koneser odrzuci ckliwość nieczęsto
przez wzgląd na poetykofili
poetykofile są dzieciolubnym gatunkiem

rozciągają sieci pod pretekstem
obrony sztuki
a sztukę cenią ponad autora

twierdzą że obroni się sama

coś w tym jest, ale wielu rzeczy brakuje. Metaforyczność zwięzła zawęża tu trochę zrozumienie, bo np.

poetykofile są dzieciolubnym gatunkiem

i potem jest jakby wyjaśnienie, że

rozciągają sieci pod pretekstem
obrony sztuki

, a przecież to się nie łączy w żaden sposób. Może: rozciągają TEŻ sieci pod pretekstem/obrony sztuki? Gdzieś tu czegoś brakuje po prostu. Nie wiadomo też o jakich koneserów chodzi. Prawdziwy koneser nie sugeruje się względami na nikogo/nic za wyjątkiem własnego smaku (szeroko pojętego)

Witaj, co racja to racja. Dziękuję.