Zastanawiam się jaką użyć jednostkę czasu dla powieści fantasy. Nie wiem czy dobrym rozwiązaniem byłoby użycie tu sekund, minut czy godzin, w końcu wprowadzono je dopiero gdy istniały zegary. Chodzi mi o zdanie:
"Kompania dobrych kilka godzin błądziła w ciemnościach podziemi "Gospody Trzech Wód" mając problem ze znalezieniem jakiejkolwiek wskazówki dotyczącej położenia zaginionego artefaktu Beltina."
Czego można użyć zamiast słowa godzin?
2
"Kompania ładny kawał czasu błądziła w ciemnościach podziemi "Gospody Trzech Wód" mając problem ze znalezieniem jakiejkolwiek wskazówki dotyczącej położenia zaginionego artefaktu Beltina."
Problem = rozwiązany.
Dziękuję za uwagę.
Problem = rozwiązany.
Dziękuję za uwagę.
"Siri was almost sixteen. I was nineteen. But Siri knew the slow pace of books and the cadences of theater under the stars. I knew only the stars." Dan Simmons
4
Zastanawiam się jaką użyć jednostkę czasu dla powieści fantasy. Nie wiem czy dobrym rozwiązaniem byłoby użycie tu sekund, minut czy godzin, w końcu wprowadzono je dopiero gdy istniały zegary.
A wystarczyłoby zajrzeć do wikipedii...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Godzina
5
Jeśli fabuła ma jakieś osadzenie w chrześcijaństwie - to miara na "pacierze", "zdrowaśki" i tym podobne byłaby IMHO dopuszczalna.