Popatrz:
"Filtry w kajucie mieszkalnej Kuriera 68, pracowały bezgłośnie, zasysając dym prosto w próżnię. W czarnej popielniczce, zgaszono szluga, przestał kopcić. Nie pochwalam palenia, ale cóż, nikt nie jest doskonały. Chyba, że Ja.
Właścicielem paczki papierosów, był Trevor Bukowski, który miał to szczęście urodzić się na Ziemi, nie na jednej z Kolonii, i jak sugeruje nazwisko, ma polskie korzenie.
Lubię Polaków.
Nie raz, załatwiali sprawy bez Mojej ingerencji, aby później – z czego śmiałem się tylko właściwie Ja – nazwać je cudem.
A czemu szczęście? Zielona planeta jest w centrum wszechświata, Mój pierwszy twór pośród gwiazd. O tym jeszcze opowiem.
Wracając do meritum, palacz i protagonista powieści, leżący na plecach wśród skotłowanej pościeli, jest z wybranką serca - Myą, Marsjanką, rasy ludzkiej. Zarówno „jest” w sensie partnerstwa i miłości, oraz „jest” teraz fizycznie, oddalony o oddech, w tym samym łóżku. „Jestestwo”, to dla Mnie ważna rzecz".
Gdybym był recenzentem, to już po ostatnim zacytowanym słowie dałbym spokój :( bo masz tu, pomijając interpunkcję, pisownię rozłączną, wady znacznie gorsze. Totalny brak precyzji o którym mówię:
- zgaszono?
- palisz odkrycie, że to Bóg albo przynajmniej bóg, gdy podkreślasz na samym początku "Mojej". A właściwie już w chwili, gdy piszesz o doskonałości. Pierwsze może zostać, sugerować megalomanię, ale potem już jest niestety topienie u-boota :(
- zielona planeta? Wcześniej mowa o Ziemi. Ta jest niebieską/błękitną planetą, a ni wprowadziłeś żadnej innej.
- pisanie o protagoniście jest kiepskim pomysłem. Nb. raczej jest nim w tym przypadku Bóg, ów narrator, nie Bukowski.
- rasa ludzka? No nie. Gatunek, a jeśli odwołujesz się do rasy, to trzeba o wiele bardziej precyzyjnie to określić.
- natomiast dałbym Ci szansę za "oddalony o oddech". To ładne skojarzenie
Niemniej, tylko na tym fragmencie widać, jak faluje czas, niedookreślone są istotne punkty tekstu. To surówka, ale w żadnym razie nie tekst zbliżony do gotowego. I parę założeń do przemyślenia (jak pokazywać Boga, jak kreować czas powieściowy).
"