Zdrada byłego przyjaciela

1
Piszę książkę fantasy i nie wiem, czy zastosować manewr zdrady... Chodzi o to, że główny protagonista (imię jego Vazgaan) napotyka na swojej drodze byłego przyjaciela, który chce mu niby pomóc. Jednak miałby której nocy okraść Vazgaana i jego towarzyszy i uciec. Po jakimś czasie Vaazgan odnalazłby go i zabił w przypływie emocji. Później wiadomo: byłyby wyrzuty sumienia, lekka załamka itd.

Myślicie, że to jest dobry pomysł? Czy trochę oklepany?
Prince of Princes. Saav!

2
Ech... Toż zawodowi złodzieje, a nawet i rozmaici żule z podwórka wiedzą, że przyjaciół się nie okrada, bo to niehonorowe. Więc to nie żaden przyjaciel, tylko pętak, a zabijanie takiego w przypływie emocji, to chyba przez przypadek. A nie mogą poważnie się poróżnić, na przykład, przez dziewczynę? Albo ukręć jakąś niewielką aferę szpiegowską, tylko żeby ten zdradzający miał jakieś swoje racje, a nie tylko tak banalnie, dla pieniędzy...
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

3
Każdy pomysł, który czujesz, wywołuje Twoje emocje, który odpowiednio opiszesz będzie dobry. Ten były przyjaciel na pewno ma jakiś motyw skoro udaje i ta kradzież jest zaplanowana - kradnie coścennego dla nich obu prawdopodobnie - cała dobra historia może z tego być.

PS. Czy imię Vaazgan coś oznacza?
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

4
Rubia, niezbyt dokładnie opisałem. Chodzi mi o coś innego. Drogi Vazgaana i tego przyjaciela rozeszły się kilka lat wcześniej. W tym czasie wrogowie Vazgaana przeciągnęli tego "przyjaciela" na swoją stronę (który niby przypadkowo znów spotkał się z moim głównym bohaterem). Teraz ma okraść Vazgaana i jego towarzyszy z bardzo cennych przedmiotów (które są kluczem do możliwości wykonania zadania), pieniędzy i broni. A zabójstwo ma być w afekcie, pod wpływem emocji. Chciałbym wprowadzić nieco psychologii. :) Dziękuję za odpowiedź :)

ithilhin, imiona wymyślam z reguły przypadkowo. Dziękuję za odpowiedź :)
Prince of Princes. Saav!

5
A, czyli jednak jakieś potajemne knowania :) W porządku, psychologicznie też da się to rozegrać.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”

cron