Gdym tak
Nie miał was wszystkich w pogardzie
Albo chociaż traktował neutralnie
Wszystko byłoby…
…nijakie
Ten kwiatek
Sielanka
Pan w telewizji
Wasza sztuka
Apollo na suchej gałęzi wisi
Biedak
Obdarł Marsjasza
Ale co mu z tego zostało
Chyba tylko to –
Powiesić się
To nie jest ironia
Prawda?
Chyba
Apollo i Marsjasz jak jeden martwi
Dobrze że chociaż mury znoszą wytrwale
Naszą estetyczną głupotę
Ale patrz
Widzę morze ludzi
Przewalają się jeden przez drugiego
Tam Achilles szybkonogi
Kroczy powoli zamyślony
Gdzieś za nim Eneasz
Myśli jak z kraju uciec
Za morze
Albo nie
Za daleko
Nie chce
Zbyt leniwy
O! o! Idzie Platon wspaniały
Wychudły i brudny
Co rusz flaszkę przechyla
I do ust wlewa mądrości życiowe
Przechodzą we troje obok drzewa
Gdzie na suchej gałęzi wisi Apollo i Marsjasz
I jakby ślepi na trupy
I jakby głupsi na skowyt lin
Idą dalej
Czekając
Martwi wewnątrz
Ciałem jeszcze żywi
Bo miejsca na gałęzi nie starcza
Sucha gałąź dla Apolla i Marsjasza
1Wszystkim wierszoklejom polecam przed pisaniem:
B. Chrząstoska, S. Wysłouch: Poetyka stosowana
A. Kulawik: Poetyka
[img]http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/839/uzpc.jpg[/img]
B. Chrząstoska, S. Wysłouch: Poetyka stosowana
A. Kulawik: Poetyka
[img]http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/839/uzpc.jpg[/img]