Dzień dobry

1
Zobligowana przez miłą adminkę i krzyczący regulamin, przedstawiam się:)
Jestem młodą stażem autorką literatury raczej kobiecej, ale oscylującej w kierunku kryminału i sensacji. Piszę książki, piszę recenzje, współpracuję z serwisami Zbrodnia w Bibliotece i DużeKa.
Pozdrawiam i życzę wiecznych dobrodziejstw weny:)
Agnieszka

5
Cześć. A powiedz, będziesz tu bywać, czy tylko się przywitałaś, pobronisz wydawcy i znikniesz? Bo wiesz, dla mnie to Ty jesteś ciekawą osobą, swoistym fenomenem - i to raczej nie wygląda na przypadek, tylko na ogromny wkład Twojej pracy. W necie wszędzie Cię pełno... Na swojej stronie piszesz, że jesteś fachowcem od marketingu internetowego - czy to znaczy, że od początku założyłaś, że będziesz się promowała sama? Czy w ogóle startowałaś ze swoją twórczością do tradycyjnych wydawnictw, czy interesują Cię wyłącznie różne mniej lub bardziej oryginalne inicjatywy?
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

6
Thana:)
To, że jestem marketingowcem internetowym jakoś szczególnie nie przyczynia się do zwiększenia sprzedaży moich książek. Prawda jest taka, że na to wpływ mają promocje półkowe, które są okrutnie kosztowne (dwutygodniowa bytność na półce- 16 tys. zł. i pełne prawo zwrotu). Tak więc bytność w necie to malusieńka cząstka działań promocyjnych. Resztę robi wydawnictwo, ale od tego jest w końcu;)
Sama szczególnie się nie promuję, mam stronę i prowadzę blog, współpracuję z dwoma serwisami w zakresie recenzji książkowych, a wkrótce i muzycznych. No i wszechobecny fejsbuk, dzięki któremu poznałam wielu innych świetnych autorów i z niektórymi miałam okazję się spotkać osobiście.
:)
http://agnesscorpio.blogspot.com/
http://polscyautorzy.blogspot.com/

7
Oj, widzę, że nie masz ochoty gadać o tej "malusieńkiej cząstce działań", a nie taka ona znowu malusieńka, bo ja co i rusz się gdzieś w necie na wzmiankę o Agnieszce L-Ł natykam. Nie o sprzedaż mi chodzi, do portfela Ci nie zaglądam, tylko o rozpoznawalność. No, ale dobra, pytania ominęłaś slalomem, czyli rozmawiać nie chcesz. Trudno. I szkoda, bo idziesz zupełnie inną ścieżką niż ta "powszechnie uważana za właściwą" i z pewnością Twoje doświadczenia są bardzo ciekawe. Pozdrowienia.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

8
czekaj... bo się chyba zagubiłam...
O co Ci chodzi z tą "ścieżką", zapytaj może wprost, bo meandrami nie będziemy tutaj kluczyć. O wszystkim chętnie porozmawiam, zawsze stawiam na dialog:)
Internet pomaga w promocji, ale nie ma wpływu na sprzedaż, jest tylko pomocny w kreowaniu wizerunku, to zresztą tak jak w każdej branży. Inne kampanie robi się na pozyskanie klienta a inne na wizualizacje marki. Mam tez spore koło wsparcia, które na pewno pomaga mi w działaniach w sieci, reklamuje moje książki, umieszcza na swoich profilach na FB.
Jest też działanie wydawcy, czyli recenzje na blogach i w różnego rodzaju serwisach. Niektóre konkursy w serwisach organizowalam sama, po prostu pisałam do działu marketingu z propozycją zorganizowania konkursu, jeden mail zwykle załatwiał sprawę:)
Nie robię nic niezwykłego, piszę bo kocham, wydaję w młodym, ale przyjaznym wydawnictwie, cieszę się tym co robię. Za tydzień jadę na ostatnie spotkanie przed wakacjami, potem przerwa, przed premierą kolejnej książki.
Nic ponadto, więc jeśli chcesz jeszcze o coś spytać... pytaj:)
http://agnesscorpio.blogspot.com/
http://polscyautorzy.blogspot.com/

9
Założyłam wątek w Hyde Parku, żeby tu nie śmiecić. Zapraszam. Pogadajmy. :)
http://weryfikatorium.pl/forum/viewtopi ... 5434#95434
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”

cron