Wspieracie...?

1
Jest! Ukazała się. I co dalej?

Czy wspieracie Naszą twórczość?

www.mybook.pl - "Ziemia Piasków" . Kosztowała nie mało, ale wierzę, żę było warto....
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

2
Kupie jak tylko uzbieram kase ;) Zmien podpis Martiniusie - sugerowalam w innym temacie - ten jest zbyt rozbiegany i ogolnie brzydki wizualnie. Tam miales wersje gotowa do wklejenia :)



Kurde, ale dalej nie wiadomo ile bedzie kosztowac ...

3
Chętnie kupię, ale cena (z powodu zbliżających się w zabójczym tempie wakacji) też mnie bardzo interesuje:)

4
Coś nie tak z tą stroną, bo w momencie kiedy pisałem posta widniała jako: W sprzedarzy za 35zł... a teraz jest nadal w "zapowiedzi"



PS: Przerobie tego podpisa :P
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

5
No, wreszcie jest, ale za 39 zl....
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

6
Hehe... Niezle Cie wycenili ;)...
Ich bin Nitroglycerin... l??sche Feuer mit Benzin...

Wer mich in seinen Venen f??hlt... wird mir nicht mehr entflieh’n...



See the fallen angels pray... for my sweetest poison...

I crash and I burn and I freeze in hell... for your poison...

7
Mam nadzieję, że nie przecenili :)

Pierwsze osoby zamówiły i są zadowolone i to jest najważniejsze!
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

8
Będę wspierać kiedy uzbieram trochę pieniędzy... już oglądałam, czytałam fragment... podoba mi się i na pewno kupię - masz moje słowo 8)
"Rada dla pisarzy: w pewnej chwili trzeba przestać pisać. Nawet przed zaczęciem".

"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".

- Nieśmiertelny S.J. Lec

9
Dziękuję :)



Właśnie wróciłem z rozmowy u pewnej właścicielki sieci księgarni. Normalnie Bizneswoman jak się patrzy a o książkach wie tyle, co ja o Silnikach Rakietowych. Stwierdziła: ... że mam nieznane nazwisko (też mi odkrycie) i raczej ona nie zamówi tych książek na sprzedaż chociażby niewiadomo jak się miały sprzedawać, bo po prostu się dobrze nie sprzedadzą (!) a w ogóle ona nie sprzedaje książek dla dzieci, tylko beletrystykę ( !!! )



Ręce opadają.
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sprawy organizacyjne”

cron