Mój dziennik sztampowego fantasy

46

Latest post of the previous page:

jagoda139 pisze: (czw 08 kwie 2021, 15:30) Mam poważne obawy czy to będzie mieć ręce i nogi, ale pomartwię się tym kiedy indziej
No i prawidłowo, ręce, nogi, wszystko można przyprawić podczas edycji! Albo odrąbać...

:orcs-cheers:

FL
"[...] niema tego rodzaju pisma, do którego język Polski nie byłby zdolnym." – Maria Wirtemberska Malwina, czyli domyślność serca, 1816

Mój dziennik sztampowego fantasy

48
jagoda139 pisze: (wt 13 kwie 2021, 14:38) Ale nazwa dziennika ciągle adekwatna, teraz piszę o upadłych aniołach
Szczyt sztampu- anioł zakochuje się w śmiertleniku i jest zmuszony/a poświęcić dla niego/jej swoją nieśmiertelność i fajne skrzydła :D
Parę lat temu był boom na anioły, wampiry i inne fantazje. Po boomie naturalnie nadeszło przejedzenie. Wydaję mi się, że obecnie już nikomu nie przeszkadza, zwłaszcza jeśli są wniesione jakieś świeże pomysły.
Powodzenia :D
Sometimes in life when you get what you want, you end up missing what you left behind” ~ J.D. ;)

Mój dziennik sztampowego fantasy

52
No dobrze, koniec obijania się, trzeba pisać! Od ostatniego wpisu nie napisałam nic, jedynie trochę poczytałam o średniowieczu (bo chociaż Anioły w świecie alternatywnym to mocno średniowieczem inspirowanym). Teraz więc przypominam sobie co tam się wcześniej w Elfach 2 i Aniołach wydarzyło i lecimy dalej! Na ten moment okryłam, że sama zapomniałam niektóre szczegółu (a nawet nie tylko szczegóły). I z zaskoczeniem zauważam, że Elfy 2 mają bardzo komediowy vibe. Nie taki był plan, bohaterowie wbrew mojej woli wykształcili za dużo poczucia humoru :D
Jagoda, elfy i świnki morskie

Wróć do „Maraton pisarski”

cron