uniwers: coniedziennik

16

Latest post of the previous page:

Małymi kroczkami do celu i się nazbiera.
uniwers pisze: cena otwierająęca gotowa - 1 1/3 strony A5. Nie wiem, ile to znaków; wyjdzie jak wrzucę w komputer.
A to nie od razu na kompiku piszesz? To ręcznie jeszcze można?
Uśmiechając się do deszczu mniej się moknie

uniwers: coniedziennik

18
Jak na maraton tempo mam... niezadowalające. Ale wyższe niż ostatnio. Doszła druga scena na 5,5 strony - chyba coś koło 8k znaków. Po drodze:
- wyklarowały się mniej więcej charaktery bohaterów
- zwizualizowałem sobie konstrukcję samolotu bohaterów
- oddałem im do użytku zminiaturyzowany generator portali z "Czasu rekonkwisty", bo czemu nie?

Następna w kolejce: ratowanie czterech liter najemnikom z Korpusu Porządkowego Sky City.
Dark side of the Force

Odwiedź mój fanpejdżObadaj moje książkiNa Esensji też jestem

uniwers: coniedziennik

21
Dajesz, obserwuję cały czas :). 2,5 strony to dobry dorobek, zależy jak się patrzy ;).
Też lubię planować różne plansze - taki chyba nawyk rpgowy? Szczególnie, że wiem, że szykuje się pisanie na przestrzeni dni/tygodni ;). Można zrobić sobie niepotrzebnego bubla.
Pisarz miłości.

uniwers: coniedziennik

25
Słowo daję - gdyby nie ten temat, nic bym nie napisał. A tak dzisiaj wskoczyło kolejne 2,5 strony. M.in. z poniższym kwiatkiem.

Rasa nosiła miano monomoto, ale wygrywała nazwa nieoficjalna - Fukerzy. Wzięła się najprawdopodobniej stąd, że kontakt jako pierwsi nawiązali Amerykanie, dla których słowo "sku***syny" było zbyt ciężkie do wymówienia. Rzadko kiedy trafiało się na Obcych tak bojowych, zawistnych, zdradliwych i łasych na cudze. Ich przybycie do Sky City rozpoczęło jeden z najbardziej burzliwych okresów walk o dominację nad miastem.
Mur otaczający enklawę Fukerów miał już trzysta lat i już sam ten fakt mówił wiele. Resztę dopowiadał wygląd i liczebność mobilnych systemów obronnych.
Dark side of the Force

Odwiedź mój fanpejdżObadaj moje książkiNa Esensji też jestem

uniwers: coniedziennik

26
Może to nie tuwrzuć, ale ;)
uniwers pisze: Mur otaczający enklawę Fukerów miał już trzysta lat i już sam ten fakt mówił wiele.
2x już
uniwers pisze: Resztę dopowiadał wygląd i liczebność mobilnych systemów obronnych.
Skierowanych w którą stronę? :D
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

uniwers: coniedziennik

28
Przysiadłeś? Napisałeś?
Nie dawaj fragmentów, bo zaraz linczują ;).
Pisanie ręczne ma o tyle dobre strony, że jak przepisujesz na komputer, można dopatrzyć się błędów 'na spokojnie'. Taka refleksja mnie naszła.
Pisarz miłości.

uniwers: coniedziennik

30
Cztery strony. Drewno totalne. Mam nadzieję, że przepisanie na komputer uruchomi flow. Niemniej od strony fabularnej jest postęp, bo:
- wyszło mi, że Nite walczy szybko i zwinnie jak asasynka, a Graven to tank,
- pierwszy Zły (właściwie płotka) ubity,
- bohaterowie wracają do bazy.
Czyli rozdział 1 skończony. Teraz czas na R2, czyli skupienie się na Nite. Cele:
- retros z zawiązania spółki z Gravenem,
- naświetlenie sytuacji z symbiontem na głowie,
- zdefiniowanie summonersów i Jaskinie Summonu,
- dookreślenie charakteru Nite,
- wprowadzenie jej dość oryginalnych przyjaciółek i zawiązanie paru wątków.
Dark side of the Force

Odwiedź mój fanpejdżObadaj moje książkiNa Esensji też jestem

Wróć do „Maraton pisarski”