1066

Latest post of the previous page:

Nie.

jestem chory, zmęczony, niedospany, wkurzony, muszę posprzątać.

Powinienem siadać do pisania powieści.

Powienienem siadać do przejrzenia 500 zdjęć z Wojsławic do projektowanego albumu z pełna świadomościa że 3/4 nie kwalifikuje się do publikacji.

1067
nie wiem, czy mam znowu na Ciebie nakrzyczeć za tego szczórka, ale może lepiej nie.
jak można być pisarzem, nie lubiąc samego pisania? skoro Cię to wykańcza, to po co piszesz?
zwięzłość jest siostrą talentu.

1068
Przepraszam wszystkich którzy poczuli się obrażeni "szczórkiem".
Sam o sobie tak mówiłem jak zaczynałem.

*

Nie lubię pisania. Wkurza mnie nawet stukot palców o klawiatuę. Lubię jak jest napisane.
Pisanie mnie wykańcza ale nie bardzo mam inny pomysł na życie.

*

Czytanie Waszych tekstów też mnie wykańcza - ale po prostu uważałem że trzeba. Mi pomgli na pocątku wiec przez dziesięc lat spłacałem ten dług. Tylko już po prostu nie mam siły.

Zwłaszcza że ja się męczę a effectus nullus.

1069
pisać, nie lubiąc pisania, a tylko efekty? nie powiem, że nie rozumiem, ale to trochę przykre, że nawet jak osiągnie się sukces, nie można się tym napawać, tylko myśli się: no nie, znowu muszę coś napisać!
mam przerażającą ochotę, by pogratulować Ci udanego życia. przepraszam.
zwięzłość jest siostrą talentu.

1070
Magrat pisze:pisać, nie lubiąc pisania, a tylko efekty? nie powiem, że nie rozumiem, ale to trochę przykre,
lubię wymyślać - czy to mnie trochę usprawiedliwia? ;)
że nawet jak osiągnie się sukces, nie można się tym napawać,
jak osiagnę to się ponapawam ;)
tylko myśli się: no nie, znowu muszę coś napisać!
żona i dziecko na utrzymaniu.
do tego takie duperelki jak kredyty i inne takie.

Proza życia.
mam przerażającą ochotę, by pogratulować Ci udanego życia. przepraszam.
a kto powiedział że jest nieudane?

1071
nie ja.
mówię tylko o pewnej dozie ironii pisarskiego życia. człowiek marzy o wydaniu czegoś, udaje mu się, wydaje kolejne książki i w końcu tym pisaniem się zamęcza.
...i dlatego ja piszę do szuflady. zero presji i zabawa na dodatek.
zwięzłość jest siostrą talentu.

1072
Magrat pisze:pisać, nie lubiąc pisania, a tylko efekty? nie powiem, że nie rozumiem, ale to trochę przykre, że nawet jak osiągnie się sukces
Jakiś idealizm czy jak? To trochę jakby powiedzieć "pracować nie lubiąc swojej pracy? Jakże to?" - a stwierdzenie takie zakrawa na absurd - rzesze ludzi znajdują zatrudnienie w zawodzie, który bynajmniej nie jest ich pasją więc cóż takiego niezwykłego miałoby być w zawodzie pisarza?

[ Dodano: Sro 13 Sty, 2010 ]
Można coś uwielbiać - problem faktycznie pojawia się, gdy swoje hobby trzeba przekuć w dochodowe zajęcie. Wtedy już nie ma mowy o robieniu tego, co lubimy wtedy, kiedy mamy na to ochotę - tańczymy tak, jak nam inni zagrają. Można przestać lubić swoje hobby jeżeli staje się koniecznością, naprawdę. Wiem z doświadczenia.

A, i ja nie mam problemów z byciem nazywanym szczórkiem - w zasadzie to nie mam problemów z niczym czego mi ktoś w twarz nie powie. ;)
Don't you hate people who... well, don't you just hate people?

1073
dobre 10 milionów Polaków nienawidzi swojej pracy i ma w )*( jej efekty. (w tym 99% nauczycieli).

około miliona nie lubi swojej pracy ale jest zadowlona z efektów.

Może z pół miliona kocha swoją pracę ale nienawidzi efektów

ostatnie pół miliona kocha pracę i jej efekty.

1074
Badań nie prowadziłem, ale mam wrażenie, że tak właśnie przedstawiają się proporcje. Ja sam należę do grupy drugiej i czwartej, sezonowo zmiennie. ;)
Don't you hate people who... well, don't you just hate people?

1075
Andrzej Pilipiuk pisze:Nie lubię pisania. Wkurza mnie nawet stukot palców o klawiatuę. Lubię jak jest napisane.
Pisanie mnie wykańcza ale nie bardzo mam inny pomysł na życie.
Mam dokładnie tak samo. Mnie też wkurza pisanie, zwłaszcza to ręczne (długopisem na kartce, znaczy się). I też lubię, jak coś już jest napisane :)
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

1077
Ja odwrotnie (chociaż ja więcej fruwam niż piszę), lubię sam akt pisania, ale już naklepanych tekstów nie znoszę, wydają mi się (i są) marne.

1078
Ja znów uwieliam, gdy znajomi przeczytają moje wypociny i mówią:
- to do bani
- to kiepskie
- a to mi się podobało
- w tym, a tym momencie się uśmiałem

Cieszy mnie to i raduję się moje serce, bo wiem, że pod tą masą beztalencia pisarskiego, znajduję się cząsteczka tego czegoś. Mam nadzieje, że w najbliższym czasie z tej drobinki powstanie kolejna.

A co do szczórków, to ja pojęcie glonojad. Bo jak te ochydne bestie pochłaniamy każde słowo, z ust już doświadczonych pisarzy.

1079
Andrzeju, co sprawia, że opowieść jest taka filmowa. Zasugerowałem się pamiętanym opisem jakiejś książki. Absolutnie nie pamiętam co to było, ani kiedy było. Czy w ogóle można mówić o takiej cesze. Dialogi mogą być filmowe... tylko co to znaczy? Co znaczy, że powieść ma charakter filmowy?

1080
Cześć Andrzej! to mój pierwszy post, ale pozwolę sobie na formę " na Ty" - cóż - mam 59 lat, a ostatnie siedem spędziłem w Wielkiej Brytanii - a tam to jedyna forma bez względu na wiek. Mam na imię Andrzej, najczęściej używam nick - siriusz.
Mam do Ciebie parę pytań ściśle związanych z tematem Forum.
Oczywiście - jak niemalże każdy tutaj - ja też chcę coś wydać. Wybrałem drogę jedyną mi znaną - czyli Google - lista wydawnictw. Zacząłem od pierwszych pozycji z listy. Do Egmont wysłalem / 5 miesięcy temu/ maszynopis powieści dla dzieci, do Czarne 30 stron powieści sensacyjno - przygodowej drogą email / takie mieli życzenia/ . Przygotowuje kolejne przesyłki do kolejnych wydawnictw i wtedy / parę dni temu/ trafiłem na Weryfikatorium. Nie mogłem lepiej trafić. Wszystkie posty Twoje i Twoich kolegów przeczytałem w dwa dni. Okazały się bezcenne, gdyż przybliżyły mi obraz wydawnictw i ich zwyczajów. Te z mojej listy były też na Waszych - ale najczęściej czarnych listach, a te przyjazne nawet nie zmieściły się na mojej liście. Dlatego postanowiłem zacieśnić " związek" z FLW. Twoje rady były najcenniejsze, ale skoro udzielasz ich tak precyzyjnie i bezinteresownie chciałbym i ja z nich skorzystać. Ale ...pewne moje dylematy odbiegają od tych tutaj. Są bardziej osobiste. Próbowałem zarejestrować się na Twojej stronie, ale chyba bez powodzenia. Jeśli nie będzie możliwości bardziej bezpośrednich kontaktów - wracam tutaj, jeśli jednak zaistnieją - to byłbym Ci naprawdę wdzięczny. Nie będę Ci zajmować czasu drobiazgami. Sądzę, że mam surowiec na parę dobrych pozycji.
Moje dane i kontakt znajdziesz w dokumencie rejestracyjnym. Proszę o odpowiedż - czy możesz mi odpowiedzieć na moje pytania - problemy?. Czy wykorzystamy do tego Forum FLW czy Twoje prywatne?.
Na ten moment mogę Ci oferować moją wdzięczność, no i masz jedną życzliwą osobę więcej.
Andrzej.
Andrzej Siriusz

Wróć do „Strefa Pisarzy”