Latest post of the previous page:
Kamienna - jedno to moja proza "wspomnieniowa". Powiedzmy - moja.
Druga - jak powyższy drabble - to też historia, i też oparta na faktach. Tyle że z historii powszechnej, nie lokalnej

Latest post of the previous page:
Kamienna - jedno to moja proza "wspomnieniowa". Powiedzmy - moja.
E, wystarczyło napisać "kobieca kostka", a nie kojarzyłoby się tak wieloznacznie, a dwa brakujące słowa dodać w następnych zdaniach.tylko kostka z nogi kobiety…
Aloe, Twoja podpowiedź też jest dobra. Tyle że chodziło o uwidocznienie "niepokazywania nawet kawałka nogi". Medyk zaraz by mi zarzucił, że jest wiele "kostek" w ciele kobiety. Tak mówi się również na "knykcie" - jako kostki. Wpadłbym pewnie z deszczu pod rynnę
Pęcina to staw skokowy u konia. Jeżeli jest wysmukła, to piękna. Użycie w stosunku do kobiety zwrotu, że ma "pęcinę" (fakt, że współcześnie prawie nieużywane), to komplementAloe pisze: W anatomiczne szczegóły wolę się nie wdawać, kuzyn nazwał raz "pęciną", zresztą nie wiem dokładnie, który to fragment kończyny.
Kiedyś nie uchodziło, żeby kobieta wystawiała na widok publiczny nagą kostkę w ogóle, a teraz mówi się o niepokazywaniu jej tylko mroźną zimą. A królewski koniuszy jest ponadczasowy.
Rumcajsie, nick nie świadczy o człowieku, ale jego komentarz już tak...
Wybacz, pijany byłem, zdania nie zmieniam jednak, marny tekst.
Zdaje się, że to jest najlepszy drabel Hardego.Rumcajs pisze:zdania nie zmieniam jednak, marny tekst.