Latest post of the previous page:

Godhand,

Leszek spocony, bo spocony - ale pił pierwszy

*zachowam literówkę - *był

specrednacz - to Dobraczyński

To teraz czekamy, czym nas Leszek zażyje.

*Smoke zgadł, ale nie wpisał do tematu, szkoda.

To czekamy na zagadkę Leszka

G.

Ups, przepraszam. Myślałem, że God mnie załatwił i dostanę znowu pryncypialne napomnienie.
Zagadka:
Piszących aktorów jest całkiem sporo. Ten wyróżniał się posturą, która - bardzo przydatna w rolach charakterystycznych - w końcu spowodowała ostateczną katastrofę. Nie tylko grał, ale również reżyserował i produkował.
W nazwisku miał - a to niespodzianka - całkiem imponujące "von".
Gdzieś w połowie lat siedemdziesiątych w Polsce wyszła jego książka i przez jakiś czas była kultową. Diabli wiedzą dlaczego, chyba przez tytuł, będący jednocześnie śmiesznym w brzmieniu, żydowsko-niemieckim nazwiskiem.
Odznaczony pewnym polskim orderem.

Natasza: Ja Ciebie też :-) - remanent durnej porannej sesji.

Matko i córko! Piszący aktor... von z nim. Nie mam zielonego pojęcia, ani siły, by szukać. Przychodzi mi do głowy Max von Sydow, Lars von Trier(ale chyba za młody). I Kurt Vonnegut, który raczej był pisarzem, nie piszącym aktorem. :(

Powodzenia w zgadywaniu.

Leszek Pipka pisze:Ten wyróżniał się posturą, która - bardzo przydatna w rolach charakterystycznych - w końcu spowodowała ostateczną katastrofę.

tu jest klucz

Napisał wydaną w Polsce bodaj w latach osiemdziesiątych w PIW-ie autobiografię pod odrobinę megalomańskim tytułem.
Że „von” to mały pikuś, ale jeszcze szlachcic - chociaż tylko tytularnie.
I w ogóle Postać. Trochę zapomniana, ale jak umarł, to sam Kofana Anana* się zasmucił.
I ten order - bardzo szczególny.
I dwa Oskary.

*copyright posłanka Renata Beger.

Peter Ustinov.


(i też kocham Leszka co pił pierwszy )

G.

God
Rządzisz. Respect i SLU :-)
Co mnie zdradziło?

Taaa...no pewnie, że do moczenia dzioba zwłaszcza za friko to ja pierwszy, ale tak - nieestetycznie? Że spocony? Przecież ja zawsze statecznie :-)
Z wzajemnością <czerwieni się>.
No to szykujta się ludzie, będzie ciekawie.

Natasza pisze:Niech jej będzie, lubię dorapę, to nie będę się upominać

Ooooj tam, oj tam, obie możecie wspólną zagadkę wymyślić. Jakąś super hiper mega fajną

[ Dodano: Pią 23 Sie, 2013 ]
Kurcze, co mi tak późno posta opublikowało No trudno, ważne, że zabawa trwa

Zaczynam się czuć niezręcznie... Powinnam zadeklarować kogo kocham?

Co do zagadki Leszka - przyszedł mi też do głowy sir Laurence Olivier, bo sir, von - takie to pokrewne...

Leszek: Gdyby nie wzmianka o Oscarach - ciężko.

Dorapa: Deklaruj!


Ok. Zagadka:

Można na historię jego życia patrzeć z odrazą, można z podziwem.
Gładził wielokrotnie, pionowo i poziomo swojego kochanka.
Miał w życiu związek (chwilowy) z przemysłem pornograficznym i narkotykami.
Zabijał, ale pewnego razu nie zabił, dając drugie życie innemu pisarzowi.
Zmarł w miejscu wielkiej bitwy.


G.

Godhand pisze:Zabijał, ale pewnego razu nie zabił, dając drugie życie innemu pisarzowi.

Kryminalista? Ja nie mogę, perwersyjny kryminalista!

Sergiusz Piasecki pasuje niemal idealnie, ale nic mi nie wiadomo, żeby miał coś wspólnego z pornografią.

A co z tym gładzeniem, Thano?

"Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy". Wygładzony, żeby się dobrze czytał.