Krystian

1
Mąż mojej siostry Krystian jest nudny i śmierdzą mu stopy, smród jest do wytrzymania, nuda - nie.
Rozmawiać może tylko o sobie, osiągając szczyty erudycji. Co robi i jak, czy mógłby lepiej, albo inaczej.

Fascynujące. Ot, jedzie samochodem. Przystaje na skrzyżowaniu, czujnie czeka na zmianę świateł. Wrzuca bieg, puszcza sprzęgło, rusza. Nikt tak nie rusza. Muszę przeżywać każdy przejechany metr - i przeżywam. Męki.

Brak chętnych do powiedzenia Krystianowi prawdy o beznadziejnym przynudzaniu. Znajomi przyzwyczajeni, siostra przytakuje i patrzy jak w obrazek. Zdziwieni, dlaczego z nimi nie posiedzę. Cały czas się spieszę, tyle pilnego mam do zrobienia... Za plecami szepcą, że gwazdorzę.

Krystian

4
pan_ruina pisze:Ten drabbel to metafora:)
ty małpiszonie!
przeczytałam, wygrałeś z obiadem.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

Krystian

5
Ruina, może weź nie idź w ilość, tylko w jakość, bo te Twoje drabble coraz gorsze. Już pomijam, że ja w ogóle tutaj nie odczuwam żadnego zaskoczenia typowego dla drabbla. I czy wiesz czym jest metafora? Nie podobało mi się. Jakieś takie zgorzknienie widoczne jest w tych tworach i jadowitość. Wróć na właściwy TOR, bo zboczyłeś.

Krystian

6
Anna Nazabi pisze: Jakieś takie zgorzknienie widoczne jest w tych tworach i jadowitość.
Najbardziej zgorzkniałym i jadowitym drablem dla ciebie powinien być "Tylko":)

Szkoda że tam nie zrobiłaś takiego wpisu.

Krystian

7
Bo według mnie tamten drabble coś w sobie mimo wszystko miał, ten niestety nie ma. O ile w ogóle można nazwać tę miniaturę drabblem.
Niektórzy lubią przynudzanie, każdemu według potrzeb Ruina ... więc tylko wyrażam swoje zdanie.

Krystian

8
Anna Nazabi pisze:Bo według mnie tamten drabble coś w sobie mimo wszystko miał
Nie tylko w sobie miał, a i pod w wyjaśnieniu, tylko że wymusiłaś na moderacji usunięcie tego:)

Krystian

9
Boli cię to, że nie mogłeś się w pełni zabawić moim kosztem. Dobra Ruina, widać musisz po prostu wszędzie i na około pisać swoje złośliwości. Niespełniony jesteś widać. Sam płakałeś w rękaw moderatorom jak MAREL napisał ci negatywne komentarze i zostały oczywiście usunięte. Nie będę się więcej produkować pod Twoją wybitną twórczością, bo jedyne na czym Ci zależy to wyśmiewanie innych, upokarzanie i przyklaskiwanie tam gdzie ci wygodnie. Jednak dobrze cię od samego początku odebrałam. Bardo rzadko się mylę.

Przypominam, że komentarze pod tekstem mają dotyczyć utworu. Kwestie personalne można wyjaśnić gdzie indziej. Dalsze tego typu komentarze będę usuwane. WR

Krystian

10
Anna Nazabi pisze:Boli cię to, że nie mogłeś się w pełni zabawić moim kosztem.
Nic poza nogą mnie nie boli. Na pewno nie to że nie mogłem (?) oficjalnie napisać, że to o tobie:) mogłem.
Anna Nazabi pisze:Dobra Ruina, widać musisz po prostu wszędzie i na około pisać swoje złośliwości.
Nie muszę, ale jak coś jest zabawne to czemu nie?
Anna Nazabi pisze:Niespełniony jesteś widać.
Iiitam, słaby argument. Spełniony.
Anna Nazabi pisze:Sam płakałeś w rękaw moderatorom jak MAREL napisał ci negatywne komentarze i zostały oczywiście usunięte.
Nikomu nigdzie nie płakałem. Ty też piszesz negatywne i nie są:)
Anna Nazabi pisze: Nie będę się więcej produkować pod Twoją wybitną twórczością
Nie rób mi tego, nie pozbieram się.
Anna Nazabi pisze: bo jedyne na czym Ci zależy to wyśmiewanie innych, upokarzanie i przyklaskiwanie tam gdzie ci wygodnie
Nie, nie kochanieńka, bardziej mi zależy na tym czy jest dobrze napisane.
Anna Nazabi pisze: Jednak dobrze cię od samego początku odebrałam.
Podobnie jak i ja.
Anna Nazabi pisze: rzadko się mylę.
warsztatowo dość często.

Krystian

12
Dobra, uzewnętrzniłeś się Annie = to może to teraz zrobisz przede mną? Gdzie ta metafora? Bo ja nie kumata...
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz

Krystian

14
gebilis pisze: Gdzie ta metafora?
no jest.
oczywista oczywistośc.
ruina robi się złosliwy, chociaż owija w folie bąbelkową.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”