go do innego Twojego wiersza, który również chyba skomentowałam.
Oceniając "Wróć" muszę powiedzieć z przykrością, że brakuje mi w nim emocji. Wbrew temu co mógłby sugerować tytuł, wiersz jest zbyt mocno obojętny.
Nie porównuję Cię do poprzednich autorów, gdyż moim zdaniem w dzisiejszych czasach bardzo trudno o oryginalność. Nawet jeżeli nie sugerowałeś się żadnym z wymienionych wyżej autorów, to zawsze znajdzie się ktoś, kto odnajdzie w Twoim dziele jakiegoś wielkiego poetę...
Nie przejmuj się tym za bardzo, dobrze że szukasz stylu u cenionych poetów. Zastanawia mnie tylko jedno, skąd czerpiesz inspirację. Jak już napisałam "Wróć", jest zbyt obojętne i generalnie czuję się lekko zawiedziona - porównując go do innego Twojego wiersza, który również chyba skomentowałam.
Hej!
8
no nie jest to za bardzo chwalebne, patrząc na Twój wiek...Jack Dylan pisze:Pierwszy raz słyszę te nazwiska, człowieku...
Ten zlepek opisowy:
Jest dla mnie alogiczny, poza tym "reja" jakoś średnio może dryfować... Ale to pewnie też mało ważne...Jak reja, co na wodzie dryfuje, przykuty łańcuchem by nie odpłynąć, idę na dno, w twoje głębiny
Tacitisque senescimus annis
Najmądrzejsza rzecz, to wiedzieć co jest nieosiągalne, a nie w głupocie swojej, dążyć ku temu za wszelką cenę
- Zero Tolerancji -
Najmądrzejsza rzecz, to wiedzieć co jest nieosiągalne, a nie w głupocie swojej, dążyć ku temu za wszelką cenę
- Zero Tolerancji -