31

Latest post of the previous page:

No rany boskie!

Tuwima albo Gombrowicza sobie poczytajcie a takie słowotwórcze potworki tam znajdziecie, że to moje zakichane "looknij" bokiem wam wyjdzie, Miodki jedne!

Jak narazie tylko jeden miał jaja i po przeczytaniu tekstu dał opinię. Ale żeby się strzępic o byle słówko na poście powitalnym to od razu tłumem walą z pikami piór i dzidami ołówków, rzucają cegłami słowników PWN-owskich w człowieka. A bierzcie sie do roboty, weryfikatory jedne! Opinie mi słać o tekście, błedy wytykać. No przynajmniej jakiegoś Babola wyszukajcie i obgadajcie mnie z tego powodu! Ale, na miłość boską do rzeczy!

Ja czekam! Setka z was czytała a jeden odpowiedział. Wstydźcie się!

I jak ja mam się tu czegokolwiek nauczyć? Co: plucia na siebie z byle powodu chyba nie?

To "Weryfikatorium" czy "Plujatorium"?

Tekst mi gnoić, maglować, krytykować, błędy najdrobniejsze wytykać, opiniami szczuć, gromić za literówki chociaż. Ja czekam!

Juuuż!

32
Powiedz (tudzież napisz) nam, Lu, ile tekstów raczyłeś sam przeczytać i choćby jednym zdaniem skomentować, po to tylko, by usatysfakcjonować autorów?
Włazisz butnie i pierwsze co robisz, to żądasz. Tłumaczenia, powtarzania, bo nie chciało ci się szukać, przyjaznego powitania i... oceny tekstu.
§ 2. Weryfikatorzy nie mają obowiązku oceniania wszystkich tekstów. (...)

§ 3. Wszyscy inni użytkownicy mogą we własnym zakresie oceniać każdy opublikowany tekst. (...)

§ 5. Założenie wątku z tekstem nie oznacza, że zostanie on zweryfikowany natychmiast. Jeżeli tekst znajduje się na forum dłużej, niż 30 dni, a wciąż nie został zweryfikowany, można ubiegać się o weryfikacje, wybierając do tego weryfikatora i wysyłając mu prywatną wiadomość lub zgłaszając się bezpośrednio do szefa Weryfikatorów.
Dostałeś informacje, że lepiej nie wrzucać za długiego fragmentu, bo się ludziom po prostu czytać nie będzie chciało. Zrobiłeś według własnej woli, a teraz się pyszczysz.

Dziwny masz sposób zachęcania do lektury. Życzę powodzenia
eM
Cierpliwości, nawet trawa z czasem zamienia się w mleko.

33
Witaj.
Ja czekam! Setka z was czytała a jeden odpowiedział. Wstydźcie się!
<Wstydzi się>
A na serio to zmartwię cię, ale to, że masz 100 odsłon nie świadczy o tym, że 100 ludzi przeczytało twój tekst. Stawiałbym na 10% z tego.

34
Panie Lu - więcej powściągliwości, bo zapewniam, że lektura twojego opowiadania była ostatnią, za jaką z twojego repertuaru się chwyciłem. I proszę już nie zaśmiecać tego wątku, bo to powitalnia jest, a nie karczma.
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

35
No cóż... wyglada na to, że Wątek umiera śmiercią naturalną.

Trochę się zmieniło od czasu, gdy ostatnio rzucałem tu swoimi bolączkami. Sinusoida mojego samopoczucia znowu zwyżkuje, przełamałem okresową deprechę i piszę, piszę, piszę...

Nie wiem kiedy skończę coś konkretnego. rozgrzesza mnie fakt, że krucho u mnie, prywatnie: szukam roboty, mieszkania a wszystko w biegu. Czasem jeszcze zdąże coś odpisać i tyle. Jeszcze komp mi padł i musiałem mu robić grneralny remont systemu i programów. Ukrop...


Jeśli znowu się odezwę, za jakiś tydzień lub dwa to napewno wrócę z tekstem albo dwoma. Na zapas. Muszę się podszkolić.

Do usłyszenia.

36
Umiera tak jak powinien.
Do rozmów jest Hyde Park. Ten watek służył przywitaniu się. Niczemu więcej.
Po to upadamy żeby powstać.

Piszesz? Lepiej poszukaj sobie czegoś na skołatane nerwy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”

cron