31

Latest post of the previous page:

smtk69 pisze:Szkoda że Romek Pawlak nie zabrał głosu w dyskusji, bo rok temu udzielał się całkiem sporo i ton odpowiedzi był jakby nieco spokojniejszy
Nie chciałem przeszkadzać w dyskusji, tym bardziej, że poszła w bok.
No ale ad meritum: przez chyba rok recenzowałem w ten sposób teksty - wszelkie przymiotniki zniosę godnie :D
Uważam, że jednak jestem kompetentny, a poziom moich recenzji daleko wykraczał poza ogólniki, bowiem właśnie starałem się kłaść nacisk na to, co poprawić, aby znaleźć wydawcę. No i zawsze na końcu dołączałem wskazówki już ściśle strategiczne: do kogo, w jaki sposób, etc. Bywało, że moja recenzja miała z 10 tysięcy znaków, pełna była cytatów etc.

Dwa teksty po tych recenzjach znalazły takiego wydawcę, to znaczy o dwóch wiem na pewno, uważam więc, że na coś się przydałem :)

Teraz eKorekta przestawiła się na robienie redakcji.

Wreszcie, odnośnie Czarnego. Cóż, ja uważam, że wiedza zbawia. Jeśli ktoś z Was pisze, powinien uważnie śledzić rynek - a nieznajomość jednego z silniejszych na nim graczy publikujących polską literaturę to jednak skucha :) Natomiast co do usługi, to faktycznie zależy, kto recenzuje i wedle jakich kryteriów. Gdyby mi miał książkę przeczytać w taki sposób np. Stasiuk czy któryś z reportażystów, idę w ciemno.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

32
Zamówiłam recenzję. Może przemawia za mną naiwność (większość tu wypowiadających się zapewne za taką mnie uzna:), ale w moim mniemaniu Czarne jest jednym z najlepszych wydawnictw w naszym kraju. Mają "nosa" i wyjątkową umiejętność wyszukiwania rewelacyjnych tekstów. Ich książki można kupować w ciemno. W związku z tym nie wydaje mi się, że mogliby sobie pozwolić na fuszerkę w czymś (recenzji), co firmują własną nazwą. Póki co otrzymałam od pani Moniki Sznajderman potwierdzenie "odbioru" tekstu.

Moja powieść jest w "klimacie" Czarnego. Dlatego postanowiłam spróbować. Z innego znanego wydawnictwa, również z kolorem czarnym w nazwie:), od kilku miesięcy dostaję dobre opinie (regularna korespondencja; umowy jednak brak), więc tym bardziej jestem ciekawa, co zostanie zawarte w zamówionej recenzji (mentalnie przygotowana jestem na wszystko:) Mają dwa miesiące na przesłanie (optymistyczna wersja, że będzie nieco wcześniej), jak przyjdzie to się podzielę (o ile będą zainteresowani).

Ponieważ nie mam "fetyszu nazwiska" oraz cokolwiek by nie przyszło w tej recenzji - i tak coś z tego wyniosę (nawet gdyby to miała być nauka o niezamawianiu więcej podobnych tekstów)- nie próbowałam się najpierw dowiadywać o szczegóły - kto, co, w jaki sposób, dlaczego i czemu tak mało:) Myślę jednak, że zainteresowani powinni wystosować odpowiedniego maila z konkretnymi pytaniami (skoro jesteśmy na forum to można ową odpowiedź przedstawić, aby inni się dowiedzieli) dotyczącymi jakości i zawartości recenzji. Jest również opcja rozmowy przez gg z sekretariatem i działem promocji.
Pozdrawiam!

33
Każdy ma prawo robić to co uważa za słuszne - w końcu to jego a nie moje pieniądze.
Nie liczmy na to, że Stasiuk będzie to recenzował, choć bardzo chciałbym aby tak było. Z drugiej strony jak nie spróbujesz, to się nie dowiesz. Trzeba jednak pamiętać, że w przypadku wysłania swojego tekstu do innego Wydawnictwa raczej nie należy do wysyłki doręczać recenzji z Czarnego bo redaktor czytający może od razu powiedzieć, - Jakby było dobre to Czarne by to wzięło, a jak nie wzięło... - resztę sobie dopisz.
Z drugiej strony znajomi "donoszą", że EMPiK sporo im wisi i mają okresowe trudności. Może stąd pomysł aby jakoś się ratować, ale mogę to być także tylko plotki. Co do oceny w samych superlatywach wydawnictwa - każdy ma prawo do swojej. Według mnie ktoś w ostatnim poście lekko przesadził, ale to jego ocena a moja może być inna :-))
Władysław "Naturszczyk" Zdanowicz

34
stonka pisze:Zamówiłam recenzję.
Bardzo dobrze :) Przynajmniej wyrobimy sobie opinię co o tym sądzić. W najgorszym wypadku będzie jak w tym żydowskim dowcipie: Ty masz pieniądze, oni doświadczenie, a później się wymienicie... ;)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

35
Ciekawym ile czasu "robi się taka recenzja"...
- przeczytanie książki - pewnie z jakieś 4 godziny w sumie przy przeciętnym tempie czytania (tzn. zakładając, że recenzent będzie tak właśnie czytał, bo ja np. czytam z 10 razy wolniej).
- napisanie recenzji - pewnie z godzinka, dwie, zależy jaka to recenzja, czy ogólna, czy z konkretnymi cytatami itp.
- ciekawe też czy ją potem ktoś redaguje, czy tak po prostu oddają klientowi.

Ciekawi mnie też jaki jest podział zysków, ile z tego bierze recenzent a ile jego szefowie czy ktoś jeszcze inny.
Loony Stories - wydarzyło się naprawdę ;)

38
Aby być słowną (bo przecież minęło 8 tygodni, a nawet nieco dłużej) daje znać co z recenzją. Otóż... nadal na nią czekam. Podobnie jak na jakikolwiek kontakt ze strony wydawnictwa (który urwał się jakiś miesiąc temu po zapłaceniu faktury). I, szczerze mówiąc, kompletnie nie wiem co o tym wszystkim myśleć.

40
Ostatni raz pisałam do nich 28 października, czyli tydzień temu z niewielkim hakiem. Nic - brak odpowiedzi (choc autoresponder poinformował mnie, iz powinna nadejść dnia następnego). Wiem, że w międzyczasie było kilka absorbujących ich wydarzeń, m.in. targi książki. Rozumiem również, że mogą być obsuwy - to się zdarza. Ale wystarczyłoby jedno zdanie uzasadnienia z ich strony...

41
Czarno to widzę :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

43
To prawda, nigdy nie wiadomo kto ci w plecy strzeli zza węgła ;)

E: literówka.
Ostatnio zmieniony pn 07 lis 2011, 14:51 przez Navajero, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

46
Z regulaminu usługi wynika 8 tygodni roboczych, czyli trzeba odliczać wszystkie święta. Co mnie uderzyło, to fakt, że w regulaminie usługi na stronie piszą, że fakturę otrzymuje się wraz z recenzją pocztą, czyli po wykonaniu zlecenia. Możliwe, że miałaś inne warunki, ale skoro zapłaciłaś z wyprzedzeniem za usługę, masz prawo się jej domagać i nie muszą interesować Cię "inne okoliczności" wydawnictwa. W końcu liczą sobie niebagatelną sumę.
Czarna Gwardia
Potęga słowa - II tekst

Wróć do „Wydawnictwa”