Jak nie teraz, to kiedy?

31

Latest post of the previous page:

Trudno ocenić.

Tłumaczenie było niezłe (choć dostałem magisterkę o ...błędach tym tłumaczeniu). Nagłośnio wydanie. Był wywiad ze mną w ukraińskiej gazecie. Dystrybucja też bez zarzutu. Na forach dyskusyjnych związanych z fantastyką przez chwilę był szum "nareszcie po naszemu"

Sprzedało się głównie we Lwowie i trochę w Kijowie.

Przypuszczalnie kupili Ukraińcy którzy znali Wędrowycza po polsku i z pobytów w Polsce i chcieli zobaczyć jak to będzie w ich języku.

Może jakbym miał tak ze 100 k, zlecił tłumaczenie i druk 5 części i rzucać je po kolei? Nie wiem. W Czechach nie było tego problemu.

Jak nie teraz, to kiedy?

32
Andrzej Pilipiuk pisze:W Czechach nie było tego problemu.
I jak tam poszło?
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Jak nie teraz, to kiedy?

33
Sprzedaż stabilna na poziomie 4-5 tyś szt (powiedzmy szczerze jak na tak mały kraj to bardzo dużo). Wydają sukcesywnie - chyba już całego wędrowycza, trzy tomy kuzynek, dwa tomy wampirów z warszawsiej Pragi, pierwszy tom oka jelenia (ale kolejnych już nie). moja agentka namawiała na dwie antologie - przygody R.Storma i dr. Skórzewskiego - zebrane w jeden tom.

kokosów z tego nie ma - ale miły dodatek - zwłaszcza że już w Polsce raz ta tym zarobiłem ;)

Jak nie teraz, to kiedy?

35
Andrzej Pilipiuk pisze: (śr 01 sty 2020, 23:32) Powiedzmy sobie wprost: podobnych do wiedźmina sag fantasy mają na pęczki. Ta nie jest ani lepsza ani bardziej odkrywcza nich dzieła ich rodzimych autorów.

Panie Andrzeju, śmiem stwierdzić, że nie ma pan w tej kwestii racji. Trochę sobie podróżuję po świecie, bardzo chętnie do księgarni zaglądam. I o dziwo bez problemu Sapkowskiego znajduję. Co więcej, często na specjalnych regałach z napisem "Bestseller". "Wiedźmin" Sapkowskiego naprawdę się sprzedaje i dumnie, pozbawiony kompleksów, rywalizuje z "rodzimymi autorami". Świat jest zainteresowany tymi książkami, nie tylko grą i serialem Jasne, że mniej ma czytelników niż graczy, ale to nie jest prawda, że słabo się sprzedaje w porównaniu do konkurencji. Przecież wcale nie tak dawno temu "New York Times" ogłosił, że "Ostatnie życzenie" Sapkowskiego jest na 4. miejscu najpopularniejszych książek w Stanach. Dlatego nie rozumiem skąd to przekonanie, że "wiedzmina nie będą drukować w ogromnym nakładzie", bo właśnie to robią :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „...za granicą?”