S. Z. A.

1
bał się nadchodzącej jesieni bo wiedział
że czeka na niego coś co go zmieni

n-metylo-v-[cztery-(trifluorometylo)-fenoksy]
-benzenopropyloamina-n-metylo-trzy-
fenylo-trzy-(alfa,alfa,alfa-trifluoro-p-toliloksy)
-propyloamina

będzie to kolejną porażką
którą chciałby obrócić w sukces
jedyny sensowny sposób

na brak światła w ciele
na coraz dłuższe noce
na coraz zimniejsze dni

na wielkie puste łóżko
na małe puste serce

na ochotę nie-bycia
na ochotę nie-życia
Ostatnio zmieniony śr 16 wrz 2009, 21:23 przez padaPada, łącznie zmieniany 1 raz.
Leniwiec Literacki
Hikikomori

2
najpierw spodziewałam się, że to jednak nie będzie biała poezja, ale to jakby ze skoncentrowanego mini wypłynęła lawa. Chemicznie nieczysta zresztą.
Fajne. Pomysłowe i niby dołujące, a niby żartobliwe. Niejednoznaczne. Podoba mi się.
'ad maiora natus sum'
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM

'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg

3
Ładne. Bardzo ładne. Ale nie chciałabym być w skórze tego, kto miałby to wyrecytować. Albo zaśpiewać. ;)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

4
Intrygujące. ;) I Thana ma rację; łamańca w pewnym momencie strasznie się czyta... Ale to dobrze. Jest jakis klimat dzieki temu.

Ale niestety żeś walnął jedną gafę... 31 sierpnia przypominać o szkole to bezczelność. ;) Śnić mnie sie do końca tygodnia będą przez ciebie jakieś tylo-fluoro-aminy. Tak nie można!

No nic, ale naprawdę bardzo fajnie ci to wyszło.
wyje za mną ciemny, wielki czas

5
Ollars, ale to nie jego gafa, tylko moja! To jam z czeluści zapomnienia starocia tego wyciągnęła! Ładny jest, to co się będzie w piwnicy poniewierał... ;)

Edit: słówko zjadłam. Oddałam.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

7
Prozac Nation... Cóż jest w tym jakaś prawda, tak mi się wydaje. Nawet jeśli z obserwacji, to wydaje się szczere, nie wydumane. Dla tego podoba mi się.
"Ludzi można podzielić na dwa rodzaje; tych,

którzy są wytworem świata, w którym żyją, i tych

którzy są wytworem samych siebie, którzy choć

świata nie zmienili, nie dali się zmienić światu.

Oni chodzą po świecie a nie świat po nich” Sted

http://baloniku.blogspot.com/

9
Ollars, ale to nie jego gafa, tylko moja! To jam z czeluści zapomnienia starocia tego wyciągnęła! Ładny jest, to co się będzie w piwnicy poniewierał...
Tak więc wstydź się, Thana! ;) Mogłas to zrobić dwa tygodnie później.

PS

pPrzepraszam.
wyje za mną ciemny, wielki czas
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron