Wielokrotnie, podczas wertowania swoich zapisków zastanawiałem się nad tym, cóż wcale nie prostym pytaniem. Niby zwyczajna rzecz scalanie liter w słowa, a słów w zdania. Ale, cóż, to potrafi każdy na tym forum (jak mniemam). A co z tymi kilkoma wyjątkami, którzy potrafią coś więcej, co takiego w nich jest, że ktoś chce poznać ich historię.
Czy czytamy książki tylko ze względu na ich treść? A może chodzi o coś więcej, o magiczną historię życia tej osoby? O to jak zmienił ją proces twórczy, o to jak mocno walczyła o swój sukces? Wszystkie te czynniki zdecydowanie procentują na poczytalności książki i sprawiają, że czytelnik patrzy na nią innym, ciepłym okiem. Inaczej patrzy się na samotną matkę, inaczej na polityka. Im bardziej wzruszająca historia życia, tym cieplej odbierane jest pozycja... Czyż nie?
Może w wydawaniu chodzi o to żeby robić z siebie dzielnych bohaterów, co dzień walczących z przeciwnościami losu? Nie tam żeby od razu męczenników, ale strategia goni strategię. Jeżeli zareklamujesz swoją książkę tym, że zmieniła twoje życie na dużo lepsze i bajkowe, to każdy potencjalny czytelnik nie powinien odłożyć jej obojętnie na półkę. Otóż taka jest natura człowieka i każdy będzie zastanawiał się dlaczego to ci się udało, co takiego jest w twojej pozycji, że tyle nią zdziałałeś.
Może powinienem zatytułować temat jako "Strategia wydawnicza", ale czyż strategią nie jest pisanie z nadzieją na przeczytanie? To są tylko moje przemyślenia, ale co wy o tym sądzicie - "Jak pisać, żeby ktoś to chciał przeczytać?"
3
Naturszczyk, jak skończę pisać swoją powieść, to będę Cię błagała o przeczytanie. To było genialne ;p.
Ale na poważnie - sposoby na uatrakcyjnienie tekstu:
A) grupa docelowa: (musisz wybrać dla kogo piszesz i się dopasować)
1) temat (np.: jest małe prawdopodobieństwo, że małe dzieci zainteresują się tekstem filozoficznym o śmierci i przemijaniu; może to nie genialny fakt, ale MEN jeszcze do tego nie doszło).
2) emocje (musi się coś dziać, nawet mentalnie, szczególnie jeśli mówimy o prozie popularnej)
3) styl (przeszukaj forum i dopasuj pod grupę docelową)
Pozdrawiam
Ale na poważnie - sposoby na uatrakcyjnienie tekstu:
A) grupa docelowa: (musisz wybrać dla kogo piszesz i się dopasować)
1) temat (np.: jest małe prawdopodobieństwo, że małe dzieci zainteresują się tekstem filozoficznym o śmierci i przemijaniu; może to nie genialny fakt, ale MEN jeszcze do tego nie doszło).
2) emocje (musi się coś dziać, nawet mentalnie, szczególnie jeśli mówimy o prozie popularnej)
3) styl (przeszukaj forum i dopasuj pod grupę docelową)
Pozdrawiam
4
Kamila - mam zupełnie inne odczucia.
1. Nie jest ważne dla kogo piszesz, ale jak. Pisz tak jakby cała ta opowieść była skierowana do ciebie i żebyś Ty sama chciała tę opowieść wysłuchać.
2. grupa docelowa - każdy kto lubi dobrą opowieść. Dla przykładu, swoich Misjonarzy pisałem z myślą o żołnierzach i męskim gronie, a okazało się że wiele kobiet sięga po nią i ma frajdę.
3.Emocje - pisz tak aby opowieść była prawdziwa - nawet jeśli nie jest
4. Musisz być sobą z lekką nutką dawnych mistrzów - tak jak ja z premedytacją sięgnąłem po Hellera.
5. Opowiadaj swoją historię i to swojemu... Tylko to mogę poradzić.
6. Bądź cierpliwy i nie licz, że świat klęknie przed Tobą na kolana w zachwycie - to nie ten film
1. Nie jest ważne dla kogo piszesz, ale jak. Pisz tak jakby cała ta opowieść była skierowana do ciebie i żebyś Ty sama chciała tę opowieść wysłuchać.
2. grupa docelowa - każdy kto lubi dobrą opowieść. Dla przykładu, swoich Misjonarzy pisałem z myślą o żołnierzach i męskim gronie, a okazało się że wiele kobiet sięga po nią i ma frajdę.
3.Emocje - pisz tak aby opowieść była prawdziwa - nawet jeśli nie jest
4. Musisz być sobą z lekką nutką dawnych mistrzów - tak jak ja z premedytacją sięgnąłem po Hellera.
5. Opowiadaj swoją historię i to swojemu... Tylko to mogę poradzić.
6. Bądź cierpliwy i nie licz, że świat klęknie przed Tobą na kolana w zachwycie - to nie ten film

Władysław "Naturszczyk" Zdanowicz
Re: Jak pisać, żeby ktoś to chciał przeczytać?
6Tekst musi być ciekawy. Kluczem jest przywiązanie czytelnika do bohatera i stawianie ukrytych pytań. Akcję ciągnie się od jednego pytania do drugiego, wprowadza się nowe pytania, a stare grzebie lub przekształca.kuba1313 pisze:"Jak pisać, żeby ktoś to chciał przeczytać?"
Przykład:
Mietek szykuje napad na bank (pytanie: czy mu się uda?)
Podczas napadu ranili wspólnika Mietka, który może go teraz sypnąć (wzmocnienie pytania: czy mu się uda?)
Wspólnik umiera, ale napadzie przypadkiem dowiaduje się mafia, która chce swoją część (sprawy jeszcze bardziej się komplikują)
Mietek traci całą forsę i trafia do paki, gdzie zadziera ze złymi ludźmi (pogrzebanie starego pytania i postawienie nowych: jak teraz potoczy się akcja?, czy zemści się na mafii?)
Mietek podsłuchuje rozmowę o ucieczce (pytanie: czy ucieknie?); i w między czasie obmyśla plan zemsty (znów: czy mu się uda?) itd.
Czytelnika od czasu do czasu dobrze jest jakoś zaskakiwać. Tekst powinien być choć trochę nieprzewidywalny, jak życie.
W horrorach pytania zwykle są następujące: co będzie się działo?, kto przeżyje?, kto jest mordercą?, jak wygląda potwór?, jak go załatwić? itd. W romansidłach: z kim będzie bohaterka?, czy pokocha kogoś nowego?, czy na związek zgodzi się rodzina? itd.
Jak widać w każdej tematyce zbiór pytań jest ograniczony. Dlatego trzeba szukać czegoś, co uatrakcyjni tekst i trudno mi powiedzieć, co konkretnie, ponieważ to zależy od fabuły.
Styl i sposób opowiadania to kolejna i równie istotna sprawa. Tu trzeba ciężko pracować. Niezwykle przydatna jest inteligencja i umiejętność wykorzystywania zdobytej wiedzy. Stylu można się jako tako nauczyć, ale inteligencji już nie, a bez niej ciężko stworzyć coś z sensem i uniknąć kiczu. Dlatego właśnie nie każdy może zostać pisarzem.
7
Ło w mordę...
to banał...
***************************************************************
Napisz opowiadanie/powieść które sam chciałbyś przeczytać.
Pokaż scenerię i problem które Cię kręcą.
Osadź w tym bohatrów którzy wydadzą Ci się sympatyczni. Ergo: myslących i wartościujących jak Ty.
I napisz to zrozumiałym poprawym językiem.
***************************************************************
Amen. To wszystko. ja ZAWSZE tak robię.
Będziesz miał przyzwoitą książkę. Jeśli znajdziesz świrów którzy myślą tak jak ty i zdołasz do nich dotrzeć - masz czytelników. PO prostu bądź sobą, bądź uczciwy wobec siebie. (sprawdza się zawsze - jesteś hipisem - będą Cię czytać hipisi. Napiszesz powieść moherską będą czytać oazowcy i dadzą przeczytać babciom).
to banał...
***************************************************************
Napisz opowiadanie/powieść które sam chciałbyś przeczytać.
Pokaż scenerię i problem które Cię kręcą.
Osadź w tym bohatrów którzy wydadzą Ci się sympatyczni. Ergo: myslących i wartościujących jak Ty.
I napisz to zrozumiałym poprawym językiem.
***************************************************************
Amen. To wszystko. ja ZAWSZE tak robię.
Będziesz miał przyzwoitą książkę. Jeśli znajdziesz świrów którzy myślą tak jak ty i zdołasz do nich dotrzeć - masz czytelników. PO prostu bądź sobą, bądź uczciwy wobec siebie. (sprawdza się zawsze - jesteś hipisem - będą Cię czytać hipisi. Napiszesz powieść moherską będą czytać oazowcy i dadzą przeczytać babciom).
8
Prościej wytłumaczyć się chyba nie da ;-)Andrzej Pilipiuk pisze: ***************************************************************
Napisz opowiadanie/powieść które sam chciałbyś przeczytać.
Pokaż scenerię i problem które Cię kręcą.
Osadź w tym bohatrów którzy wydadzą Ci się sympatyczni. Ergo: myslących i wartościujących jak Ty.
I napisz to zrozumiałym poprawym językiem.
***************************************************************
Chylę czoła przed skrótem myśli, której przekazanie innym zajmuje całe tomy.
Czy mogę to cytować? Bo szczerze mówiąc lepszej recepty nie znalazłem. A na pewno nie znalazłem krótszej ;-)
Do Autora wątku ode mnie:
Jak pisać, żeby ktoś chciał to przeczytać? Pisać dobrze, ciekawie i... pisać prawdę, choćby nawet zmyśloną ;-)
9
Dorzuciłbym jeszcze, że do pisania trzeba dojrzeć. Nie wystarczy przeczytać powieść, której fabuła rozgniecie nas w fotelu swoją szybkością i zakrętami i powiedzieć sobie - Wow, to jest to, tak właśnie będę pisał. Potem przeczytać parę porad dla początkujących autorów i stworzyć na koniec marną kopię tego, co nas zafascynowało.
Nie mówiłbym tego, gdyby nie potworne ilości takich kserokopii w internecie (a i w księgarniach się zdarzają), napisanych bez potrzeby (bo czytelnik woli oryginał) i frustrujących ich twórcę (bo nie rozumie dlaczego czytelnik woli oryginał).
Nie mówiłbym tego, gdyby nie potworne ilości takich kserokopii w internecie (a i w księgarniach się zdarzają), napisanych bez potrzeby (bo czytelnik woli oryginał) i frustrujących ich twórcę (bo nie rozumie dlaczego czytelnik woli oryginał).
10
Najlepsze są "drugie cosie". Ja rozumiem parodia, pastisz itp. ale po kiego grzyba tworzyć "drugiego Władcę Pierścieni"? Drugi Zmierzch? Albo zostawać polskim Coehlem czy polskim Kingiem? Czy polską panią Rowling? Przecież już sam pomysł jest bez sensu.
A też mi się wydaje, że w sumie rada Pilipiuka to bardzo dobra rada. Tylko z drugiej strony... ja bym chciał chyba najbardziej przeczytać coś, co stworzył autor z nieco większą wiedzą na temat świata i prostotą myślenia niż ja sam. A trudne jest pisać coś, co wymaga większej wiedzy i lepszego warsztatu niż się ma obecnie. Więc widzę tu dwa wyjścia.
A też mi się wydaje, że w sumie rada Pilipiuka to bardzo dobra rada. Tylko z drugiej strony... ja bym chciał chyba najbardziej przeczytać coś, co stworzył autor z nieco większą wiedzą na temat świata i prostotą myślenia niż ja sam. A trudne jest pisać coś, co wymaga większej wiedzy i lepszego warsztatu niż się ma obecnie. Więc widzę tu dwa wyjścia.
11
I na tym polega rozwój ;-)Loony pisze:A trudne jest pisać coś, co wymaga większej wiedzy i lepszego warsztatu niż się ma obecnie
Praca nad tekstem wymaga nieustannego poszerzania wiedzy, zbierania informacji, grzebania po bibliotekach lub internecie. Podobnie jest z warsztatem - nie pisząc równie trudno go opanować (zresztą, czy ktoś nad nim naprawdę panuje?) jak jazdę samochodem obeznaną jedynie na kursie teoretycznym.
Jeśli więc traktujesz pisanie poważnie - po postawieniu ostatniej kropki będziesz i dysponował lepszym warsztatem i wiedział więcej o świecie.
He, ale pozytywnie dzisiaj jzdem do świata nastawiony...
12
Moim zdaniem czytelnika można zachęcić poprzez stworzenie nieprzeciętnego bohatera i fascynującej fabuły.
Główna postać musi dążyć do jakiegoś celu inaczej czytanie nie ma sensu - patrząc z punktu widzenia odbiorcy powieści.
Nie można kopiować zdarzeń, postaci lub kreując podobne - wszystko musi być własnym tworem.
Główna postać musi dążyć do jakiegoś celu inaczej czytanie nie ma sensu - patrząc z punktu widzenia odbiorcy powieści.
Nie można kopiować zdarzeń, postaci lub kreując podobne - wszystko musi być własnym tworem.
W dramacie życia grywam długie, żałosne ogony! - westchnął Mysz odwracając się do Alicji.
13
Nie zgodziłbym się w całej rozciągłości. Z własnego doświadczenia mogę potwierdzić to, co ktoś już powiedział w tym temacie: pisz opowieści takie, jakie sam/sama chciałbyś/chciałabyś przeczytać.Iago pisze:Moim zdaniem czytelnika można zachęcić poprzez stworzenie nieprzeciętnego bohatera i fascynującej fabuły.
Główna postać musi dążyć do jakiegoś celu inaczej czytanie nie ma sensu - patrząc z punktu widzenia odbiorcy powieści.
Nie można kopiować zdarzeń, postaci lub kreując podobne - wszystko musi być własnym tworem.
I nie popadaj w zachwyt nad własną twórczością - coś, co wydaje się idealne tobie może okazać się co najwyżej takie sobie, gdy skonfrontujesz to z czytelnikiem.
Łoj, zgadzam się. Trzeba swoje przeżyć i mieć o czym pisać - życie bardzo często nie jest logiczne i zaskakuje. Nie da się wszystkiego wymyślić "na logikę" i pewne rzeczy trzeba wiedzieć. Czyli - jak chcesz pisać o walce mieczem, dobrze żebyś widział miecz na oczy i miał pojęcie, jak może wyglądać rana nim zadana itp.smtk69 pisze:Dorzuciłbym jeszcze, że do pisania trzeba dojrzeć.
A to powyżej to Złote Zasady.Andrzej Pilipiuk napisał/a:
***************************************************************
Napisz opowiadanie/powieść które sam chciałbyś przeczytać.
Pokaż scenerię i problem które Cię kręcą.
Osadź w tym bohatrów którzy wydadzą Ci się sympatyczni. Ergo: myslących i wartościujących jak Ty.
I napisz to zrozumiałym poprawym językiem.
***************************************************************
Don't you hate people who... well, don't you just hate people?
14
Albo całkiem przeciętnego bohatera w niecodziennych okolicznościach.Iago pisze:Moim zdaniem czytelnika można zachęcić poprzez stworzenie nieprzeciętnego bohatera
zależy od gustu, mi się podobają ksiażki, w których o nic nie chodzi, a jedynie o przemyślenia głównego bohatera. Bardziej nawet niż książki pełne akcji takiej, że aż trudno nadążyć.i fascynującej fabuły. Główna postać musi dążyć do jakiegoś celu inaczej czytanie nie ma sensu - patrząc z punktu widzenia odbiorcy powieści.
PowodzeniaNie można kopiować zdarzeń, postaci lub kreując podobne - wszystko musi być własnym tworem.

A ja tam wielokrotnie kreowałem coś podobnego do tego, co już jest

15
W dzisiejszych czasach nikt na miecze nie walczy - chyba że w grach komputerowych.Czyli - jak chcesz pisać o walce mieczem, dobrze żebyś widział miecz na oczy i miał pojęcie, jak może wyglądać rana nim zadana itp.
Nie którym to nie wychodzi ( nie będę wymieniał nazwisk )Albo całkiem przeciętnego bohatera w niecodziennych okolicznościach.
Ja tam uważam że się da ( przynajmniej w większości przypadków ).bo inaczej się nie da.
W dramacie życia grywam długie, żałosne ogony! - westchnął Mysz odwracając się do Alicji.