Latest post of the previous page:
Ponieważ pracuję w wydawnictwie przy patronatach medialnych, to ogólnie wiem, że sprawa nie jest taka prosta...Niby wszystkim, tak jak napisał sir Wolf, zajmuje się wydawnictwo, nie autor, ale zdarza się, że np. autor ma znajomości w jakimś tygodniku, który rzadko wchodzi w patronaty, i wtedy jest łatwiej - oczywiście to nie autor prowadzi negocjacje, tylko ja

Co do recenzji - no to nie jest takie oczywiste, że patronat oznacza pochwalną recenzję. Czasami zdarza się, że portal prosi o napisanie recenzji... wydawnictwo - wszyscy są zadowoleni, bo recenzja pochlebna, redaktor portalu nie musi się męczyć, wystarczy kopiuj-wklej, autor szczęśliwy. Ale pytanie - czy to uczciwe?
Czasami książkę dostaje do recenzji redaktor, nie związany z promocją, i nie ma problemu, jeżeli książka mu się podoba, natomiast gorzej jest, kiedy się nie podoba. Wtedy ma dylemat - zjechać książkę, nad którą portal/gazeta objęły patronat, czy w zgodzie z samym sobą napisać uczciwą recenzję. Dlatego najlepiej jest, kiedy decyzja o patronacie jest podejmowana po przeczytaniu fragmentów książki, a nie dyktowana chęcią otrzymania darmowych egzemplarzy :-)
Nigdy nie zdarzyło mi się naciskać na patrona, żeby zmienił/usunął negatywną recenzję, za to zdarzyło mi się nie przesyłać bardzo złych recenzji szefowi

Natomiast co do pytania iski - jak pozyskac patrona - najlepiej zadzwonić do działu promocji danego medium, zdobyć kontakt do osoby odpowiedzialnej za patronaty i przesłać jej informacje o książce, fragmenty oraz informacje, co gazeta/telewizja/radio/portal otrzyma w zamian za patronat (tu już powinien działać dział promocji wydawnictwa, bo zdarzyło mi się, że autor bez mojej wiedzy nawiązał współpracę z radiem, a radio... przesłało do wydawnictwa kosztorys kampanii na 10 tysięcy złotych).
Ogólnie wszystko opiera się na kontaktach, kontaktach i jeszcze raz kontaktach. Ktoś zrobił z tobą kiedyś wywiad? Nie wyrzucaj numeru telefonu i jeszcze poproś o maila :-)