padaPada pisze:Tony pisze:Bez nauki i ćwiczeń w jej wypadku nie byłoby mowy o talencie.
A bez kaski rodziców, nie byłoby skrzypiec i nauki.

Kaski? Nie mamy wglądu w ich PIT-y - ale czy naprawdę jest ona potrzebna?
Moja żonka to miała pod górę - schetany używany obój - 7 tyś. kosztuje. (nówka powiedzmy 30 tysiączków).
Ale Michalina? Rany julek, a ileż u licha koszują skrzypce!? Dobre, używane, paręset złotych. (takie "skrzypce z biedronki" seryjna przemysłowa chińska produkcja) Naprawdę niezłe - kilka tyś. Luks wyrób, ręczna robota znanego lutnika, kilkanaście tyś i więcej.
widziałem te Jej - ale z daleka i nie znam się

nie miały złoconych detali ani designerskich dodatków.

Są zdjęcia na Jej stronie. trza by fachowca zapytać.

Tylko po co?
Można też założyć że skoro okazało się iż faktycznie ma talent Rodzina mogła zainwetować w coś z wyższej półki. Ale to się da i na kredyt.

pograła tu i ówdzie i się powolutku zwróciło.
Szkoła - nie wiem czy to państwowa muzyczna czy prywatna.
O, kota ma rasowego. Taki kot to kupę kasy kosztuje

Jeśli dobrze rozpoznałem rasę to może nawet 800 zł. Chyba że się za darmo ze schroniska weźmie - bo tam rasowe też trafiają...
biżuterię zanalizujemy? metkę polaru sprawdzimy?
Po co

biedna z domu czy bogata - walczy o swoje i pnie się do góry.
Ergo: możliwości jak mi się wydaje podobne jak u wiekszości mieszkanców Warszawy.
Dobrze wykorzystane i tyle.
Patrzcie i uczcie się. Zwłaszcza że jesteście w wiekszości w lepszej sytuacji. Ona gra i pisze. Wy tylko piszecie.
Stoicie zatem u wrót najtańszej i najbardziej demokratycznej ze sztuk!!!!!!!!
Macie kompa przed nosem. nie musicie wydać kilku stówek na skrzypce. Nie musicie kupować farb, ołówków, podobrazi, dłut etc.
15 lat temu miałem kompa 386 bez karty dzwiękowej i robiłem awantury w redakcji fenixa bo spóźniali się haniebnie z wypłatą 120 zł a mi ostatnie spodnie trzasnęły w kroku. Dziś mam 3 pokojowe mieszkanie, samochód, utrzymuję rodzinę etc. Tylko z tego co lęgnie się w głowie.
Zerowe nakłady. piksele są w kompie prawie za darmo.
Jubiler to ma pod górkę - sama odlewarka próźniowa 37 tysięcy...
*
i z drugiej storny. Znam z autopsji dwa przypadki gdy ludzie naprawdę bogaci z domu rozpieprzyli wszelkie możliwe szanse i okazje. Rozpieprzyli tak że płakac się chciało. Od milionera do zera...
znam też przypadek kolesia który po wieloletnim pobycie w RFN znał perfekt niemiecki. Wystarczyłoby zdać egzaminy państwowe i mógł w wieku powiedzmy 18 lat być zawodowym tłumaczem co w roku 1992 oznaczało megakasę. I g... zdziałał.
*
Warto poświecić chwilę uwagi na analizę drogi Michaliny - dlaczego?
Bo Ona coś robi i to na kilku polach a Wy głównie teoretyzujecie
